Metoda Maffetona

Stawiasz pierwsze kroki? Tutaj szukaj wsparcia, pomocy i zachęty. Wstąp i podaj rękę tym, którzy dopiero nabierają pędu.
Awatar użytkownika
Andrew1962
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1100
Rejestracja: 31 sty 2015, 03:44
Życiówka na 10k: 44.46
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

W fb "amerykańskiej" grupie Metody trwa obecnie dyskusja nad tragicznym wpływem spożywanego cukru na nasze zdrowie. Fakt, że cukier szkodzi bardziej niż tłuszcz i każdy kto myśli o zdrowym odżywianiu, ba o zdrowym życiu powinien do minimum ograniczyć jego spożycie. Pamiętacie film z zeszłego roku, zwiastun tutaj https://youtu.be/syeq8QVzzhU
Damon, australijski dokumentalista, w trosce o zdrowie swego jeszcze nie narodzonego dziecka, poddał się eksperymentowi, zgodnie z którym odstawił wszystkie słodkości a kupował i konsumował tylko tzw. "Zdrowe" produkty. Na efekty takiej diety lekarze nie musieli długo czekać, dobrze, że był pod ich opieką bo mógł się ten eksperyment źle dla niego skończyć.
Więc czytajcie etykiety produktów, nawet tych zdrowych! Swoją drogą co można sądzić o produktach w naszych marketach, skoro na półkach w dziale "zdrowa żywność" stoją potencjalne trucizny, to jak traktować produkty z pozostałych działów???
We wcześniejszych wpisach już zachęcałem Was do zmiany produktów przetworzonych, o dużej zawartości cukru, soli, tłuszczu i różnych emulgatorów na produkty zielone i świeże, których znów na targowiskach bez liku!
A pasek gorzkiej czekolady od czasu do czasu nikomu wątroby czy trzustki nie zrujnuje :)
“Ból jest stanem przejściowym. Duma pozostaje na zawsze.”
Obrazek
New Balance but biegowy
Marx
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 464
Rejestracja: 16 mar 2016, 08:11
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Gliwice

Nieprzeczytany post

Nie bardzo rozumiem wątpliwych "ze cukier szkodzi bardziej niż tłuszcz ". To przecież oczywiste, ze cukier w szkodzi, a tłuszcz nie szkodzi. Jedząc sam cukier szybko się załatwisz, jedząc sam tłuszcz Ci to nie grozi
Endomondo
Obrazek
Awatar użytkownika
Adam Klein
Honorowy Red.Nacz.
Posty: 32176
Rejestracja: 10 lip 2002, 15:20
Życiówka na 10k: 36:30
Życiówka w maratonie: 2:57:48
Lokalizacja: Polska cała :)

Nieprzeczytany post

Andrew. Jakos to wszystko brzmi dla mnie za bardzo tragicznie. O kazdym produkcie mozna powiedzieć, że nie dobry. Cukier i sól - śmierć. Mleko i nabiał - tragedia, zakwasza. Mąki, makarony - gluten, fe. Tłuszcz zwierzęcy - cholesterol. Mięso - nafaszerowane antybiotykami, warzywo - pestycydy lub GMO. Gdyby chcieć o tym myślec to trzebaby naprawdę się powiesić.
Nie przeginajmy poprostu. Ja całe życie duzo cukru jadłem, piłem.
Teraz musze odstawić bo to jeden z powodów dla ktorych trudno mi zejść z wagą, ale do tej pory nigdy sie nie oszczędzałem i zawsze czułem sie ok (poza sytuacjami kiedy zjadłem jakieś tluste mięso).
Awatar użytkownika
Andrew1962
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1100
Rejestracja: 31 sty 2015, 03:44
Życiówka na 10k: 44.46
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Adam, a dla mnie nie brzmi tragicznie i coraz częściej wybieram jarmuż zamiast ciastka. 20-30 lat temu nie zastanawiałem się nad wpływem czekoladek z "Jutrzenki", polococty, prince polo, oranżady czy innych podobnych delikatesów na moje zdrowie. Dostępność informacji również była bardzo ograniczona w porównaniu z dniem dzisiejszym. Ponadto, nikt Ci nie mówił wówczas, że masz jakieś inne alternatywne formy leczenia niż te przypisane przez lekarza z przychodni. Trzeba jednak dojrzeć i wiekiem i umysłem do momentu kiedy Twoje zdrowie przestaje Ci być obojętne, albo może bardziej dyplomatycznie, kiedy zaczynasz myśleć jak przestać sobie szkodzić aby po prostu żyć zdrowiej.
Teorii tyle co ludzi na Ziemi. Gdyby wdrożyć na raz wszystkie zalecenia z nich płynące to najlepiej byłoby pić wodę i tyle. Tak się po prostu nie da.
Tłuszcz, nabiał, jaja, masło i oleje roślinne na przemian ze zwierzęcymi, gluten, itd. wczoraj były złe, dziś są dobre a jutro znów będą "be" i tak w kółko.
Ale cukier w każdej nawet w tej najzdrowszej postaci, czyli miodu, nie zalicza się do grupy produktów wymienionych wyżej. Niestety, jest powodem wielu chorób, często ludzie nie mają pojęcia, że wielu schorzeń mogli by uniknąć wyłączając lub znacznie ograniczając spoźycie cukru.
Nikogo nie mam zamiaru namawiać do rezygnacji z paska czekolady, gałki lodów czy kawalka ulubionego sernika. Ale jeśli Twoja dieta kieruje się taką prostą zasadą "wszystko nadaje się do zjedzenia" to ja mimo wszystko zastanowiłbym się nad swoją "zdrowotną" przyszłością. Tak a propos, co powoduje, że tak dużo ludzi ma dziś problem z nadwagą? Spożywane tłuste jedzenie, brak ruchu, nadmiar jedzenia, fast foody... Hm, nie! To wszechobecny cukier! Nawet papieros to w ok. 15% składa się z cukru.
Ostatnio zmieniony 27 maja 2016, 06:22 przez Andrew1962, łącznie zmieniany 1 raz.
“Ból jest stanem przejściowym. Duma pozostaje na zawsze.”
Obrazek
Marx
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 464
Rejestracja: 16 mar 2016, 08:11
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Gliwice

