Prośba o dobór odzieży zimowej dla laika - listonosza :)

lukasik
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 4
Rejestracja: 23 paź 2014, 16:35
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Witam,

mam drodzy koledzy i koleżanki problem. Jestem listonoszem i co roku w okresie jesienno - zimowo - wiosennym mam problem albo z zapaleniem płuc, albo z innymi chorobami spowodowanymi wyziębieniem bądź przegrzaniem organizmu. Spędzam ok 8-10 godzin dziennie na mieszanym terenie, tj. ok 4-5 godzin na osiedlu samych domków jednorodzinnych, a następnie rejon bloków, kamienic i domków, gdzie spędzam drugie tyle czasu. Bardzo bym Was prosił jeśli to oczywiście to możliwe o wyszukanie mi odzieży termoaktywnej, tak abym w końcu przestał się martwić o zdrowie. Warto dodać, że często muszę wchodzić w zaspy śniegu lub w kałuże przez co szybko wyziębiają mi się nogi. Oczywiście prosiłbym o odzież z rozsądnymi cenami. Nie zarabiam zbyt dużo, mam 1400zł miesięcznie i udało mi się odłożyć od wiosny do dzisiaj niecałe 1600zł i taką sumę mogę wydać, aby tylko jak najlepiej przeżyć w pracy całą zimę :) Aha, w mieście mam dostęp tylko do jednego sklepu sportowego Martes Sport i ewentualnie internet :)

Rozumiem, że nie każda odzież nadaje się na różne temperatury dlatego bardzo bym prosił o pomoc w znalezieniu odzieży dla temperatur:


1. od +5 do -5
2. od -5 do - 15
3. od - 15 do -25

a) Czapka
b) Rękawiczki, ale takie żeby można było wyciągnąć w nich z torby długopis i wypisać w nich awizo. Inaczej mówiąc niekrępujące, a trzymające odpowiednie ciepło.
c) kurtka
d) bluza
e) koszulka
f) majtochy
g) kalasony
h) spodnie
i) skarpetki
j) buty

Będę bardzo, bardzo wdzięczny za pomoc.
New Balance but biegowy
Robert
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 791
Rejestracja: 30 lip 2001, 10:24
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

lukasik pisze:... Spędzam ok 8-10 godzin dziennie na mieszanym terenie...
Obawiam sie, ze to forum moze nie byc najlepszym miejscem do znalezienia informacji odpowiadajacych Twoim potrzebom...

Ludnosc tutaj - biegacze - szybko rozgrzewa sie i poci w raczej stosunkowo krotkm okresie, kilkadziesiat minut - 2h, a potem zrzuca to ubranie. Dluzej to juz raczej wyjatkowo - i nawet biegajacy ultra maja inne potrzeby aniezli Ty - caly czas sa rozgrzani w ruchu.

Mysle ze sensowniejsza odpowiedz, to jednak moglbys znalezc na jakims forum mysliwskim, survivalowym czy tez turystycznym. Tego typ aktywnosci - mniej intensywny anizeli bieganie, a rownoczesnie znacznie dluzej trwajacy - jest chyba bardziej zblizony do tego co robisz?
Awatar użytkownika
HeavyPaul
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 489
Rejestracja: 09 wrz 2010, 13:03
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Czołem,

Robert ma chyba rację - na innych forach może znajdziesz bardziej sensowne odpowiedzi. Mógłbym polecić Ci coś, co wydaje mi się dobre, ale prawda jest taka, że nie wiem jak sprawdziłoby się to przy takim użytkowaniu jak piszesz...

Co mogę Ci polecić to rękawiczki: http://www.e-nessi.pl/pl/p/Rekawiczki-T ... ex-AR2/597
Bardzo ciepłe, łatwo i szybko możesz odsłonić palce, więc są funkcjonalne.

