ZACZYNAM ....z niczym;)

Dziewczyny - to nasze miejsce.

Moderator: beata

Awatar użytkownika
kojer
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1757
Rejestracja: 26 lip 2013, 11:09
Życiówka na 10k: 46:03
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Wrocław

Nieprzeczytany post

charm pisze: Chodziłam kilka godzin w zwykłej, takiej do malowania itd, i na filtrze było widać zmianę koloru :/
Smog I astma to złe połączenie..
Zależy jaka "zwykła". Jak ma oznaczenie P1, P2 lub P3 to może być :).
https://brudnykrakow.wordpress.com/2013 ... tysmogowe/
New Balance but biegowy
Hanna77
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 250
Rejestracja: 18 cze 2013, 14:13
Życiówka na 10k: 43:44
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

u nas ostały się resztki śniegu, troszkę lodu tu i ówdzie, ale biegało się nieźle; zwłaszcza w lesie i po polach. Znów nabrałam sil (najgorszy był 7-11 tc; bieganie było walką i koszmarem) i w sam weekend nabiłam 28 km. Średnie tempo 6,23 :) ale bez żadnej zadyszki i zmęczenia. Byle tak dalej. Może nawet skuszę się na start w jakimś płaskim przełaju? Wstępnie planowałam biegać do 3 miesiąca ale właśnie, kiedy 3 miesiąc minął czuję się o wiele lepiej i mam więcej sił więc pobiegam jeszcze trochę. Ale biegam tylko w weekendy, bo w tygodniu, po przyjściu wieczorem z pracy już nic nie jestem w stanie zrobić. Zalegam na kanapie pod 2 kocami trzęsąc się z zimna, z książkami lub papierzyskami i gorącą herbatą i żadna siła nie jest w stanie mnie z tej kanapy wykurzyć.
Awatar użytkownika
ASK
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1733
Rejestracja: 02 gru 2013, 08:51
Życiówka na 10k: 50:08
Życiówka w maratonie: 4:43:44
Lokalizacja: Wroclaw

Nieprzeczytany post

Hanna77, to tak jak ja po długiej przerwie. I z tempem i z wieczorami po pracy :bum:

Coś optymistycznego. Wczoraj rano wyszliśmy z górskiej chałupy ubrani cieplutko, bo mróz minus 8. Ale za to piękne ostro błękitne niebo. Poprzedniego wieczora przyszła mgła i zostawiła szadź na drzewach i krzakach. Śnieg połyskiwał srebrno. Było cicho, cichuteńko. Żadnego odgłosu, tylko skrzypienie śniegu i nasze oddechy. Pięknie ubite ratrakiem trasy i ślady biegówkowe. Nikogo nie spotkaliśmy na trasie. Cisza, biel i błękit. Lekko powiewający wiatr strącał z gałęzi szadź zamieniając w srebrno połyskujące opiłki lodu, unoszące się w powietrzu. Żadne słowa tego nie opiszą, ani zdjęcia (szczególnie z telefonu) nie oddadzą. Nie da rady tego zapomnieć, nie da rady przejść bez zachwytu. Za takie chwile nawet kocham zimę.
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Hanna77
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 250
Rejestracja: 18 cze 2013, 14:13
Życiówka na 10k: 43:44
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

ech,..pięknie. co tu dużo mówić. :)
Awatar użytkownika
charm
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1929
Rejestracja: 28 sty 2014, 15:25
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: silesia
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Nie zwiększyłam dawki leków, tzn nadal ich nie biorę (kilka lat temu odstawiłam sterydy, i choć mam je w domu to unikam ich brania jak ognia...)
W tym konkretnym wypadku leki by nie pomogły - rozszerzyłyby oskrzela, co przy niemożności zmniejszenia stężenia "alergenu" (tzn syfu w powietrzu) tylko pogorszyłoby sytuację... Kiedyś tak zrobiłam - mam alergię na nikotynę - atak astmy, leki, kilka-kilkanaście minut później znowu dym papierosowy -> drugi atak... ale drugi jest wtedy dużo gorszy, i już nie reaguje tak na leki....
(tak zmarła moja ex teściowa, tzn matka byłego... astma, alergia, jeden atak, po chwili drugi, po chwili trzeci.... leki nie pomagały... miała takich akcji kilka, parę pobytów w szpitalu, a po jednej z nich...)

