-10 a ja napieram
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 594
- Rejestracja: 27 paź 2009, 07:08
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Nowy Targ
- Kontakt:
Potrzebuję porady. Dziś -14 st.C Pierwsza warstwa 100% poliester. Druga warstwa mieszanka pół na pół z bluzą z dodatkiem wełny. Kurta to model za 50 zł Kalenji na wiosna jesień. No i zmarzłem dość porządnie. Dlatego chciałbym się jakoś zabezpieczyć. Chyba muszę wymienić kurtkę. Nie chce rujnować budżetu może ktoś poleci jaką dobrą sprawdzoną na warunki poniżej -10stC
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 791
- Rejestracja: 30 lip 2001, 10:24
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Wszystko z dlugim rekawem? Jesli kurtka bardzo cieniutka a wieje, to moglo byc za malo...manfred pisze:Potrzebuję porady. Dziś -14 st.C Pierwsza warstwa 100% poliester. Druga warstwa mieszanka pół na pół z bluzą z dodatkiem wełny.
Nie wiem jak wyglada ta Twoja kurtka - u mnie w mocno niskich temperaturach, bardzo sprawdza sie egzemplarz "z siateczka", zasadniczo sprawia wrazenie zwyklej cienkiej wiatrowki, ale jest dwuwarstwowa, w srodku wszedzie ma siatke, ktora "lapie" warstwe nagrzanego powietrza, ktore izoluje od zimna.manfred pisze:Kurta to model za 50 zł Kalenji na wiosna jesień. No i zmarzłem dość porządnie. Dlatego chciałbym się jakoś zabezpieczyć. Chyba muszę wymienić kurtkę. Nie chce rujnować budżetu może ktoś poleci jaką dobrą sprawdzoną na warunki poniżej -10stC
Nie wiem gdzie cos zblizonego teraz kupic, potrzebujesz sie rozejrzec - ale na dniach chyba bedzie najlepsza w calym roku pora na kupowanie odziezy zimowej, sklepy w styczniu robia wyprzedaz tego asortymentu (wiatrowke Adidasa o ktorej pisze, kupilem pare lat temu na takiej wyprzedazy - przeceniona z 300 PLN na 99 PLN).
No a jesli nie masz ochoty niczego dodatkowego kupowac, albo to wciaz za malo, dorzuc po prostu dodatkowa warstwe / warstwy - moze byc nawet letnia, luzna, cienka bluza. Klucz to wlasnie stworzenie warstw, miedzy ktorymi / w ktorych bedzie sie utrzymywac powietrze przy ciele.
- Tomasz
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 427
- Rejestracja: 03 mar 2014, 18:42
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Wrocław
Zestaw pod spód mam podobny (termiczna z długim rękawem i druga bardziej luźna), jednak do tego kurtka, leginsy, czapka i rękawice z softshella bez membrany. Część mam z lidla http://gazetka.lidl.pl/d12f8bbe-13ca-49 ... x.html#/22, plus jeden z moich lepszych softów od FeelFree.
Z decathlonowskich fajne np
http://www.decathlon.pl/podkoszulek-kip ... 12478.html
http://www.decathlon.pl/bluza-do-biegan ... 80382.html
Osobiście na wierzch polecam wyłącznie bezmembranowy softshell. Firma i model wg zasobności kieszeni.
ps. Nie zapomnij o posmarowaniu twarzy tłustym kremem lub wazeliną kosmetyczną.