Pozdrawiam i powodzenia... zawód listonosza w zimie to faktycznie survival ;)

Paweł
Mój BLOG: Heavy Runs Light
Aktualne informacje o testach + duża dawka zdjęć na moim profilu na FACEBOOKU
Dla spragnionych zdjęć INSTAGRAM :)
lukasik
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 4
Rejestracja: 23 paź 2014, 16:35
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Dziękuję panowie za informację. Dłużej zastanawiając się nad Waszymi wypowiedziami doszedłem do wniosku, że faktycznie macie rację i podpytam na forach, o których napisaliście. Dziękuję bardzo za podpowiedź. A co do tych rękawiczek, to niestety w grę wchodzą wyłącznie palczatki. Mogłem o tym napisać, ale nie pomyślałem :(
Trekker
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 7
Rejestracja: 24 paź 2014, 14:51
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Forum może rzeczywiście nie do końca odpowiednie (najlepsze moim zdaniem byłoby turystyczno/górskie), ale w razie czego mogę pomóc bo wiem co nieco z własnego doświadczenia (10 lat jako listonosz, następne 15 jako kierownik listonoszy).
Jeżeli jesteś zainteresowany podaj trochę więcej szczegółów (przede wszystkim jaki masz staż pracy, czy masz samochód, a jeśli nie to skąd pobierasz przesyłki w rejonie, no i jak dokładnie ubierasz się w tej chwili).
lukasik
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 4
Rejestracja: 23 paź 2014, 16:35
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Trekker pisze:Forum może rzeczywiście nie do końca odpowiednie (najlepsze moim zdaniem byłoby turystyczno/górskie), ale w razie czego mogę pomóc bo wiem co nieco z własnego doświadczenia (10 lat jako listonosz, następne 15 jako kierownik listonoszy).
Gratuluję wytrzymałości :)

Trekker pisze:Jeżeli jesteś zainteresowany podaj trochę więcej szczegółów (przede wszystkim jaki masz staż pracy
Ciągnę 6 rok i już momentami mam dosyć, ale są dni, że dalej chce się pracować z zapałem jak na samym początku :)
Trekker pisze:Czy masz samochód

Tak, mam auto, ale wracam do niego jedynie raz na ok 2 godziny. Ustaliłem sobie taki teren, aby robić jak najszybciej, tj. wracać do auta możliwie jak najrzadziej. Żeby zimą nie wychładzać organizmu zamiast marszu staram się utrzymywać marszo-bieg czyli prędkość ok 6-7km/h.
Trekker pisze:jak dokładnie ubierasz się w tej chwili).
Szczerze, to teraz w taki dzień jak dzisiaj czyli z rana +1 stopień a koło południa +4 stopnie to mam zwykłą koszulkę polo + bluza z futerkiem i kamizelka, a na głowie zwykła czapka z bazarku za 15zł. Efekt jest taki, że w tułów jest mi ciepło, tak akurat, ale ręce i głowa troszkę marznie choć jest jeszcze znośnie.

Zimą
- tak od temperatury 0 do -5 (-7) stopni ubieram koszulkę polo lub t-shirt, bluzę z futerkiem, kilkuletnią kurtkę przeciwdeszczową (psy potrafią niechcący zaciągnąć ciuchy ;). Efekt jest taki, że szybko się pocę, ale ogólnie nie jest mi ani za gorąco, ani za zimno, chyba, że wieje wiatr, to chłodkiem zawiewa.
- od - 5 (-7) do - 15 a jak mocno wieje to do -10 ubieram t-shirt lub koszulkę polo, polar, kurtkę zimową.
- w jeszcze niższych temperaturach zakładam t-shirt lub koszulkę polo, bluzę z futerkiem i kurtkę zimową.

Najgorzej zimą jest kiedy jestem na rejonie mieszanym, tj. domki, bloki, kamienice. Co chwile są wahania temperatury, tj., w blokach gorąco, w kamienicach średniawo, a na domkach zimno jak cholera, bo chodzę z zapoconym ciałem. Jednak jak się ubiorę troszkę delikatniej, to jest mi zdecydowanie za chłodno.

