Buty dla "wymeczonych kolan" ;-)

Kangoor5
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 4947
Rejestracja: 18 kwie 2009, 16:57
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

TomoM pisze:chyba lepiej by było żeby zmienić technikę w taki sposób by następstwem tej zmiany było lądowanie było na śródstopiu a nie żeby technika była na/ze śródstopia.
Oczywiście masz rację.

Tymczasem kolega dalej czeka na propozycję butów, które pomogą oszczędzić kolana. Może jednak ktoś... Tyle komentarzy w innych miejscach, wyśmiewających odchudzanie amortyzacji a jak trzeba komuś pomóc i zaproponować coś konkretnego, to społeczność milczy :smutek:
"Odbywający się przez skórę recykling energii poprawia obieg krwi, dostarczając więcej sił w życiu codziennym i sporcie." - Reebok
Buty "inspirowane są samochodowym systemem zawieszenia, który siłę uderzenia zamienia w napęd." - Adidas
PKO
Awatar użytkownika
WojtekM
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1991
Rejestracja: 18 lip 2012, 19:33
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Radzionków

Nieprzeczytany post

Kangoor5 pisze: Wojtek, nie napisałem że coś Cię boli, tylko podsumowałem sposób argumentacji Bylona.
to przepraszam - źle zrozumiałem.

z drugiej strony nie wiedziałem, że całą amortyzację w butach amortyzowanych zapewnia pięta i że tylko w pięcie są systemy. dla mnie pięta to zawsze tylko była jakaś część buta - niekoniecznie najbardziej istotna.
nie wiedziałem też, że jedyną alternatywą dla biegania w butach mini ze śródstopia, jest bieganie w butach amortyzowanych z pięty :D. serio myślisz, że nie można inaczej?
Go Hard Or Go Home
Awatar użytkownika
Skoor
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 9663
Rejestracja: 03 maja 2013, 08:18
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Kangoor5 pisze:Tymczasem kolega dalej czeka na propozycję butów, które pomogą oszczędzić kolana. Może jednak ktoś... Tyle komentarzy w innych miejscach, wyśmiewających odchudzanie amortyzacji a jak trzeba komuś pomóc i zaproponować coś konkretnego, to społeczność milczy :smutek:
Otoz to ;-) Dyskutujecie sobie czy amortyzacja jest zla czy nie, a nie pomagacie w moim konkretnym problemie. Ladowac na piete napewno nie zaczne bo przyzwyczailem sie juz robic to na srodstopiu (pomijajac juz czy robie to technicznie w wiekszym czy mniejszym stopniu).

Nie znam sie na budowie buta, ale chyba amortyzacja nie dziala tylko pod pieta, ale na calej powierzchni podeszwy (wiadomo pod pieta pewnie lepiej bo w wiekszosci wypadkow grubiej). Mysle, ze sa buty ktore taka amortyzacje maja i nie beda przy okazji przeszkadzaly we wmiare poprawnym biegu, a w polaczeniu z nim pozwola uchowac chrzastki we wmiare dobrym stanie i cieszyc sie bieganiem bez bolu :-)

Oczywiscie nie upieram sie, ze potrzebuje amortyzacji w butach, jak dotad lepiej biegalo mi sie w butach dosc twardych niz w "poduszkowcach", no ale... chinczycy narazie nie robia kolan na wymiane wiec trzeba dbac o to co sie ma...
Kangoor5
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 4947
Rejestracja: 18 kwie 2009, 16:57
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

WojtekM pisze:nie wiedziałem też, że jedyną alternatywą dla biegania w butach mini ze śródstopia, jest bieganie w butach amortyzowanych z pięty :D. serio myślisz, że nie można inaczej?
Można. Ale czy bieganie w butach mocno amortyzowanych na śródstopiu , jak rozumiem, zdejmie jakiekolwiek obciążenia z kolan? Moje proste myślenie każe mi sądzić, że oddalenie stopy od podłoża zwiększy momenty sił działających na stopę w płaszczyźnie czołowej (głównie podczas lądowania). Momenty te będą musiały zostać zrównoważone w stawie skokowym a jeśli tam się nie uda, to częściowo też w stawie kolanowym. Czy może jest gdzieś choćby strzęp informacji, że tak to nie działa?
Bo dodawanie amortyzacji obciążeń wywoływanych na podłoże, więc i na każdą część ciała od pięty w górę, podobno nie zdejmuje:
But startowy.
Dużo amortyzacji.

