PIWO :)

Wszystko o bieganiu i zdrowiu
netzah
Wyga
Wyga
Posty: 80
Rejestracja: 22 wrz 2015, 21:24
Życiówka na 10k: 1:00:00
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Jakie jest wasze zdanie na temat biegania/treningów/przygotowań do startów i picia piwka w między czasie. Czy wypicie 1-2 piwek co kilka dni może mieć wpływ na nasze przygotowanie/formę/wyniki? Czy wy odmawiacie sobie takich przyziemnych przyjemności?

Sam uwielbiam w takie mroźne dni 1-2 razy w tygodniu wypić sobie gorące piwko z cynamonem goździkami i olbrzymią łyżką prawdziwego miodu. Czy coś takiego może mieć znacząco negatywny wpływ na wyniki?
New Balance but biegowy
marek84
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 3659
Rejestracja: 06 sie 2014, 22:31
Życiówka na 10k: 38:38
Życiówka w maratonie: stara i nieaktualna
Lokalizacja: Wroclaw, POL
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Bez przesady z tym "znacząco"... Jak mam luźniejszy tydzień, czy tam rozbieganie i po tym dzień wolny (albo odwrotnie) dzień wolny i po nim rozbieganie to piwo czasem się trafi, wyjście z pracy etc... Ja dzień później nie potrafię pobiec akcentu (trochę komplikuje plan), ale generalnie wychodzę z założenia że na olimpiadę i tak nie pojadę - więc nie ma co jakiejś ascezy urządzać. Oczywiście po starcie docelowym czy w okresie roztrenowania można sobie popiwkować :)
Natomiast unikam po mocnych treningach - bo wtedy organizm zamiast się regenerować przed kolejnym treningiem zajmuje się eliminacją szkodliwych substancji (czyt. alkoholu)
biegam ultra i w górach :)
Awatar użytkownika
Skoor
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 9661
Rejestracja: 03 maja 2013, 08:18
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Hehe, a ja preferuje asceze calkowita. Alkohol twoj wrog wiec lej go w morde! :hahaha:
michal_c
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 256
Rejestracja: 27 sie 2012, 19:16
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

netzah pisze:Jakie jest wasze zdanie na temat biegania/treningów/przygotowań do startów i picia piwka w między czasie. Czy wypicie 1-2 piwek co kilka dni może mieć wpływ na nasze przygotowanie/formę/wyniki? Czy wy odmawiacie sobie takich przyziemnych przyjemności?

Sam uwielbiam w takie mroźne dni 1-2 razy w tygodniu wypić sobie gorące piwko z cynamonem goździkami i olbrzymią łyżką prawdziwego miodu. Czy coś takiego może mieć znacząco negatywny wpływ na wyniki?
Temat u mnie na czasie, bo właśnie skończyłem kufel grzanego. Polecam pokroić pomarańczę w plastry i w nie wbić goździki, wygląda to świetnie i smakuje extra, a goździki nie pływają. Ja dodaje jeszcze świeży imbir w plasterkach
"Najbardziej lubię rozmawiać sam ze sobą. Oszczędzam w ten sposób czas i
unikam kłótni."Oscar Wilde
netzah
Wyga
Wyga
Posty: 80
Rejestracja: 22 wrz 2015, 21:24
Życiówka na 10k: 1:00:00
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Hmmm z tą pomarańczą bardzo dobry pomysł...

Temat piwa poruszyłem bo coraz częściej spotyka się kolegów biegaczy, którzy preferują modę zero alkoholu i dają przy tym pół-godzinne wykłady jak to piwko potrafi wyniszczyć organizm biegacza...
Awatar użytkownika
Skoor
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 9661
Rejestracja: 03 maja 2013, 08:18
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

netzah pisze:Temat piwa poruszyłem bo coraz częściej spotyka się kolegów biegaczy, którzy preferują modę zero alkoholu i dają przy tym pół-godzinne wykłady jak to piwko potrafi wyniszczyć organizm biegacza...
Ja spotykam kolegow, nie tylko biegaczy ktorzy za punkt honoru stawiaja sobie zebym sie jednak napil dajac przy tym pol-godzinne wyklady na temat tego, ze jedno piwo/kieliszek przeciez mi nie zaszkodzi.

Nie mowiac juz o tym jak to stwierdzaja, ze "kiedys to taki fajny chlop bylem" :hahaha:
marek84
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 3659
Rejestracja: 06 sie 2014, 22:31
Życiówka na 10k: 38:38
Życiówka w maratonie: stara i nieaktualna
Lokalizacja: Wroclaw, POL
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Rozdzielmy dwie kwestie:
1) Fakt, czy ktoś chce być 100% abstynentem czy też jednak od czasu do czasu pije piwo czy co tam chce. To jest indywidualny wybór.
2) Fakt wpływu powyższego na trening/zawody. Oczywiście, jak ktoś nie pije w ogóle - to problemu nie ma. Pytanie, jaki jest wpływ tego "umiarkowanie" - jak to zmierzyć/zważyć? Dodam: czy bardziej destrukcyjne jest 1 piwo w domu, czy 1 obiad w McDonalds? A KFC? A kebab przy drodze? A tort, który teściowa kupiła na urodziny i aż świeci się od cukru i innego syfu z E na etykiecie... itp itd.
Moje zdanie - wszystko jest dla ludzi, byle z umiarem.
biegam ultra i w górach :)
Awatar użytkownika
Skoor
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 9661
Rejestracja: 03 maja 2013, 08:18
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

marek84 pisze:Rozdzielmy dwie kwestie:
1) Fakt, czy ktoś chce być 100% abstynentem czy też jednak od czasu do czasu pije piwo czy co tam chce. To jest indywidualny wybór.
True.