Przez kilka dni nie biegałam w ogóle :( po mieście chodziłam w masce (takiej zwykłej), i było trochę lepiej - zaczęłam sypiać w nocy zamiast kaszleć.. no i kupiłam rzmask...
Czarna, mesh, rozmiar S...

Dzisiaj był test - biegnie się... inaczej... czuje się trochę, że powietrza jest mniej, zwłaszcza jak już maska była wilgotna, to przy zwykłym bs-ie miałam zadyszkę (choć też ogólnie mam problemy oddechowe, i nim poprawi się pogoda, nie będzie porządnej ulewy itd to raczej nie liczę na poprawę), więc trochę to na pewno kwestia moich problemów, ale - da się w tym biegać ;)
Mąż się śmieje, że wyglądam jak Darth Vader, ale co mi tak, ważne, że mogę oddychać i mogę biegać :bum:
a w sumie, taki trening z utrudnionym oddychaniem (w masce) też powinien trochę poprawić wydolność - sprawdzę jak już będzie wiosna ;)
Awatar użytkownika
beata
Ekspert/Trener
Posty: 6499
Rejestracja: 21 sty 2003, 11:46
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: W-wa

Nieprzeczytany post

Heh, może rzeczywiście po bieganiu w masce będzie efekt, jak po obozie wysokogórskim, kto wie ;). I kadra, zamiast jeździć do Kenii, przestawi się na maski :hahaha: .
Ja tam biegam bez maski, wczoraj taka fajna pogoda była, że wyszło mi z 18km, dawno tyle nie biegałam. W lesie pełno ludzi. Dziś co prawda od rana kaszlę, ale ja po tylu latach biegania po prostu kaszlę, bo zatoki, bo nadreaktywność oskrzeli i ciągle zdzierane albo przeziębiane gardło. No, ale może to też smog, nie wiem.

ASK, fajnie masz, nie musisz nam tego opisywać, dobrze wiemy jak to jest w takim bezludnym bezkresie. Zazdroszczę, bo uwielbiam takie momenty. Ale, nie każdy ma domek w górach i nie każdy ma blisko w góry, ja, żeby spędzić tam weekend musiałabym przynajmniej jedną noc spędzić w podróży. A na to stać mnie raz na jakiś czas - w sensie, że stać mnie na poświęcenie nocy, bo to wcale nie takie fajne, choć najgorsza jest sama noc, a w dzień można od rana napierać ...
Awatar użytkownika
ASK
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1733
Rejestracja: 02 gru 2013, 08:51
Życiówka na 10k: 50:08
Życiówka w maratonie: 4:43:44
Lokalizacja: Wroclaw

Nieprzeczytany post

Beata, w piatek lapiesz busa do Wrocławia, 3,5 h. Ja Cie zabieram w gory, 2 h jazdy. Sobota i pol niedzili wolne. W niedziele bedzimy we Wrocławiu ok 17-18. Do Warszawy 3,5 h pociągiem lub busem.
Awatar użytkownika
beata
Ekspert/Trener
Posty: 6499
Rejestracja: 21 sty 2003, 11:46
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: W-wa

Nieprzeczytany post

ASK, dzięki za propozycję pomocy i podpowiedź w kwestii logistyki, może więc uda mi się w końcu odwiedzić Twoje rejony, skoro tak zachęcasz :).