Z decathlonowskich fajne np
http://www.decathlon.pl/podkoszulek-kip ... 12478.html
http://www.decathlon.pl/bluza-do-biegan ... 80382.html
Osobiście na wierzch polecam wyłącznie bezmembranowy softshell. Firma i model wg zasobności kieszeni.
ps. Nie zapomnij o posmarowaniu twarzy tłustym kremem lub wazeliną kosmetyczną.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 3659
- Rejestracja: 06 sie 2014, 22:31
- Życiówka na 10k: 38:38
- Życiówka w maratonie: stara i nieaktualna
- Lokalizacja: Wroclaw, POL
- Kontakt:
Na -6 (tyle było w niedzielę we Wro jak biegałem) biorę:
http://gazetka.lidl.pl/d12f8bbe-13ca-49 ... x.html#/18 - na pierwszą warstwę termo z lidla z długim rękawem
http://www.decathlon.pl/bluza-kip-evolu ... 12447.html - na drugą (i ostatnią warstwę)
do tego długie ledżinsy z decathlona i skarpety też
czapka brubeck merino (czy jakoś tak) - termo z wełny merino
rękawiczki: 2 pary decathlon (jedne na drugie)
na szyję buff (jakiś za 10 złotych z TK MAXXX)
jakby było -10-15, to bym dorzucił pod spód jeszcze termo z krótkim rękawkiem z lidla oraz termo ledżinsy
jakby wiał wiatr: na lekki wiatr wskazana przeze mnie wyżej bluza daje radę, na mocny to wtedy wiatrówka z decathlona za 50 pln na wierzch i drugi buff na głowę (nie potrafię się zapatulić w jednym)
-----
EDIT:
Ja się ogólnie bardzo dużo pocę, więc dla mnie bieganie we wszelkiej maści polarach, softshellach i innych "ciepłych" rzeczach odpada zupełnie. Muszę mieć jak najwięcej warstw "oddychających" i odprowadzających pot, a jak najmniej grzejących (od biegania sam się grzeję mocno :D)
http://gazetka.lidl.pl/d12f8bbe-13ca-49 ... x.html#/18 - na pierwszą warstwę termo z lidla z długim rękawem
http://www.decathlon.pl/bluza-kip-evolu ... 12447.html - na drugą (i ostatnią warstwę)
do tego długie ledżinsy z decathlona i skarpety też
czapka brubeck merino (czy jakoś tak) - termo z wełny merino
rękawiczki: 2 pary decathlon (jedne na drugie)
na szyję buff (jakiś za 10 złotych z TK MAXXX)
jakby było -10-15, to bym dorzucił pod spód jeszcze termo z krótkim rękawkiem z lidla oraz termo ledżinsy
jakby wiał wiatr: na lekki wiatr wskazana przeze mnie wyżej bluza daje radę, na mocny to wtedy wiatrówka z decathlona za 50 pln na wierzch i drugi buff na głowę (nie potrafię się zapatulić w jednym)
-----
EDIT:
Ja się ogólnie bardzo dużo pocę, więc dla mnie bieganie we wszelkiej maści polarach, softshellach i innych "ciepłych" rzeczach odpada zupełnie. Muszę mieć jak najwięcej warstw "oddychających" i odprowadzających pot, a jak najmniej grzejących (od biegania sam się grzeję mocno :D)
biegam ultra i w górach
- Tomasz
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 427
- Rejestracja: 03 mar 2014, 18:42
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Wrocław
Znasz materiał lepiej odprowadzający pot i lepiej oddychający od softshella? Tylko nie myl softa z hardshellami, którymi zalany jest rynekmarek84 pisze: Ja się ogólnie bardzo dużo pocę, więc dla mnie bieganie we wszelkiej maści polarach, softshellach i innych "ciepłych" rzeczach odpada zupełnie. Muszę mieć jak najwięcej warstw "oddychających" i odprowadzających pot, a jak najmniej grzejących (od biegania sam się grzeję mocno :D)
ps. popraw linki korzystając z url
Kod: Zaznacz cały
[url][/url]
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 594
- Rejestracja: 27 paź 2009, 07:08
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Nowy Targ
- Kontakt:
Wszystko. 1 warstwa jakaś no name. Druga to golf radical http://allegro.pl/rough-radical-golf-te ... 20048.html Natomiast trzecia warstwa to kurtka http://www.decathlon.pl/kurtka-do-biega ... 84388.htmlWszystko z dlugim rekawem? Jesli kurtka bardzo cieniutka a wieje, to moglo byc za malo...
