Jak zacząć po 6 miesiącach przerwy
- Sahij
- Wyga
- Posty: 129
- Rejestracja: 20 mar 2010, 07:10
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: +52,544° +19,690°
No więc z różnych powodów zaprzestałem biegania od 6 miesięcy. Do tamtego czasu biegałem jakieś 1,5 roku, może więcej, co 2 dni od 5 do 10km.
Dzisiaj założyłem buty pierwszy raz od 6 miesięcy. Podszedłem do sprawy asekurancko, zrobiłem 3km w równo 30min powolnym, ale biegiem. Oczywiście potem 10 min rozciągania.
Fizycznie i oddechowo jest OK, ale nie wiem czy to ma ręce i nogi, czy wziąć się za jakiś plan z marszobiegami?
W międzyczasie przybyło mi kilka kg, mam teraz 88kg przy 183cm.
Jakieś rady? Ktoś z Was miał podobne powroty po takiej przerwie i może podzielić się spostrzeżeniami?
Dzisiaj założyłem buty pierwszy raz od 6 miesięcy. Podszedłem do sprawy asekurancko, zrobiłem 3km w równo 30min powolnym, ale biegiem. Oczywiście potem 10 min rozciągania.
Fizycznie i oddechowo jest OK, ale nie wiem czy to ma ręce i nogi, czy wziąć się za jakiś plan z marszobiegami?
W międzyczasie przybyło mi kilka kg, mam teraz 88kg przy 183cm.
Jakieś rady? Ktoś z Was miał podobne powroty po takiej przerwie i może podzielić się spostrzeżeniami?
- krasnoludek6
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 825
- Rejestracja: 13 gru 2010, 20:59
- Życiówka na 10k: <40
- Życiówka w maratonie: 3:27
po polowie roku powinno sie zaczac biegac tak samo jak zaczynales kiedys.
Wedlug pewnego znanego trenera powrot do biegania powinien trwac polowe czasu trwania przerwy czyli[przerwa 6 miesiecy dojscie do tego co kiedys bylo 3 miesisace]
po 6 miesiacach jest jeszcze pozostalosc wszystkiego napewno zostala technika sam osobiscie bym biegal na czuja narazie 4 razy w tygodniu do okolo 30 minut.Trzeba wprowadzac biegi powoli [bo wiesz o kontuzjach] by nie przesilic aparatu ruchu
Wedlug pewnego znanego trenera powrot do biegania powinien trwac polowe czasu trwania przerwy czyli[przerwa 6 miesiecy dojscie do tego co kiedys bylo 3 miesisace]
po 6 miesiacach jest jeszcze pozostalosc wszystkiego napewno zostala technika sam osobiscie bym biegal na czuja narazie 4 razy w tygodniu do okolo 30 minut.Trzeba wprowadzac biegi powoli [bo wiesz o kontuzjach] by nie przesilic aparatu ruchu
- Sahij
- Wyga
- Posty: 129
- Rejestracja: 20 mar 2010, 07:10
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: +52,544° +19,690°
Masz rację z przeciążeniem, zresztą kiedyś miałem kłopot z kolanami. Myślę o tym, żeby przez pierwszy miesiąc właśnie takim żółwim tempem ruszać się co 2 dni. Jeżeli będzie OK, to dalej pójdzie.
Co nie zmienia faktu, że jak dzisiaj rano obudziłem się z tym przyjemnym lekkim oboleniem gnatów to poczułem, że żyję i miałem ochotę wybrać się na przebieżkę. Jezu jak mi tego brakowało. Nie przestawajcie biegać :D
Co nie zmienia faktu, że jak dzisiaj rano obudziłem się z tym przyjemnym lekkim oboleniem gnatów to poczułem, że żyję i miałem ochotę wybrać się na przebieżkę. Jezu jak mi tego brakowało. Nie przestawajcie biegać :D
- Bawareczka
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1341
- Rejestracja: 04 paź 2010, 21:18
- Życiówka na 10k: 59'47''
- Życiówka w maratonie: brak
Dobry temat, tez niedlugo sie odwaze wybiec, a przerwy mam juz prawie 5 miesiecy, w ciagu ktorych przebieglam moze z 20 km. Zaczne na pewno powoli. mam nadzieje, ze moje kolano dalo juz za wygrana.
- Sahij
- Wyga
- Posty: 129
- Rejestracja: 20 mar 2010, 07:10
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: +52,544° +19,690°
Dajesz BawareczkaBawareczka pisze:Dobry temat, tez niedlugo sie odwaze wybiec, a przerwy mam juz prawie 5 miesiecy, w ciagu ktorych przebieglam moze z 20 km. Zaczne na pewno powoli. mam nadzieje, ze moje kolano dalo juz za wygrana.

-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 13
- Rejestracja: 26 sie 2009, 11:06
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Warszawa
A nie powinieneś przypadkiem nieco poczekać z bieganiem i najpierw schudnąć z pomocą czegoś innego, żeby oszczędzać stawy? Bo 88kg przy 183 cm to chyba jednak sporo (tzn. wiadomo zależy od wielu czynników, ale jednak...). Rowerek + dieta i za 2 miesiące będziesz ważył 80? 