Przeglądałem dzisiaj internet i jeśli chodzi o stopy to znalazłem skarpetki i buty, które chyba kupię:
skarpetki - Wisport Winter Trekking
buty - Adidas Ax 1 Mid GTX

Dobry to będzie wybór? Nad resztą cały czas siedzę i myślę. Troszkę ogranicza mnie dostęp tylko do stacjonarnego sklepu MartesSport, ale jest jeszcze na szczęscie internet :)
Trekker
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 7
Rejestracja: 24 paź 2014, 14:51
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Ciągnę 6 rok
Trochę (ale tylko pozornie) nie na temat, ale pytałem o to dlatego, że przecieki wskazują, że w nowym roku redukcja etatów listonoszy podobno o 25% (czyli trzeba założyć, że 15% co najmniej). Zastanów się czy dasz radę, bo jeśli nie, to inwestowanie (szczególnie w droższy ubiór) nie ma żadnego sensu.

Uwaga ogólna – za bardzo skupiasz się na zakupach. Nie tu leży problem.

Podstawowa rzecz to organizacja pracy. Jeżeli masz samochód i wracasz do niego raz na 2 godziny, to powiem szczerze, że ciężko mi
w to uwierzyć. Wynikałoby z tego, że chodzisz obładowany jak wielbłąd. Nie dość, że nie zaoszczędzisz w ten sposób czasu (zupełnie inaczej pracuje się z wypchaną torbą a inaczej z w miarę luźną), to jeszcze ciężka torba Cię na początku dodatkowo grzeje, a potem chodzisz spocony. O wiele bardziej opłaca się podejść dodatkowo do samochodu nawet kilka razy w ciągu godziny, ale za to chodzić na luzie nie będąc tak obciążony (poza tym kręgosłup jest o wiele ważniejszy niż przeziębienia).

Drugą podstawową rzeczą którą powinieneś zrobić, to ułożyć sobie trasę chodu w ten sposób, że zaczynasz rejon od domków jednorodzinnych (tam jesteś ubrany cieplej albo nawet znacznie cieplej) a kończysz na blokach (po skończeniu domków zrzucasz niepotrzebne części ubioru). Skoro masz samochód to problemu z przebraniem się nie masz. Pozornie mogłoby się wydawać, że odwrotnie jest lepiej, jednak chodzi o to, żebyś nie zaczynał części domkowej spocony, a tego po obsłudze bloków nie da się uniknąć choćbyś nie wiem jak się ubrał.

Co do ubioru: z tego co piszesz wynika, że w rejonie poruszasz się ubrany cały czas tak samo. Jeżeli tak, to jest to zupełne nieporozumienie (szczególnie że masz taką charakterystykę rejonu o jakiej piszesz). Musisz się przebierać.
Jeżeli chodzi o szczegóły ubioru, moim zdaniem kluczowe jest zabezpieczenie przed deszczem i wiatrem (a szczególnie kombinacją tych czynników). Problem ciepło/zimno to wbrew pozorom kwestia drugorzędna, którą załatwia się poprzez ubieranie wielu CIENKICH warstw odzieży (żadnych bluz z futerkiem), które w razie potrzeby zdejmujesz/nakładasz.
Najważniejsze moim zdaniem jest zabezpieczenie przed przemoczeniem i przewianiem (nie przed zimnem!) dwóch części ciała:
1. Szyja
Dla mnie zabezpieczenie szyi to podstawa. Jest to jedyna tak wrażliwa część ciała wystawiona na wiatr (dodatkowo w Twoim przypadku najczęściej spocona czyli mokra). Jeżeli niczym jej nie zabezpieczasz (a nic o tym nie wspomniałeś) to prawdopodobnie tu jest klucz do uniknięcia chorób. Genialnym wynalazkiem w tej dziedzinie jest komin. Tu jest przykład lekkiego (takiego używam do biegania):
http://www.decathlon.pl/komin-rowerowy- ... 00692.html
Kosztuje grosze (10-20 złotych). Kup sobie dwa: na cieplejsze warunki nakładasz lekką szmatkę (w celu ochrony przed wiatrem), na zimniejsze nakładasz komin polarowy (dodatkowo chroni przed zimnem). Zwróć uwagę czy grubszy ma ściągacz (powinien mieć).
2. Głowa
Ochrona głowy jest może nawet ważniejsza niż szyi, ale jednak większość ludzi nosi jakąś ochronę głowy (szyi najczęściej nie). Moim zdaniem powyżej zera wystarcza zwykła lekka czapka typu bejsbolówka (musi być lekka i przewiewna). Ja biegam (w okolicach zera i poniżej) w podobnej do tej:
http://www.decathlon.pl/czapka-do-biega ... 00780.html
Poniżej zera (ale tylko na domkach) albo cieplejsza czapka, albo na czapeczkę naciągasz kaptur. Najważniejsze jest nosić taką czapkę, żeby głowa nie była spocona (jeżeli jest to czapka jest za ciepła).