No tak chyba zrobię że awaryjnie powyżej -10 dodatkowa czwarta warstwa będzie. Dużo się pocę i może własnie dlatego jest mi zimno. Choć wczoraj napierałem stosunkowo dużo podbiegów a i tak się nie rozgrzałem. Dziś też szukam łapawic zamiast palczatek. Ponieważ dłonie też mi zmarzły choć mam grube rękawice polarowe.No a jesli nie masz ochoty niczego dodatkowego kupowac, albo to wciaz za malo, dorzuc po prostu dodatkowa warstwe / warstwy - moze byc nawet letnia, luzna, cienka bluza. Klucz to wlasnie stworzenie warstw, miedzy ktorymi / w ktorych bedzie sie utrzymywac powietrze przy ciele.
PS Czemu linki są ucinane? Albo inaczej jak je odczytać?
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 1
- Rejestracja: 31 gru 2014, 09:46
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Kraków
- Kontakt:
No mi by na pewno było zbyt zimno :P
Zachęcam zajrzeć na http://www.swietnebuty.com.pl/
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 594
- Rejestracja: 27 paź 2009, 07:08
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Nowy Targ
- Kontakt:
Wynalazłem w szafie swój softshel jakiś no nane którym zastąpię kalendzika. Mam też dwie bluzy Nike jedna 100% polyester a jedna pół na pół bawełna. Trzeba wypróbować jako dodatkowa 4 warstwa. Ale chyba nie dziś bo jest -20 st C
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 791
- Rejestracja: 30 lip 2001, 10:24
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
"Name" czy "No-name" najczesciej nie ma zadnego znaczenia - i tak wiekszosc producentow szyje to z takich samych materialow, w tych samych fabrykach w Chinach, Wietnamie czy Bangladeszu...manfred pisze: Wszystko. 1 warstwa jakaś no name. Druga to golf radical... Natomiast trzecia warstwa to kurtka
Ale tutaj moim zdaniem to jednak musialo Ci byc zimno - minus 14 na termometrze a do tego troche wiatru, to odczuwalna temperatura mogla byc w okolicach -20.
Jak juz pisalem wyzej - IMO za malo miales ubran, a jesli mialbym miec jakies uwagi do tego co podales, to:
- golf z bawelny - od tego sie nie umiera, ale jakbys mial mozliwosc zamienic go na cos ze 100% plastiku, mogloby byc lepiej. Bawelna nasiaka potem i to "trzyma" - plastikowe tkaniny "przepuszczaja" go - wiec sila rzeczy przy ciele masz mniej wilgoci.
- wentylowana kurteczka - jak na moj gust ,to troche za duzo tam otworow i siateczek. Mam cos zblizonego (wywietrzniki na plecach i siateczki) i doskonale sie to sprawdza wiosna / jesienia, gdy ma chlodzic i nie jest bardzo zimno - ale przy mrozie to niespecjalnie sie odnajduje. Jesli jest mocno zimno i wieje, to kluczowe jest zatrzymanie ciepla (bo wydajne chlodzenie masz juz "w pakiecie"), a nie stworzenie jak najwiecej mozliwosci do wtargniecia wiatru - na takie warunki, to juz lepszy jest zwykly "ortalion", bez fikusnych wyciec i wentylacji.
Cztery warstwy to IMO nie jest zadne ekstremum - osobiscie na duze mrozy mam i piec (wszystko z plastiku):manfred pisze: No tak chyba zrobię że awaryjnie powyżej -10 dodatkowa czwarta warstwa będzie. Dużo się pocę i może własnie dlatego jest mi zimno. Choć wczoraj napierałem stosunkowo dużo podbiegów a i tak się nie rozgrzałem. Dziś też szukam łapawic zamiast palczatek. Ponieważ dłonie też mi zmarzły choć mam grube rękawice polarowe.