- maly89
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 4862
- Rejestracja: 10 paź 2011, 23:05
- Życiówka na 10k: 37:44
- Życiówka w maratonie: 02:56:04
- Lokalizacja: Gdańsk / Lidzbark Warmiński
- Kontakt:
MKRaven pisze:A nie powinieneś przypadkiem nieco poczekać z bieganiem i najpierw schudnąć z pomocą czegoś innego, żeby oszczędzać stawy? Bo 88kg przy 183 cm to chyba jednak sporo (tzn. wiadomo zależy od wielu czynników, ale jednak...). Rowerek + dieta i za 2 miesiące będziesz ważył 80?
Ja jak zaczynałem miałem ponad 125kg przy 193 i nawet przez moment nie pomyślałem o tym, żeby najpierw schudnąć, a potem biegać. Przecież większość zaczyna właśnie po to aby schudnąć. Więc działanie - schudnąć aby biegać, będzie się dla większości mijać z celem.
Oczywiście to tylko moja opinia

- Sahij
- Wyga
- Posty: 129
- Rejestracja: 20 mar 2010, 07:10
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: +52,544° +19,690°
Poprzednio zaczynałem przy 96kg. Dało radę, chociaż nie obeszło się bez bólu. Mała korekta, ważę teraz 85kg, żona uświadomiła mi, że waga przekłamuje, a ja to potwierdziłem na innej. Najniższa waga jaką miałem w ciągu ostatnich 8-10 lat to było 81kg i właśnie rok temu, kiedy jeszcze biegałem. Ogólnie jestem "grubej kości"MKRaven pisze:A nie powinieneś przypadkiem nieco poczekać z bieganiem i najpierw schudnąć z pomocą czegoś innego, żeby oszczędzać stawy? Bo 88kg przy 183 cm to chyba jednak sporo (tzn. wiadomo zależy od wielu czynników, ale jednak...). Rowerek + dieta i za 2 miesiące będziesz ważył 80?

Właśnie z powodu, o którym wspomniałeś chcę zacząć łagodnie. Dieta z tego co pamiętam przychodzi sama z bieganiem, piwo i inne atrakcje też idą w odstawkę.
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 13
- Rejestracja: 26 sie 2009, 11:06
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Warszawa
Kiedyś była strona fajnie licząca Ci co i ile masz zjeść, żeby schudnąć tyle, a tyle i ja z tego korzystałem. Teraz już albo jej nie ma albo jest płatna...
W sumie - ja zaczynałem z 86 kg przy 180cm i to jeszcze z kolanem po operacji i w nieodpowiednich butach, więc jak zwykle mądrzy się ten, co sam najwięcej błędów robił, ale może dlatego teraz się nauczyłem
. Też jestem "grubej kości" bo raczej endomorfik, choć kij to wie, organizm się zmienia...
Jak najprościej wrócić do biegania? Trzeba je lubić
. Jak najprościej polubić bieganie? Cóż dla tych co chcą schudnąć to po pierwsze można polubić po efektach. Osobiście wiem, że to nie zawsze działa i polecam bieganie w ciekawych miejscach po prostu. Ja biegam po lesie i połączenie mój wysiłek dający czysty umysł, radość i w ogóle plus natura = uwielbienie dla biegania!
No to powodzenia życzę
!
W sumie - ja zaczynałem z 86 kg przy 180cm i to jeszcze z kolanem po operacji i w nieodpowiednich butach, więc jak zwykle mądrzy się ten, co sam najwięcej błędów robił, ale może dlatego teraz się nauczyłem

Jak najprościej wrócić do biegania? Trzeba je lubić

No to powodzenia życzę

- Sahij
- Wyga
- Posty: 129
- Rejestracja: 20 mar 2010, 07:10
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: +52,544° +19,690°
Stronki nie znalazłem, ale na podstawie materiałów z sieci trzasnąłem tabelkę w excelu, która wylicza zapotrzebowanie kcal przy danym wysiłku, wadze i wzroście. Służę, jeżeli ktoś chciałby skorzystać.
Po 3 bieganiach nie mam problemu mentalnego z powrotem. Genialne uczucia powracają, mózg inaczej pracuje.
Dzisiaj idę po notes i zaczynam dzienniczek treningowy. Chcę teraz zacząć inaczej, bo mam wrażenie, że poprzednio po roku wkradła się stagnacja i klepałem trochę bez celu i może powoli wypaliłem entuzjazm.
Po 3 bieganiach nie mam problemu mentalnego z powrotem. Genialne uczucia powracają, mózg inaczej pracuje.
Dzisiaj idę po notes i zaczynam dzienniczek treningowy. Chcę teraz zacząć inaczej, bo mam wrażenie, że poprzednio po roku wkradła się stagnacja i klepałem trochę bez celu i może powoli wypaliłem entuzjazm.