Skoor, chyba będziesz musiał spróbować i opisać co z tego wyszło.
"Odbywający się przez skórę recykling energii poprawia obieg krwi, dostarczając więcej sił w życiu codziennym i sporcie." - Reebok
Buty "inspirowane są samochodowym systemem zawieszenia, który siłę uderzenia zamienia w napęd." - Adidas
Awatar użytkownika
Bylon
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1613
Rejestracja: 17 wrz 2012, 17:42
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

O... Zadarliście z językiem polskim (a Kangoor jeszcze z fizyką!). :)
Denerwuje mnie, jak dyskutanci nie czytają ze zrozumieniem/nie czytają w ogóle i przez to piszą bezproduktywne (bo nie mające odniesienia do rzeczywistego przekazu opinii, do której się odnoszą) komentarze. Na samym początku Skoor wspomniał - biegam na śródstopie. Wymienił też kilka modeli butów, której jasno komunikują - lądując na piętę bym nie wyrobił (tak, są "piętowcy" w FiveFingersach, ale...). Wobec tego Wasze komentarze o "przechodzeniu na śródstopie" abo niepotrzebnej amortyzacji nie mają sensu - bo nikt tu na śródstopie przechodzić nie zamierza (już przeszedł), a amortyzacja może być konieczna - w tym konkretnym przypadku.

@Kangoor - sam wspomniałeś, to siła oddziaływania na podłoże. Nie na ciało. Pianka ma w swoich założeniach wytłumić część (jak najwięcej) siły, z którą uderzamy o podłoże. Nie lubię tych filmików, bo ludzie jakoś dziwnie je interpretują, wychodząc z [błędnego] założenia, że siła oddziałująca na podłoże i oddziałująca na ciało to to samo. W przypadku lądowania na piętę boso - w zasadzie tak. W dowolnym innym przypadku (pięta+but, śródstopie jakiekolwiek) - niezbyt.
Wobec tego, nie mogę odpowiedzieć na Twój argument, bo jest on błędny w założeniach.

@Skoor - po raz kolejny spotykam się z dziwnym procederem - ktoś zadaje w temacie dane pytanie oraz drugie, inne. Po otrzymaniu odpowiedzi na jedno z powyższych, denerwuje się, że nie otrzymał odpowiedzi na właściwe.
Skoor niewątpliwie pisze:Dyskutujecie sobie czy amortyzacja jest zla czy nie, a nie pomagacie w moim konkretnym problemie.
A jednak, Skoor jeszcze bardziej niewątpliwie pisze:Czy uwazacie, ze zmiana butow na inne moze pomoc na kolana?
Hmmm...

I tak zupełnie na marginesie, to moglibyście po kilkunastu dobrych miesiącach bardzo intensywnej działalności na forum zacząć kojarzyć Bylona z popierającym śródstopie w 100%. :)

Edit. Widzę, Kangoor, że dopisałeś coś jeszcze... znowu z błędnym założeniem. PIANKA W BUCIE MA SŁUŻYĆ WŁAŚNIE TEMU, ŻEBY SIŁA ODDZIAŁYWANIA NA PODŁOŻE NIE BYŁA RÓWNA SILE ODDZIAŁUJĄCEJ NA CIAŁO!
"Silikon nad kolanami zapobiega ślizganiu się rąk podczas wspinania się" - patrzcie no, jakie cuda teraz produkują!
Kangoor5
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 4947
Rejestracja: 18 kwie 2009, 16:57
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Bylon pisze:Nie lubię tych filmików, bo ludzie jakoś dziwnie je interpretują, wychodząc z [błędnego] założenia, że siła oddziałująca na podłoże i oddziałująca na ciało to to samo. W przypadku lądowania na piętę boso - w zasadzie tak. W dowolnym innym przypadku (pięta+but, śródstopie jakiekolwiek) - niezbyt.
Wobec tego, nie mogę odpowiedzieć na Twój argument, bo jest on błędny w założeniach.
Mam wrażenie, że teraz to Ty zadarłeś z fizyką.