1. obcisla koszulka "bokserka"
2. t-shirt
3. bluza grubsza
4. koszulka z dlugim rekawem, cienka
5. kurtka / wiatrowka
A co do rekawic - na duze mrozy to zakladam dwie pary, wtedy miedzy nimi / w nich "lapie sie" powietrze i dobrze izoluje. Jedna para to chyba jednak nie daje rady.
Bubel oprogramowania forum - przy podgladzie wlasnej wiadomosci, "ulepsza" linki tak sprawnie, ze pozniej nie sa juz czytelne... Aby dalo sie zobaczyc o co w nich chodzi, autor musialby je poprawic.manfred pisze: PS Czemu linki są ucinane? Albo inaczej jak je odczytać?
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 284
- Rejestracja: 26 sie 2012, 15:53
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Moja kombinacja na okolice -8 stopni (spokojnie uciągnie -10, może -12), idąc od ciała:
pas pulsometru
podkoszulek termo długi rękaw
t-shirt techniczny, grubszy
cienka bluza techniczna z długim rękawem
bluza z Decathlonu długim rękawem gruba (stratermic czy jak się zwie ten materiał)
wiatrówka z Decathlonu ta za 69 zl
i czasem kamizelka odblaskowa
Na szyję komin
pas pulsometru
podkoszulek termo długi rękaw
t-shirt techniczny, grubszy
cienka bluza techniczna z długim rękawem
bluza z Decathlonu długim rękawem gruba (stratermic czy jak się zwie ten materiał)
wiatrówka z Decathlonu ta za 69 zl
i czasem kamizelka odblaskowa
Na szyję komin
-
- Stary Wyga
- Posty: 172
- Rejestracja: 26 wrz 2010, 15:53
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Ja całą poprzednią zimę przebiegłem w zestawie: koszulka termoaktywna z długim rękawem, na to bluza (ta grubsza za 50 zł) i najcieńsza wiatrówka, wszystko z Kalenji, czasami dodawałem jeszcze zwykłą koszulkę na krótki rękaw.
W tym roku kupiłem kurtkę: http://newbalancesklep.pl/odziez/kolekc ... 23cbt.html
i bardzo polecam, wygląda dużo lepiej niż na zdjęciach, jest znacznie cieplejsza od tej Kalenji, bo ma siateczkę pod spodem, dobrze odprowadza pot, dodatkowo ma kaptur, a to dobrze chroni przed deszczem i wiatrem, gumki na końcu rękawów, które zapobiegają wpadaniu zimnego powietrza pod kurkę i cena 130 zł, za podobną Kalenji trzeba dać 180 zł. Jedyna rzecz do której mogę się w niej przyczepić, to brak zapięcia wysoko, pod samą szyję, ale ja zakładam zawsze chustę wielofunkcyjną i jest w porządku.
Jeśli chcesz coś typowo zimowego ale nie jakiegoś za 700zł, jak Ci zaproponują w większości sklepów biegowych, to polecam kurtkę zimową Dobsom-R90, znajomy ma i bardzo chwali, do kupienia za 250 zł.
W tym roku kupiłem kurtkę: http://newbalancesklep.pl/odziez/kolekc ... 23cbt.html
i bardzo polecam, wygląda dużo lepiej niż na zdjęciach, jest znacznie cieplejsza od tej Kalenji, bo ma siateczkę pod spodem, dobrze odprowadza pot, dodatkowo ma kaptur, a to dobrze chroni przed deszczem i wiatrem, gumki na końcu rękawów, które zapobiegają wpadaniu zimnego powietrza pod kurkę i cena 130 zł, za podobną Kalenji trzeba dać 180 zł. Jedyna rzecz do której mogę się w niej przyczepić, to brak zapięcia wysoko, pod samą szyję, ale ja zakładam zawsze chustę wielofunkcyjną i jest w porządku.