Nieprzeczytany post

Nie cukier tylko węglowodany. Które są nawet w tych zdrowych warzywach czy owocach.
Endomondo
Obrazek
Awatar użytkownika
Adam Klein
Honorowy Red.Nacz.
Posty: 32176
Rejestracja: 10 lip 2002, 15:20
Życiówka na 10k: 36:30
Życiówka w maratonie: 2:57:48
Lokalizacja: Polska cała :)

Nieprzeczytany post

Andrew, popadasz w jakąś paranoję. Jarmuż wybierasz? :) Smaczny jest?
Awatar użytkownika
Skoor
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 9661
Rejestracja: 03 maja 2013, 08:18
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Czipsy z jarmuzu sa calkiem calkiem ;)
Awatar użytkownika
Andrew1962
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1100
Rejestracja: 31 sty 2015, 03:44
Życiówka na 10k: 44.46
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Marx pisze:Nie cukier tylko węglowodany. Które są nawet w tych zdrowych warzywach czy owocach.
Marx, nie zgadzam się z tym. Choć cukier to też węglowodan to ja konkretnie piszę o cukrze i tylko o nim. Węglowodany są organizmowi do normalnego funkcjonowania niezbędne. Oczywiście nie mogą one stanowić podstawy diety ale przede wszystkim powinniśmy minimalizować lub nawet wykluczyć z niej węglowodany przetworzone.
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
“Ból jest stanem przejściowym. Duma pozostaje na zawsze.”
Obrazek
Awatar użytkownika
Andrew1962
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1100
Rejestracja: 31 sty 2015, 03:44
Życiówka na 10k: 44.46
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Nowy artykuł Phila na temat bardzo istotny dla każdego sportowca opublikowany w prasie fachowej. Czy można być jednocześnie wysportowanym i zdrowym? Zgodnie z jego teorią można ale same treningi to za mało. Niezwykle ważne jest również właściwe odżywianie. Polecam

http://sportsmedicine-open.springeropen ... 016-0048-x
“Ból jest stanem przejściowym. Duma pozostaje na zawsze.”
Obrazek
magdowa
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 24
Rejestracja: 21 kwie 2016, 13:19
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Minął pierwszy miesiąc od kiedy zaczęłam trenować metodą Maffetona, więc i pierwsze podsumowanie:)
Trenuję co najmniej godzinę 3 - 4 razy w tygodniu przy tętnie mniej więcej 140 unm.
Moje czasy nigdy nie powalały na kolana, ale nigdy też nie było priorytetem, żeby biec szybciej i szybciej, dlatego w ogóle nie przejęłam się tym, że aby utrzymać tętno 140 częściej musiałam iść niż biec. Nie ma co ukrywać, że pierwszy tydzień (kolejne również) był testem cierpliwości... I jak pisałam gdzieś wcześniej, ego trzeba było zostawić w domu :)

Test 1 - 30/04/2016
śr. tempo - 11.12/km
1h - 5,47 km
3 km - 32 min : 19 sec.
5 km - 54 m : 44 sec.
puls spoczynkowy: 80

Test 2 - 30/05/2016
śr. tempo - 9.35/km
1h - 6,39 km
3 km - 27 min : 29 sec
5 km - 46 min : 32 sec
puls spoczynkowy: 71

Czyli jakiś progres jest :)

I do tego w nagrodę - 2 kg!