EDIT: piszę oczywiście o działaniu amortyzacji w bucie.
Ostatnio zmieniony 18 lis 2013, 21:26 przez Kangoor5, łącznie zmieniany 1 raz.
"Odbywający się przez skórę recykling energii poprawia obieg krwi, dostarczając więcej sił w życiu codziennym i sporcie." - Reebok
Buty "inspirowane są samochodowym systemem zawieszenia, który siłę uderzenia zamienia w napęd." - Adidas
Awatar użytkownika
WojtekM
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1991
Rejestracja: 18 lip 2012, 19:33
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Radzionków

Nieprzeczytany post

Skoor pisze:Dyskutujecie sobie czy amortyzacja jest zla czy nie, a nie pomagacie w moim konkretnym problemie.
w zakresie badań, filmów - niezbyt chce mi się czytać te wszystkie badania i ulotki/oglądać filmy robione wg określonej idei, ponieważ zawsze są one tworzone na czyjeś zlecenie. każda firma musi mieć coś, czym podpiera to co robi. ba, w większych firmach nawet każdy dział zleca to odrębnie, bo przecież w dużej firmie różne działy robią czasami zupełnie różne rzeczy, a sprzedać trzeba wszystko.

wracając do Twojego problemu Skoor - ile masz lat, jaki wzrost, jaka waga, ile biegasz i od kiedy?
Go Hard Or Go Home
Awatar użytkownika
Skoor
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 9663
Rejestracja: 03 maja 2013, 08:18
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

@Wojtek,

Skoor, lat 30, wzrost 184cm, waga 82kg, biega okolo 150km miesiecznie od czerwca tego roku
Awatar użytkownika
WojtekM
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1991
Rejestracja: 18 lip 2012, 19:33
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Radzionków

Nieprzeczytany post

Skoor pisze:@Wojtek,

Skoor, lat 30, wzrost 184cm, waga 82kg, biega okolo 150km miesiecznie od czerwca tego roku
przebiegi nie są więc jakieś masakryczne, waga też nie. staż niezbyt długi. bieganiem więc chyba sobie kolan nie zrypałeś. musiałeś zrypać je na czymś innym, albo zwyczajnie jesteś podatny niestety na zdiagnozowaną u Ciebie przypadłość i nawet krótki okres Cię załatwił.

jak rozumiem lekarz stwierdził u Ciebie jakąś nieprawidłowość. to co mogę poradzić, chociaż pewnie nie do końca chciałbyś to usłyszeć, odpuść sobie bieganie na jakiś czas, bierz jakieś suple (jeżeli są dostępne), rób ćwiczenia (zalecane). w tym czasie zainteresuj się rowerem i basenem. idzie zima - może narty biegowe, które przy klasyku nie obciążają chyba aż tak kolan (trzeba sprawdzić).
po jakimś czasie, jeżeli sytuacja się poprawi, może ostrożnie spróbujesz znowu biegać.
Go Hard Or Go Home
Awatar użytkownika
Bylon
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1613
Rejestracja: 17 wrz 2012, 17:42
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Kangoor5 pisze:
Bylon pisze:Nie lubię tych filmików, bo ludzie jakoś dziwnie je interpretują, wychodząc z [błędnego] założenia, że siła oddziałująca na podłoże i oddziałująca na ciało to to samo. W przypadku lądowania na piętę boso - w zasadzie tak. W dowolnym innym przypadku (pięta+but, śródstopie jakiekolwiek) - niezbyt.
Wobec tego, nie mogę odpowiedzieć na Twój argument, bo jest on błędny w założeniach.
Mam wrażenie, że teraz to Ty zadarłeś z fizyką.

EDIT: piszę oczywiście o działaniu amortyzacji w bucie.
No dobra. Napisałem referat, po czym "delete" - zdałem sobie sprawę, jaki to jest skomplikowany problem. Na moje oko - uderzając o podłoże, uderzamy BUTEM, nie stopą (czyli siła but->podłoże), ale kiedy podłoże oddaje siłę nam, siłą przechodzi przez but do stopy (podłoże->but->stopa). Z tego względu wydaje mi się, że but nie wpływa na siłę, z jaką uderzamy o podłoże (to się zgadza z filmem), ale wpływa na tę, która jest nam oddawana.
Ale wiesz, przedyskutuję to z fizykiem zawodowym, bo, cholera, sam już nie wiem. Podłożenie ślepo III zasady dynamiki i "akcja-reakcja", obawiam się, nie będzie najlepszym pomysłem - wszak rozpatrujemy trzy warstwy, a nie warstwy dwie.