A tymczasem Iwona Lewandowska (właściwie teraz Bernadelli) dziś w Osace 2'29'37. Jest moc! :spoko: :taktak:
Hanna77
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 250
Rejestracja: 18 cze 2013, 14:13
Życiówka na 10k: 43:44
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

u nas rzekomo czyste powietrze ;) nie widziałam nikogo biegającego w masce.
w pracy jestem sama, wszyscy chorzy. tylko ja zostałam na posterunku. a wczoraj wystartowałam w przełajowym 10 km biegu. Mąż się zapisał a ja nie chciałam stracić treningu więc też pobiegłam. Ustawiłam się na samym końcu,by mi nie było bardzo smutno, że wszyscy mnie wyprzedzają; tuż za panem z rocznika 39'. Ślisko jak diabli więc tym bardziej uważałam. Cały czas utrzymywałam równe tempo i pilnowałam oddechu by nie mieć zadyszki. Biegło mi się cudownie; bez spiny, nie czułam żadnego zmęczenia, to miał być rześki jogging i tego mocno pilnowałam. No i 10 km przebiegłam w czasie 54:09 i nieoczekiwanie zajęłam 2 msc w kat.k40. :) Niestety mąż, mimo, ze zakręcił się w okolicy 37 minut musiał zadowolić się robieniem mi zdjęć. ech..nie ma sprawiedliwości na tym świecie :)
Awatar użytkownika
katekate
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 7135
Rejestracja: 01 paź 2013, 18:11
Życiówka na 10k: 45.18
Życiówka w maratonie: 3.42.11

Nieprzeczytany post

gratulacje dla was Hanna!
komentarze
nic nie muszę, mogę wszystko
ania102
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 730
Rejestracja: 02 kwie 2013, 18:30
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Hanna77 gratulacje! fajnie, że pobiegałaś i jeszcze na podium się załapałaś;-) ciąża Ci służy:-D
Awatar użytkownika
ASK
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1733
Rejestracja: 02 gru 2013, 08:51
Życiówka na 10k: 50:08
Życiówka w maratonie: 4:43:44
Lokalizacja: Wroclaw

Nieprzeczytany post

Hanna, o jakie korzyści z K40 są! Trzymajcie się ciepło. Wroclaw zasypany śniegiem, jeszcze tak dużo go od początku zimy nie było. Ach kiedy wreszcie da się pobiegać po suchym chodniku czy ścieżce.
ania102
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 730
Rejestracja: 02 kwie 2013, 18:30
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

ASK nie zazdroszczę tego śniegu, w stolicy w wielu miejscach biegowych jest lód i temp. ciągle na minusie, ale da się biegać:-) forma na wiosnę się robi;-)
Hanna77
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 250
Rejestracja: 18 cze 2013, 14:13
Życiówka na 10k: 43:44
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

dziękuję dziewczyny za miłe słowa. :)
u nas z suchymi chodnikami i ścieżkami nie ma problemu. gorzej jest w parkach i lasach gdzie pod cieniutka warstwa śniegu jest lód. wczoraj trochę padać zaczęło ale na szczęście szybko się to "dobre" skończyło.
ja jeszcze mam zamiar wystartować w 1 biegu a potem to już mogiła. czeka mnie, niestety, amniopunkcja i po tym to już chyba nawet długo ruszać się nie będę mogła a do końca ciąży oszczędzać bardzo. tak więc korzyści z bycia 40-tką , owszem są ale na biegowych ścieżkach ale już bycie ciężarną 40-tką to nic ciekawego; jeden wielki stres. oby ten koszmar się jak najszybciej skończył.
Awatar użytkownika
ASK
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1733
Rejestracja: 02 gru 2013, 08:51
Życiówka na 10k: 50:08
Życiówka w maratonie: 4:43:44
Lokalizacja: Wroclaw

Nieprzeczytany post

Niechże się wreszcie skończy ten sezon chorobowy, bo mam ochotę coś pobiegać. We wrześniu wypadł mi z treningu 1 tydzień, w październiku już 3, w listopadzie 1, w grudniu 3, w styczniu wypadły z treningu 3 tygodnie. Trudno mówić tu o jakimkolwiek treningu, o jakichkolwiek planach, oby luty okazał się łaskawszy.
ODPOWIEDZ