Jeśli chcesz coś typowo zimowego ale nie jakiegoś za 700zł, jak Ci zaproponują w większości sklepów biegowych, to polecam kurtkę zimową Dobsom-R90, znajomy ma i bardzo chwali, do kupienia za 250 zł.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 594
- Rejestracja: 27 paź 2009, 07:08
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Nowy Targ
- Kontakt:
Pękło tylko 18 km przy -10 st C. Chyba złą robotę robi ten golf radicala bo w pewnym momencie tak po 10 km zrobiło mi się cholernie zimno. Softshell sprawdził sie idealnie i to on zastąpi kalendzika. Szukam teraz bluzy ze 100 % poliester. I będę miał porównanie.
- krzysztof jot
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 350
- Rejestracja: 09 lut 2014, 20:45
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
zawsze się zastanawiam skąd i jak czerpia ta wiedzę tacy mędrcy -piszący taki brednie.Robert pisze: "Name" czy "No-name" najczesciej nie ma zadnego znaczenia - i tak wiekszosc producentow szyje to z takich samych materialow, w tych samych fabrykach w Chinach, Wietnamie czy Bangladeszu...
Masz jakieś konkretne porównanie - kilku kurtek czy koszulek Name i No-name gdzie jest wszystko jedno, i różnicy nie widać ? Chętnie zobaczę takie dane i porównania. To, że kupa ludzi chwali dekathlonowski szajs - nie znaczy, że nie ma nic lepszego - tylko, że nie mieli do czynienia z lepszym.
Może w Polsce zakup ciucha Name to szpan, są kraje gdzie nikt nie zapłaciłby kilka razy więcej gdyby to było gówno -tam rynek konsumencki potrafi zawalczyć o swoje, wiec firma nie miałaby racji bytu gdyby to co produkuje niczym nie różniło się od taniej produkcji dla lidla czy innego dekathlonu.
Więc wystarczy trzy rzeczy na -15 /-17 bezproblemowo np: podkoszulka Under Armour ColdGear EVO + bluza Nike Thermal + kurteczka Puma Windstopper Active Shell. I nie jest wszystko jedno czy to jest name czy noname bo ja tez mocno się poce, niemłody jestem i dbam o zdrowie i nie czulem zimna w takim zestawieniu a w innym tak - http://run4fan.wordpress.com/category/o ... za-kurtka/
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 791
- Rejestracja: 30 lip 2001, 10:24
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Nie wiem jak cos takiego daloby sie sprawdzic obiektywnie - moge takie rzeczy sugerowac jedynie na podstawie wlasnych obserwacji oraz opowiesci ludzi ktorzy sprowadzali odziez z Azji.krzysztof jot pisze:zawsze się zastanawiam skąd i jak czerpia ta wiedzę tacy mędrcy -piszący taki brednie.
Masz jakieś konkretne porównanie - kilku kurtek czy koszulek Name i No-name gdzie jest wszystko jedno, i różnicy nie widać ? Chętnie zobaczę takie dane i porównania.
Mialem /uzywalem do biegania m.in. koszulek Adidas, Nike, New Balance, Under Armour, Asics, Puma, Lidl i Kalenji. Nie dostrzegam miedzy nimi jakos specjalnie wielkiej roznicy - wszystkie z dosc zblizonego plastiku, niektore grubszego, inne delikatniejszego - ot, kwestia tego, co producent akurat kupil od dostawcow materialow. Najlepiej mi sie uzywalo chyba GoSport i New Balance, najgorsze byly Under Armour i Kalenji.