@Suple - przez dłuuuuugi czas (prawie rok) miałem masakryczne problemy o różnej intensywności z kolanami, sprawdziłem w cholerę suplementów i naprawdę najlepszy okazał się Arthroblock. Polecam zatem. Ja sam dalej mam mały zapasik w zanadrzu i jak wiem, że ostro dałem stawom w... chrząstkę/w jakiś sposób im zaszkodziłem, zażywam. Poza tym witamina C i tran. To naprawdę pomaga. Sam już, dzięki Bogu, problemy zwalczyłem. Tylko czasem stawy się odezwą, ale to nie przypomina tego, co było kiedyś, a było źle.
"Silikon nad kolanami zapobiega ślizganiu się rąk podczas wspinania się" - patrzcie no, jakie cuda teraz produkują!
Qba Krause
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 11474
Rejestracja: 16 kwie 2008, 22:31

Nieprzeczytany post

Bylon, masz wiedzę o ćwiczeniach siłowych itd. ale o technice biegu wiesz bardzo mało. serio, podszkol się, bo to podkopuje zaufanie w twoje wypowiedzi w tematach chociażby siłowych, a szkoda.

jak słusznie zauważył TomoM i o czym wciąż mówię - miejsce lądowania nic jeszcze nie mówi o technice. i tyle. więc skoor może lądować na śródstopiu i gówno z tego mieć.

poprawna technika czyni amortyzację niepotrzebną - dla nas amatorów.

wciąganie w to zawodowców jest zabiegiem absurdalnym - mają kosmicznie inne obciążenia oraz dylemat balansowania na skraju załamania organizmu z powodu niskiej masy, również mięśniowej. do tego mają prawidłowe nawyki ruchowe i wisi im to w czym biegają, ponieważ ich techniki żadne buty nie zmienią.

technikę amatora, owszem.

do Wojtka- jest mnóstwo treści niepochodzącej od koncernów ale np. od ogarniętych blogerów, lekarzy, fizjoterapeutów i tzw. internetowej braci, które pokazują jak jest. np. jak buty z kontrolą pronacji nie kontrolują pronacji. a buty neutralne pozwalają u tych samych osób aktywować struktury odpowiedzialne i okazuje się, że w butach neutralnych stopień (nad)pronacji jest mniejszy. oczywiście każde badanie można zakwestionować, z zasady.

odwoływanie się do "wiary" jest wygodne, do od razu dyskredytuje rozmówcę i odbiera mu wiarygodność. a że nie ma zbyt wiele wspołnego z rzeczywistością - co tam, w internetach przejdzie.

tak więc wracając do tematu - skoor, twoja technika jest kluczowa. mimo prób związanych z miejscem lądowania nie daje efektów - bo poprawna technika oznacza m. in. brak kontuzji (przy zwykłych, amatorskich obciążeniach, i wyłączając kontuzje na zasadzie skręcenia nogi, czy naciągnięcia mięśnia po zbyt mocnym treningu; oraz przy założeniu, że nie są zaniedbane ćwiczenia siłowe i sprawnościowe).

buty mocno amortyzowane są raczej dodatkwym obciążeniem dla kolan. takie moje zdanie.
być jak brad pitt w Indiana Jonesie.

Do Things Always.

komentarze do bloga
blogspot
Awatar użytkownika
Skoor
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 9663
Rejestracja: 03 maja 2013, 08:18
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

WojtekM pisze:przebiegi nie są więc jakieś masakryczne, waga też nie. staż niezbyt długi. bieganiem więc chyba sobie kolan nie zrypałeś. musiałeś zrypać je na czymś innym, albo zwyczajnie jesteś podatny niestety na zdiagnozowaną u Ciebie przypadłość i nawet krótki okres Cię załatwił.