Powyżej wymienione przypadki są moim zdaniem najważniejsze i w dodatku ich zabezpieczenie kosztuje grosze. Jedziemy dalej – trzecią najważniejszą częścią ciała są stopy. W tym przypadku najważniejsze jest uniknięcie przemoczenia. Kluczowa sprawa to buty. Moim zdaniem optymalną wersją w Twoim przypadku (oczywiście w okresie zimowym) będą dwie pary butów. Na domki kalosze (tu Ci szczegółowo nie pomogę – chodzi oczywiście o takie, w których da się chodzić parę godzin). Myślę że należałoby szukać w sklepach/działach dla myśliwych lub leśników (zastosowanie bardzo zbliżone do Twojego). Po zakończeniu obsługi domków zdejmujesz kalosze i przebierasz się w zwykłe buty sportowe, w których chodzisz cały rok (tu ważna uwaga – nie inwestuj w nie żadnych większych pieniędzy – max 100-150 złotych). Odnośnie skarpet - jeżeli Ci zimno w letnich butach zimą albo niewygodnie w zimowych nakładasz DWIE PARY skarpet - genialny, tani i skuteczny patent (oczywiście skarpet sportowych, nie takich do pantofli). Nie kupuj żadnych trekingów, coolmaxów, goretexów itp. wynalazków. Dwie pary jakichkolwiek skarpet sportowych po 5-10 złotych i po problemie (oczywiście pod warunkiem że masz suche nogi). Musisz tylko zwrócić uwagę, żeby posiadać odpowiedni rozmiar obuwia (tak żeby stopa w dwóch parach skarpet nie tkwiła ciasno w bucie). Jeżeli nie podoba Ci się mój pomysł z kaloszami i zmianą obuwia to masz problem:taktak: Wtedy musisz szukać dobrych WYSOKICH butów z wodoodporną membraną (takich jak do chodzenia po górach – te, które podałeś w linku mogą być) plus dokupić do tego stuptuty (bo inaczej śnieg nasypie Ci się przez wierzch buta i po wszystkim). Stuptuty to coś takiego:
http://www.decathlon.pl/C-611080-stuptuty
Niestety koszt takiego rozwiązania jest znacznie droższy. Nie bardzo też wyobrażam sobie chodzenie w takich butach po schodach w bloku (więc i tak prawdopodobnie musiałbyś je zmieniać).

Teraz odnośnie reszty ciała.
Wrażliwość termiczna to cecha bardzo indywidualna, więc wszystkie indywidualne porady będą siłą rzeczy nią obciążone. Kiedy pracowałem jako listonosz powyżej zera ubierałem się wyłącznie (na blokach) w t-shirt i koszulę flanelową, więc jak widać byłem ciepły chłopak:oczko: Moim zdaniem robisz dobrze ubierając się w kilka warstw, ale według mnie są to warstwy za grube (bluza z futerkiem???) i ubierasz się zdecydowanie za ciepło.
W tułów jest mi ciepło, tak akurat, ale ręce i głowa troszkę marznie...
Efekt jest taki, że szybko się pocę, ale ogólnie nie jest mi ani za gorąco, ani za zimno
Nie bardzo wiem, jak to możliwe. Jeżeli się szybko pocisz, to znaczy że jest Ci za gorąco. Chyba, że jesteś nierównomiernie ubrany
(za ciepło na korpusie, za chłodno na nogach/głowie/szyi). Szczególnie obsługując domki musisz ubrać się tak, żeby nie być spoconym (a przynajmniej nie tak żeby Ci ciekło po plecach).
Tak jak pisałem na początku – duża ilość cienkich warstw, które w razie czego zdejmujesz/nakładasz. Myśl nie o cieple, ale o ochronie przed wiatrem i deszczem. Nawet jak zmarzniesz, zawsze przez chwilę przecież możesz się gdzieś ogrzać.