Nie wierze w zadne cudowne napisy dzialow marketingu - CoolMax, DryFit, ClimaCool, LightningDry etc. Koncerny sportowe nie wymyslaja zadnych nowatorskich materialow - kupuja je od producentow tkanin i naklejaja "magiczne slogany". Podales przyklad UA - poczytaj sobie o poczatkach tej firmy - zalozyciel spolki kupil bele plastikowej tkaniny, poszedl z nia do krawca i zlecil uszycie z tego t-shirta. Konkurencja robila wtedy glownie z bawelny - wiec jego nowatorski pomysl sie przebil.
Jesli ktos z Was mowi po niemiecku, bardzo polecam obejrzenie sobie tutaj: https://www.youtube.com/watch?v=7qOp2j1AlJo dokumentalnego filmu "Markencheck - Adidas".
Kilka sytuacji z tego filmu:
Pokazano testowej grupie bluze z trzema paskami oraz zapytano "Ile to kosztuje?". Odpowiedz: "60-70 euro".
Z tej samej bluzy odpruto trzy paski i to samo pytanie. Nowa odpowiedz: "20 euro"
Testowa grupa biegaczy - dano im t-shirty no-name, oraz te same t-shirty no-name z naszytymi 3 paskami.
Przebiegli kilka kilometrow - wrazenia:
"koszula bez logo" - kiepska, mokra, lepi sie, slaba
"ta sama koszula, ale z naszytym logo" - swietna, oddycha, nowoczesny material.
Kolejne pytanie: "Jak myslicie, jaki mieliscie czas?".
przy biegu "z logo" - 20 min.
koszula "no-name": 25 min.
Adidas w ub. roku mial zysk ponad 4 mld. zlotych - dwa razy wiecej anizeli najwieksza polska firma, Orlen. To powinno dac do myslenia - jak ogromne marze doliczaja sobie "wiodacy producenci", i ile tak naprawde doplaca sie za szykowne logo (trzeba w koncu zaplacic dziesiatki milionow USD rocznie na kontrakty reklamowe Usaina Bolta i innych sportowcow, wielomilionowe premie zarzadów etc.). Jesli Lidl badz Joma nie musi utrzymywac Bolta - moze sprzedawac swoje ubrania taniej.
A teraz opowiesc czlowieka, ktory hurtowo sprowadzal odziez z Dalekiego Wschodu, jak to wyglada w fabryce np. w Malezji: jest wielka hala, szyje w niej kilkaset osob, maja kontrakt od Nike czy Adidasa, na produkcje 50 tys. t-shirtow. Wiec robia to w poniedzialek, wtorek i srode - a w czwartek i piatek Z TEGO SAMEGO MATERIALU i wg TAKIEGO SAMEGO WZORU szyja koszulki "no-name". T-shirt wyprodukowany we wtorek oraz z namalowanym logo, kosztuje w sklepie 30 USD - taki sam t-shirt wyproduowany w czwartek i bez logo, kosztuje 5 USD.
Oczywiscie, nikt nie moze Ci zabronic wierzyc, ze ubrania z poczatku tygodnia maja magiczne wlasciwosci - mnie jakos trudno w to uwierzyc, ale oczywiscie jestem swiadomy, ze efekt placebo moze odgrywac wielka role w postrzeganiu rzeczywistosci...
- Tomasz
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 427
- Rejestracja: 03 mar 2014, 18:42
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Wrocław
Robert, cudów nie ma . Ubrania jednak różnią się jakością tkaniny (sieciówki mogą np skupować zleżały materiał) oraz jakością wykończenia. Oczywiście dana partia może zostać wyprodukowana w tej samej fabryce co bardziej prestiżowa marka. Tak jak i są przypadki wyprodukowania z tego samego czegoś końcowo droższego. Taki przypadek nazywajmy okazją Podobną okazją dla klienta jest wyłapanie produktu sztucznie wyżej pozycjonowanego. Tak czy inaczej w lidlu czy decathlonie można kupić przyzwoite ubrania i zwykłemu truchtaczowi nie trzeba nic więcej do szczęścia.