jak rozumiem lekarz stwierdził u Ciebie jakąś nieprawidłowość. to co mogę poradzić, chociaż pewnie nie do końca chciałbyś to usłyszeć, odpuść sobie bieganie na jakiś czas, bierz jakieś suple (jeżeli są dostępne), rób ćwiczenia (zalecane). w tym czasie zainteresuj się rowerem i basenem. idzie zima - może narty biegowe, które przy klasyku nie obciążają chyba aż tak kolan (trzeba sprawdzić).
po jakimś czasie, jeżeli sytuacja się poprawi, może ostrożnie spróbujesz znowu biegać.
Wlasnie o to chodzi, ze wczesniej chyba nie mialem na czym zniszczyc kolan, za mlodu tylko plywalem przez 8 lat po 2x dziennie i do tego rower. Sportow pilkowo/druzynowych nie trawie i ich nie uprawiam, a one chrzastke lubia zniszczyc podobno. Usg wykazalo uszkodzenie chrzastki co zostalo zinterpretowane jako chondromalacja 2go stopnia, lecz do pelnej oceny trzeba by wykonac rezonans na ktory teraz nie mam czasu. Lykam Collaflex i do grudnia nie biegam. W grudniu wyjde i zobacze co sie bedzie dzialo, juz na tyle dobrze znam objawy ze bede wiedzial czy jestem na dobrej drodze czy nie ;-)
Qba Krause pisze:skoor, twoja technika jest kluczowa. mimo prób związanych z miejscem lądowania nie daje efektów - bo poprawna technika oznacza m. in. brak kontuzji (przy zwykłych, amatorskich obciążeniach, i wyłączając kontuzje na zasadzie skręcenia nogi, czy naciągnięcia mięśnia po zbyt mocnym treningu; oraz przy założeniu, że nie są zaniedbane ćwiczenia siłowe i sprawnościowe).
Zdaje sobie sprawe, ze technika to podstawa, niestety problem jest w tym, ze ciezko sie jej nauczyc z internetu ;-) na miejscu niestety nie ma mnie kto poogladac... :-/
Ostatnio zmieniony 19 lis 2013, 08:01 przez Skoor, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
WojtekM
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1991
Rejestracja: 18 lip 2012, 19:33
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Radzionków

Nieprzeczytany post

Qba Krause pisze: wciąganie w to zawodowców jest zabiegiem absurdalnym - mają kosmicznie inne obciążenia oraz dylemat balansowania na skraju załamania organizmu z powodu niskiej masy, również mięśniowej. do tego mają prawidłowe nawyki ruchowe i wisi im to w czym biegają, ponieważ ich techniki żadne buty nie zmienią.
dlaczego nie biegają więc w butach mini, jeżeli im to wisi?
zawsze myślałem, że zawodowiec wybiera to, co dla niego najlepsze ze względu na wyniki, zdrowie itp. etc. ma przecież nieograniczony dostęp do butów sponsora, ma nieograniczony dostęp do informacji sponsora (nie tej marketingowej).
Qba Krause pisze: do Wojtka- jest mnóstwo treści niepochodzącej od koncernów ale np. od ogarniętych blogerów, lekarzy, fizjoterapeutów i tzw. internetowej braci
zachowujesz się jakby Twojemu dziecku działa się krzywda :D. zauważ, że ja nie pisałem o butach mini, tylko generalnie.
ściemniają wszyscy - czasami nawet jedna firma stoi za sprzecznymi materiałami (oczywiście teoretycznie pochodzącymi z niezależnych źródeł).

tak zwana internetowa brać - dobre, dobre. no proszę, tylko nie mów mi, że wierzysz we wszystko, co jest w necie?
Go Hard Or Go Home
Qba Krause
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 11474
Rejestracja: 16 kwie 2008, 22:31

Nieprzeczytany post

skoor - kombinuj. zacznij od wątku poznańskiego bbl i masz wieczór z głowy. tam jest pełno animacji, gifów, srifów i riffów.

roboty na miesiące. i w dodatku to podejście zakłada aktywny wkład ćwiczącego w poznanie siebie, nauczenie własnych ruchów, zwiększenie świadomości własnego ciała itd. to można zbudować. kwestia czasu i chęci :)

wojtek - oczywiście, że nie wierzę we wszystko co jest w necie. z drugiej strony, nie jest tak, że wszystkie internety kłamią. weź cucunzellę, scienceofsport, runbloggera - to są merytoryczne źródła.