Jeśli chodzi o szczegóły:
kurtka
Zakładam, że przy 6 latach stażu masz jakąś kurtkę przeciwdeszczową/przeciwwiatrową (choćby służbową). Jeżeli tak – nie kupuj nowej (w szczególności żadnej drogiej). Jeżeli nie – kup LEKKĄ kurtkę przeciwwiatrową (najlepiej ze ściągaczem NA DOLE i w rękawach oraz z kapturem, ale to już niekoniecznie) i porządny duży (może być nawet za duży, żebyś mógł włożyć pod niego kurtkę) płaszcz przeciwdeszczowy.

bluza
Mało istotne, chyba że jest tak ciepło że nosisz ją jako wierzchnią warstwę (wtedy zmień to i nakładaj na koszulkę lekką kurtkę przeciwwiatrową

koszulka
Jeżeli chodzi o koszulkę przylegającą do ciała, to w tym przypadku zainwestowałbym w coś takiego
http://www.decathlon.pl/koszulka-ekiden-id_8312449.html
albo
http://www.decathlon.pl/C-731936-bieliz ... łec~meskie
Chodzi przede wszystkim o to, żeby nie była bawełniana i żeby w miarę przylegała do ciała (najlepiej ściśle, ale przede wszystkim nie może być za duża). W tym przypadku wskazana jest przymiarka (szczególnie jeżeli nie masz doświadczenia z bielizną termoaktywną). Nawet jak się spocisz nie masz odczucia chodzenia w mokrym ubraniu

majtochy
W ogóle nieistotne.

kalesony
Tradycyjnych nigdy nie używałem, ale są bawełniane więc nie polecam. Kup sobie coś w rodzaju legginsów do biegania i wkładaj pod spodnie (istotny jest dobór rozmiaru – muszą być przylegające). No i oczywiście po zakończeniu obsługi domków musisz je zdjąć, bo będzie za gorąco (niezależnie od temperatury). Ja biegam w takich:
http://www.decathlon.pl/legginsy-do-bie ... 80370.html

spodnie
Spodnie mają być wygodne (żadnych ocieplanych ani dżinsów !!!). Jeżeli jest zimno, na domki wkładasz pod spód to co powyżej.

Rękawiczki
Tu jest rzeczywiście problem, bo nie da się do końca pogodzić wygody koniecznej do pisania z ochroną przed dużym zimnem. Moim zdaniem powyżej zera i na bloki – zwykłe rękawice polarowe/inne w miarę cienkie z obciętymi końcówkami/połową palców, na duże zimno – DODATKOWO (jako druga para) coś takiego:
http://www.decathlon.pl/rkawiczki-do-bi ... 51254.html
Czyli cienkie umożliwiające pisanie rękawiczki jako para wewnętrzna, te z obciętymi palcami jako para zewnętrzna).

Podsumowując – zapoznaj się dokładnie ze stroną Decathlona (może być inny sklep – ale taki, w którym masz naprawdę DUŻY wybór różnorodnych rzeczy w rozsądnych cenach). Jeżeli będziesz chciał kupić sporo rzeczy a nie masz doświadczenia ze sprzętem sportowym, poświęć sobotę na przejażdżkę w celu obejrzenia osobistego i/lub przymiarki (i tak Ci się opłaci). Jeżeli kupujesz drobiazgi – czapki, rękawiczki, kominy – bierz przez internet. Nie inwestuj dużej kasy w pojedyncze drogie i uniwersalne rzeczy, które miałyby Ci się przydać do wszystkiego. Zamiast tego skup się na kupnie/używaniu wielu lekkich rzeczy, które w miarę potrzeby nakładasz/zdejmujesz.
Powodzenia.
lukasik
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 4
Rejestracja: 23 paź 2014, 16:35
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Spokojnie, o zwolnienie na razie się nie boję, bo starsi wiekiem koledzy chorują o wiele częściej niż ja. choć jak mnie to się zdarza, to porządnie, akurat od dzisiaj jestem na wolnym, bo we wtorek się zgrzałem mocno na blokach a na domkach wyziębiłem i dzisiaj temperatura 38,6, kaszel, katar, ogólnie pewnie grypa choć teraz na wszelkiej maści przeziębienia od razu mówią grypa choć tak nie jest :(.