Dlatego dziwi mnie ciągłe namawianie. Przez prawie 2 lata już przywykłem i to olewam, ale bardzo często bywa to bardzo nachalne. Na ostatniej "firmowej" imprezie koleś odczepił się dopiero po tym jak usłyszał żeby się wreszcie odpierdolił :bum:

Co do szkodliwości... Pewnie jakaś tam jest, ale nie jesteśmy zawodowcami i jak ktoś lubi i chce to nie widzę problemu ;)
Awatar użytkownika
Novicjusz
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 9
Rejestracja: 04 lis 2016, 18:33
Życiówka na 10k: 44:17
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

http://fitwiedza.pl/czy-piwo-jest-zdrow ... to-je-pic/ Owszem, ale bezalkoholowe
gocu
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 763
Rejestracja: 05 gru 2011, 14:38
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

netzah pisze:piwka piwek
piwko
Już kiedyś pisałem że takie zdrabnianie tego słowa jest symptomatyczne...
Awatar użytkownika
LoveBeer
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 954
Rejestracja: 03 gru 2012, 19:45
Życiówka na 10k: 34.00
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Nowy Targ
Kontakt:

Nieprzeczytany post

ja od zawsze raz w tygodniu przyjmuje wieksza ilosc piwek i odpukac, nie widze zeby mialo to jakis zly wplyw ;) oczywiscie ciezko mi porownac, bo musialbym przestac zeby miec odniesienie, ale moje obecne wyniki satysfakcjonuja mnie, a poki nie jestem zawodowcem nie zamierzam rezygnowac z zycia ;) moj "teammate" postepuje podobnie i... jest podobnie. przy czym on nie pali do picia :hej:

ps: a tak powazniej - kumpel w tamtym roku przed mp w szczawnicy popilaj codziennie - w malych ilosciach, ale codziennie, bo jak mowi, mś w hokeju bez piwka ogladac sie nie da ;) anyway - na biegu mial potem potworne problemy ze skurczami. wiec osobiscie uwazam, ze - wbrew medycynie - lepiej rzadziej a wiecej, niz czesciej a mniej.

oczywiscie mlodziezy prosze sie nie stosowanie do moich rady, my ramole z m40 mamy inna fizjologie :D
Awatar użytkownika
Sikor
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 4925
Rejestracja: 31 lip 2015, 15:36
Życiówka na 10k: 40:35
Życiówka w maratonie: 3:13:29
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Pszeniczne bezalkoholowe to moj ulubiony srodek nawadniania po bieganiu :taktak:
W upale przede wszystkim, ale nie tylko.
netzah
Wyga
Wyga
Posty: 80
Rejestracja: 22 wrz 2015, 21:24
Życiówka na 10k: 1:00:00
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

W 2015 kumpel przed M w Warszawie w sobotę wypił 6-7 piw, podobnie było w zeszłym roku na M we Wrocławiu. W Warszawie życiówka, we Wrocławiu blisko życiówki... A z tego co pamiętam w zeszłym roku w Poznaniu przed starem też dawali butelkowe, a na mecie lane :)

Pytanie jest czy ktoś ma porównaniu na własnym organizmie: jak to było jak raz za czas piwko + trochę więcej piątek/sobota a jak teraz jak jest na zero. Czy zauważył dużą poprawę wyników/wytrzymałości?
Awatar użytkownika
marcinostrowiec
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 859
Rejestracja: 17 maja 2012, 17:30
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

michal_c pisze:
netzah pisze:Jakie jest wasze zdanie na temat biegania/treningów/przygotowań do startów i picia piwka w między czasie. Czy wypicie 1-2 piwek co kilka dni może mieć wpływ na nasze przygotowanie/formę/wyniki? Czy wy odmawiacie sobie takich przyziemnych przyjemności?

Sam uwielbiam w takie mroźne dni 1-2 razy w tygodniu wypić sobie gorące piwko z cynamonem goździkami i olbrzymią łyżką prawdziwego miodu. Czy coś takiego może mieć znacząco negatywny wpływ na wyniki?
Temat u mnie na czasie, bo właśnie skończyłem kufel grzanego. Polecam pokroić pomarańczę w plastry i w nie wbić goździki, wygląda to świetnie i smakuje extra, a goździki nie pływają. Ja dodaje jeszcze świeży imbir w plasterkach
a co ze smakiem piwa ?

to juz chyba nie pijesz piwa
Moje wpisy, moje doświadczenie, każdy jest indywidualnym przypadkiem, ale prawidłowości występują
Forumowym nauczycielom gramatyki ortografii oraz stylu mówie zdecydowane NIE
Awatar użytkownika
marcinostrowiec
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 859
Rejestracja: 17 maja 2012, 17:30
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

zawsze pamietajmy ze jestesmy AMATORAMI w imie czego sobie piwa odmawiac

walczysz o mistrzostwo polski ?
Moje wpisy, moje doświadczenie, każdy jest indywidualnym przypadkiem, ale prawidłowości występują
Forumowym nauczycielom gramatyki ortografii oraz stylu mówie zdecydowane NIE
ODPOWIEDZ