Wzrost: 164
Waga :77 (docelowo 65)
Wiek: 32 lata
Moja przygoda z aktywnością zaczęła się 4 miesiące temu. Musiałam schudnąć, więc przeszłam na dietę i zaczęłam ćwiczyć fitness. Waga poleciała w dół,mięśnie zaczęły się kształtować, kondycja się poprawiła,ale....brakowało mi świeżego powietrza.
Zazdroszcząc mężowi, który zaczął biegać, postanowiłam maszerować, i w końcu poczułam to coś.....zmęczenie mięśni, dotleniony organizm i endorfiny!
Przez 10 dni maszerowania zastanawiałam czy spróbować ....potruchtać. I tak posiłkowana wzrastającym podziwem dla męża i sąsiada (którzy przygotowują się do maratonu

Pierwszy trucht 3 min na 2 marszu odbył się na początku lutego. Trzy tygodnie z planem PUMY, przeplatane fitnessem i pływaniem pozwoliły mi przetruchtać 10 minut bez odpoczynku. Pracuję nad wydolnością organizmu, chudnę i modeluję sylwetkę i
CHCĘ BIEGAĆ!

Do 10 marca przetruchtać 5 kilometrów bez odpoczynku.
Przebiec z mężem 10 km
Przebiec z sąsiadem 20 km
Plan na obecny tydzień:
PN: basen
WT: trucht - 5 km 8 min/ 2 min
ŚR: godzina fitness z Mel B.
CZW: trucht - 5 km min/2 min
SO: trucht - 5 Km 8 min/2 min
N: trucht - 5 km 8 min /2 min
Jestem otwarta na wskazówki, podpowiedzi i komentarze.