Jeśli chodzi o powracanie do auta, to wyszedłem z założenia, że im rzadziej przy nim się znajdę tym lepiej, bo nie tracę czasu na powroty i cały czas pracuję dzięki czemu szybciej pozbywam się listów, ale fakt muszę zastanowić się czy aby nie lepiej jednak będzie tak jak Ty piszesz.

O szyi nigdy nie myślałem, nigdy. Naprawdę. Szalik czy inna ochrona szyi to raczej jedynie w wietrzne dni. W mrozy, ale bezwietrzne dni raczej się tym nie przejmowałem. Taki komin to nawet świetna sprawa. Nawet nie wiedziałem, ze coś takiego jest. Bardzo mnie zastanawia co będzie lepsze na ekstremalnie zimne dni (-20 stopni) komin na szyję i brodę a do tego ciepła czapka zimowa czy kominiarka i troszkę lżejsza czapka. Takich dni jest mało, ale jak tylko przychodzą to zazwyczaj po nich jestem chory, bo ubieram się naprawdę ciepło, w końcu biegać po domkach 3-4 godziny to naprawdę nic przyjemnego w taką pogodę, no może poza świeżym powietrzem póki nie trafię na dom debila palącego gumą czy butelkami plastikowymi w piecu. Niestety jak z tego zimna wchodzę do domku gdzie jest z 25 stopni ciepła albo i więcej to zapacam się chwila moment.

Jeśli chodzi o kalosze o raczej bardzo dziwnie bym się w nich czuł :( Jakoś to do mnie nie dociera. Myślałem raczej o takich butach na domki http://www.sklepmartes.pl/mezczyzna/688 ... didas.html i do tego stuptuty, o których napisałeś, a o których też nie wiedziałem, że istnieją, a na bloki kupiłem sobie wczoraj takie http://www.sklepmartes.pl/mezczyzna/757 ... eebok.html Przetestowałem wczoraj na spacerze z psem, ok 3-4 km i wydaje się, że będą bardzo dobre.

Skarpetki wybrałem sobie takie http://www.militaria.pl/wisport/skarpet ... _p5847.xml ale jeszcze nie wiem czy nie zmienię na inne. Na razie szukam różnych opcji po opiniach na forach myśliwskich.

Pelerynę przeciwdeszczową wziąłem wiosną taką: http://www.sklepmartes.pl/mezczyzna/600 ... artes.html

Co do majtek to jak to nieistotne :) Nigdy nie przetarłeś pachwin?? :D Mnie to się często zdarzało dlatego od jakiegoś czasu chodzę wyłącznie w wygodnych bezszwowych bokserkach :)

Nad resztą ciuchów ciągle się zastanawiam, ale muszę poszukać jakąś oddychającą kurtkę, bluzę i może jakieś spodnie odporne na wodę.
Awatar użytkownika
Nessi
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 176
Rejestracja: 09 wrz 2014, 12:31
Życiówka na 10k: 47,48
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Kęty
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Z racji doświadczenie nie tylko sportowego ale i licznych ubranych listonoszek i listonoszy ( wysyłka z firmy i wielu, przez kilka lat rzetelnych badaczy rynku) z czystym sumieniem mogę ci polecić 4 sprawdzone i chwalone przez naszych rodzimych listonoszy rzeczy:

Skarpetki na mroźne dni - http://www.e-nessi.pl/pl/c/Model-AN-/241
Bluza bielizna termo - http://www.e-nessi.pl/pl/p/Koszulka-Ter ... ka-BM1/668
Podkoszulek termo - http://www.e-nessi.pl/pl/p/Koszulka-Odd ... BK1-03/685
Rękawiczki - http://www.e-nessi.pl/pl/p/Rekawiczki-T ... ex-AR1/596