Już nie mogę się doczekać co przyniesie kolejny m-c!
Awatar użytkownika
Andrew1962
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1100
Rejestracja: 31 sty 2015, 03:44
Życiówka na 10k: 44.46
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Magda, jestem pod wrażeniem i serdecznie Ci gratuluję! Urwałaś w tempie przeszło 1,5' i piszesz "jakiś" progres? Toż to ok. 15 treningów tylko i niesamowity progres :) Ja potrzebowałem 3 miesięcy aby uzyskać mniej więcej taki efekt. Czy zrobiłaś MAF test? Ciekaw jestem jakie miałaś wyniki poszczególnych kilometrów w tym teście. A czy oprócz Formuły zastosowałaś też jakąś dietę?



Z iPad .
“Ból jest stanem przejściowym. Duma pozostaje na zawsze.”
Obrazek
magdowa
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 24
Rejestracja: 21 kwie 2016, 13:19
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Wyniki poszczególnych testów wyglądają następująco:
Test 1 Test 2

1. 11.10" 1. 9.55"
2. 11.06" 2. 9.39"
3. 11.02" 3. 9.42"
a potem
4. 10.57" 4. 9.31"
5. 10.45" 5. 9.02"
6. 11.10" 6. 9.12"

Maffetone pisze, że każdy kilometr powinien być wolniejszy, niestety u mnie mimo rozgrzewki tak nie jest.
A co do diety, to w 80% moja dieta pokrywa się z tym o czym pisze Maffetone, więc sobie odpuściłam, bo mniej więcej wiem co mi nie służy (np. nie mogę jeść chleba).
Awatar użytkownika
Andrew1962
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1100
Rejestracja: 31 sty 2015, 03:44
Życiówka na 10k: 44.46
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Dzięki, Ty chyba jesteś wyjątkiem, tym który potwierdza regułę ;)
Te różnice na poszczególnych kilometrach nie są jakieś dramatycznie duże. Być może nie startujesz testu z tętnem już na wyliczonym poziomie i dopiero wchodzisz na niego juz w trakcie testu?
“Ból jest stanem przejściowym. Duma pozostaje na zawsze.”
Obrazek
magdowa
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 24
Rejestracja: 21 kwie 2016, 13:19
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

No właśnie nie. Rozgrzewka trwa u mnie ok 10-15, czyli tak jak zaleca Maffetone. No nic, zobaczymy co przyniesie kolejny miesiąc.
Awatar użytkownika
Andrew1962
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1100
Rejestracja: 31 sty 2015, 03:44
Życiówka na 10k: 44.46
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Ostatni majowy trening zaliczony mimo przedburzowej pogody w Elblągu. W lesie praktycznie nie było czym oddychać ale przecież inni biegają w takich samych a nawet gorszych warunkach, np. w Dolinie Śmierci ;)
Maj zakończony 21 treningami (mało ale więcej nie dało rady) i przebiegiem przeszło 228 km. Średnie tempo z miesiąca to 5'33"/km więc znów, w stosunku do poprzedniego miesiąca, zanotowałem progres. Tym razem to 9 sekund :)
Waga utrzymuje się na niezmienionym od testu dwutygodniowego, poziomie, z idealnym BMI.
W weekend miałem okazję pobiegać w Puszczy Augustowskiej i musze przyznać, że Ci, którzy wybrali do życia ten region naszego pięknego kraju sa szczęśliwcami!
W maju też rozpocząłem sezon biegania boso na nadmorskim piachu, okupiony zresztą dwoma niezłymi bąblami choć tym się nie przejmuję bo tak się kończą rokrocznie początki "barefoot running" :)
Ponadto, po stronie sukcesów zaliczam zachęcenie kolejnych dwóch znajomych biegaczy na spróbowanie treningów Metodą.
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
“Ból jest stanem przejściowym. Duma pozostaje na zawsze.”
Obrazek
ODPOWIEDZ