myślę, że nie biegają w butach mini z kilku powodów. widzę po sobie - gdy np. trenuję do maratonu i mam tygodnie po ponad 100km w całości po asfalcie, bolą mnie nogi (normalny ból ze zmęczenia) - wolę wtedy iść na długie wybieganie w Skechers GoRun, które mają sporo pianki, niż w SKORA Phase, której jej nie mają w ogóle. Myślę, że zawodnicy elity stosują wszelkie zabiegi, które pozwalają im zmniejszyć zmęczenie i bolesność potreningową - zaawansowana regeneracja ale również bieganie w alter-g czy używanie do wolniejszych treningów butów z większą ilością amortyzacji. ich wzorzec biomechaniczny jest tak silny, że takie Vomero go nie zakłóci :) wg mnie innym powodem jest to, że sami są w pewnym stopniu związani kontraktami sponsorskimi - sponsor każe - Haile reklamuje boosta, choć w niego nie wierzy. sponsor każe, Ritz opowiada, że na co dzień biega w Nike Free. Głównie jednak sponsorowi zależy na tym by promowane były modele-tanki, ciągnące całą sprzedaż, czyli te buty najczęściej kupowane - buty kierowane do początkujących biegaczy, często z nadwagą.
być jak brad pitt w Indiana Jonesie.

Do Things Always.

komentarze do bloga
blogspot
Awatar użytkownika
mihumor
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 6204
Rejestracja: 24 kwie 2012, 14:14
Życiówka na 10k: 36:47
Życiówka w maratonie: 2:48:13
Lokalizacja: Kraków

Nieprzeczytany post

Skor - idź do dobrego fizjoterapeuty albo do kogoś kto się zna na rzeczy i pokarze Ci kilka ćwiczeń , które mogą pomóc. Jak zaczynałem biegać to przed startem w pierwszym moim maratonie ważyłem tyle co ty przy podobnym wzroście, miałem problem z bólem kolan i okolic kolan, na targach przed maratonem chciałem kupić buty i trafiłem na stoisko Jacka Gardenera (Jacek Biega), mimo moich gorących zapewnień, ze mam stopę neutralną Jacek kazał mi stanąć na maszynie sprawdzającej a następnie niby jasnowidzący powiedział mi o wszelakich moich problemach z kolanami, stopami, o moich bólach i nawet o tym, ze wycieram dziury w zapiętkach butów zanim zrobię w nich 100km przebiegu - szczęka mi opadła, pokazał mi kilka ćwiczeń. Po maratonie zacząłem to regularnie robić, wszelkie bóle szybko przeminęły ( a biegałem wtedy więcej i mocniej niż wcześniej) a i dziury w butach przestałem wycierać. Po pół roku trafiłem do fajnego fizjoterapeuty ( z innym problemem), ten dokonał mojego przeglądu i potwierdził diagnozę co do kolan (niefachowo napiszę, ze chodzi o popularną przypadłość wypychania kolan na zewnątrz podczas biegu) - ocenił zadane ćwiczenia jako bardzo dobre i dołożył kilka innych. Po roku gdy robię już znacznie większe obciążenia ( a te ćwiczenia robię nadal) kolano się przypomniało - i znowu to samo, poprawiłem kwestię ale chyba za mało do wzrostu obciążeń - dostałem zestaw innych ćwiczeń, które mają poprawić pracę różnych mięśni, poprawić synchronizację ich pracy. Poszukałbym takiej drogi, może ona jest i to na wyciągnięcie ręki, nie podważam diagnozy lekarza ale ze swego doświadczenia życiowego wiem, że takie proste porady typy "boli-nie biegaj" są bardzo skuteczne ale często wynikają z braku podjęcia konstruktywnego wysiłku by pomóc i jednocześnie umożliwić- często też z braku pewnej specjalistycznej wiedzy praktycznej czy też braku wiary w takie rzeczy.
Nie szukałbym drogi w technice, butach i innych tego typu drogach bo często problemy tkwią w naszych dysfunkcjach i drobnych ułomnościach i nawet jak kosmicznie wzmocnisz elementy do "biegania ze śródstopia" to ni cholery nie wzmocnisz takich małych mięśni skurczybyczków co to po po bokach są i nawet nie wiesz, ze je masz - bo bieganie na nie nie działa wcale. Pewnie nawet nie wiesz czy nie masz takiej drobnej acz upierdliwej dysfunkcji podobnej do mojej czy może innej nieco, i może właśnie biegając ze śródstopia w sposób wadliwy (sorry ale jestem niemal pewny, ze źle to robisz) po prostu jeszcze bardziej szkodzisz swoim kolanom.
Najszybsza kupa złomu w galaktyce

Blog: viewtopic.php?f=27&t=29814&start=345
Koment: viewtopic.php?f=28&t=29813&start=2880
New Balance but biegowy
ODPOWIEDZ