Te 4 rzeczy mam sprawdzone przez Twoich kolegów po fachu. W razie czego pisz.
Trekker
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 7
Rejestracja: 24 paź 2014, 14:51
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

lukasik pisze:od dzisiaj jestem na wolnym, bo we wtorek się zgrzałem mocno na blokach a na domkach wyziębiłem
Właśnie dlatego pisałem: najpierw domki, potem bloki.
lukasik pisze:Jeśli chodzi o powracanie do auta, to wyszedłem z założenia, że im rzadziej przy nim się znajdę tym lepiej, bo nie tracę czasu na powroty i cały czas pracuję dzięki czemu szybciej pozbywam się listów
To tylko pozory (chyba że masz jakiś wyjątkowo nieustawny rejon). Pamiętaj, że z mniej wyładowaną torbą chodzisz znacznie szybciej i wygodniej (nie wspominając o kręgosłupie).
lukasik pisze:O szyi nigdy nie myślałem, nigdy.
Wiedziałem :taktak:
lukasik pisze:Taki komin to nawet świetna sprawa. Nawet nie wiedziałem, ze coś takiego jest.
Wypróbuj. Proste, tanie i skuteczne.
lukasik pisze:Bardzo mnie zastanawia co będzie lepsze na ekstremalnie zimne dni (-20 stopni) komin na szyję i brodę a do tego ciepła czapka zimowa czy kominiarka i troszkę lżejsza czapka.
Ja wybrałbym drugą wersję (tym bardziej że jest bardziej uniwersalna - zawsze można coś zdjąć)
lukasik pisze:Jeśli chodzi o kalosze o raczej bardzo dziwnie bym się w nich czuł :( Jakoś to do mnie nie dociera. Myślałem raczej o takich butach na domki http://www.sklepmartes.pl/mezczyzna/688 ... didas.html i do tego stuptuty, o których napisałeś, a o których też nie wiedziałem, że istnieją
Problem jest taki, czy faktycznie chodzisz po tym głębokim śniegu (bo tak naprawdę tylko wtedy przydają się i kalosze i stuptuty)
lukasik pisze:Co do majtek to jak to nieistotne :) Nigdy nie przetarłeś pachwin?? :D Mnie to się często zdarzało dlatego od jakiegoś czasu chodzę wyłącznie w wygodnych bezszwowych bokserkach :)
To, że muszą być wygodne to oczywiste. Nieistotne w sensie rodzaju, materiału itp.
ronja
Wyga
Wyga
Posty: 132
Rejestracja: 13 cze 2011, 14:54
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

W czasie studiów sprzedawałam co weekend moje prace w Berlinie na targach artystycznych, 8-10 godz. przy każdej pogodzie :)
Mniej się ruszałam, dlatego ubierałam Moon Boots, które dla Ciebie pewnie są zbyt ciepłe... Ogólnie jeśli chodzi o niezłe ciuchy w świetnej cenie, to przychodzi mi do głowy przede wszystkim Decathlon... Arpenaz snow Quechua http://www.decathlon.pl/buty-turystyczn ... 27769.html i http://www.decathlon.pl/buty-arpenaz-50 ... 16922.html polecam z przekonaniem. Decathlon ma niezłe te buty i w dobrej cenie, od lat cała rodzina je nosi (mieszkamy w lesie/brak utwardzonych dróg i sporo jesteśmy na dworze nie tylko biegając), dobrze grzeją, nie przemakają, sprawnie odprowadzają wilgoć, izolują od gruntu.

Na zimę wybrałabym zdecydowanie sprzęt narciarski/na snowboard (Decathlon rulez), nieprzemakalny, oddychający etc, jeśli jest cieplej można zawsze ubrać zamiast spodni narciarskich np Dobsomy R90 z ciepłą bielizną termoaktywną (moja mama bardzo chwali ten zestaw simple warm (górę i dół http://www.decathlon.pl/koszulka-narcia ... 85607.html) i uważa go za lepszy od Crafta Pro Zero czy Thermoline Brubecka, które chciałam jej wciskać.

Dla mnie podstawą jest ciepła głowa i stopy, dlatego wkładam ciepłą czapkę z dobrego polaru (nie te włochate cuda, które gotują mózg, tylko solidny polar) i koniecznie komin z polaru Buffa np z windstopperem, takie też mam i bardzo je lubię http://www.decathlon.pl/komin-narciarsk ... 85214.html
ODPOWIEDZ