bieganie na czczo,czy jeść po treningu?

Wszystko o bieganiu i zdrowiu
piotrk2683
Dyskutant
Dyskutant
Posty: 47
Rejestracja: 27 wrz 2012, 19:28
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

rozumiem ,dzięki:)

to by wyjaśniało dlaczego tak przytyłem,jem przed snem płatki kukurydziane ,a widzę ,że one mają wysoki indeks glikemiczny i pewnie im zawdzięczam nadwagę :)

szukam w tych tabelkach ,które podałeś co ma zarówno dużo wegli i niski indeks ,co warto by było zjeść po treningu :)
New Balance but biegowy
Awatar użytkownika
skiroman
Dyskutant
Dyskutant
Posty: 42
Rejestracja: 24 mar 2013, 21:55
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

płatki owsiane są bardzo dobre (najlepiej górskie) chociaż ja niestety ich nie toleruję :/
po treningu to banan, ostatnio udowodniono że jest dużo lepszy od izotoników ;)
piotrk2683
Dyskutant
Dyskutant
Posty: 47
Rejestracja: 27 wrz 2012, 19:28
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

dzięki ;)
Klanger
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1241
Rejestracja: 16 gru 2012, 17:18
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

piotrk2683
Dyskutant
Dyskutant
Posty: 47
Rejestracja: 27 wrz 2012, 19:28
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

ciekawe ,nieraz celowo nie jadłem śniadań ,myśląc ,że trochę zrzucę wagi dzięki temu ,a tu okazuje się ,że jest wręcz odwrotnie i jedzenie śniadań powoduje mniejszy apetyt w dzień :)
Awatar użytkownika
maly89
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 4862
Rejestracja: 10 paź 2011, 23:05
Życiówka na 10k: 37:44
Życiówka w maratonie: 02:56:04
Lokalizacja: Gdańsk / Lidzbark Warmiński
Kontakt:

Nieprzeczytany post

piotrk2683 pisze:ciekawe ,nieraz celowo nie jadłem śniadań ,myśląc ,że trochę zrzucę wagi dzięki temu ,a tu okazuje się ,że jest wręcz odwrotnie i jedzenie śniadań powoduje mniejszy apetyt w dzień :)
Generalnie nie powinno się odpuszczać żadnych posiłków, ale jeżeli chcesz sobie któryś koniecznie "uszczuplić" to niech to będzie ostatni, a nie pierwszy :) I lepiej pomniejszyć ją o węgle niż o białko ;)
Awatar użytkownika
adam1adam
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1754
Rejestracja: 20 lis 2011, 09:59
Życiówka na 10k: 33:10
Życiówka w maratonie: 2:32:24

Nieprzeczytany post

Ale macie problem - problem sie zacznie, jak bedziesz podjadal pomiedzy posilkami.
yaro1986
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 617
Rejestracja: 11 sty 2012, 19:18
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: mazowsze

Nieprzeczytany post

Bieganie bez śniadania to chyba nie jest jakis głupi wymysł. Nawet zawodowi sportowcy to stosują, ostatnio nawet były zawodowy kolarz darek Baranowski mówił ze to popularna metoda na zbijanie kilogramów wśród kolarzy, tyle ze zamiast biegania jazda na rowerze, wiec chyba cos w tym jest
Awatar użytkownika
adam1adam
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1754
Rejestracja: 20 lis 2011, 09:59
Życiówka na 10k: 33:10
Życiówka w maratonie: 2:32:24

Nieprzeczytany post

Moze i to dobry pomysl.
Ostatnio czytalem jakis artykul w ktorym biegaczka mowila o minusach biegania-
Ciegly glod i chec dojadania. tzn kto ma tak silna wole , aby nie zaspokoic uczucia glodu?
Co z tego , ze nie zjem sniadania , jak poznie zjem trzy razy tyle.
Yahoo
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 2781
Rejestracja: 19 cze 2015, 17:20
Życiówka na 10k: 43:30
Życiówka w maratonie: 3:44:25

Nieprzeczytany post

Kawa z masłem i olejem MCT na pewno. ;)
"Ból jest nieunikniony.Cierpienie jest wyborem."
Haruki Murakami, z książki: 'O czym mówię, kiedy mówię o bieganiu?'
Awatar użytkownika
Svolken
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 2270
Rejestracja: 29 sie 2009, 15:48
Życiówka na 10k: 46:08
Życiówka w maratonie: 3:51:50
Lokalizacja: Warszawa

Nieprzeczytany post

Wszystko zależy od osobistych upodobań. Ja zawsze wolałem na czczo z rana niż pod koniec dnia z resztkami jedzenia w bebechach. Ale Kawa z rana jest :)
Awatar użytkownika
janekowalski
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 319
Rejestracja: 26 kwie 2015, 07:35
Życiówka na 10k: 00:39:35
Życiówka w maratonie: 03:03:07
Lokalizacja: Szczecin
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Na czczo z rana albo jakiś kawałek owoca jeśli mam pod ręką. A potem w pracy już jadę z dietą bez trzymanki, heh...
www.sznrunner.blogspot.com - mój biegowy blog
Awatar użytkownika
kliniasty
Wyga
Wyga
Posty: 73
Rejestracja: 25 wrz 2014, 11:08
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: B-B

Nieprzeczytany post

nie wyleciałbym w góry bez śniadania. Co prawda nie jem dużo, ale z reguły węgle i tłuszcz ...wiadomo muszę mieć co spalać. A czy warto się katować na czczo żeby szybciej zrzucić kilka kg?? nie sądzę , myślę, że samopoczucie podczas biegu jest ważne, a na czczo nie jest najprzyjemniej biegać, zwłaszcza jak odcina prąd...
Świat jest za duży, żeby być małym...
Awatar użytkownika
Svolken
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 2270
Rejestracja: 29 sie 2009, 15:48
Życiówka na 10k: 46:08
Życiówka w maratonie: 3:51:50
Lokalizacja: Warszawa

Nieprzeczytany post

Wszystko trzeba dopasować pod siebie. W góry nawet wspin na czczo nie jest dobry, ale godzina po płaskim to spokojnie. Dla mnie to lekkość. I nie dla zgubienia kilogramów, bo nie mam z czego :)
Awatar użytkownika
janekowalski
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 319
Rejestracja: 26 kwie 2015, 07:35
Życiówka na 10k: 00:39:35
Życiówka w maratonie: 03:03:07
Lokalizacja: Szczecin
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Z tym bieganiem na czczo to tyle było artykułów...

Ja zasadniczo trzymam się zasady że do 1h biegu nie muszę jeść przed, zwłaszcza że jestem żarłokiem i często jeszcze coś opędzluję przed snem. Biegam zawsze z samego rana, w tygodniu bladym świtem, w weekend 6-8ma. Ile musiałbym czekać na bieg po jedzeniu śniadania albo o której wstawać... Nawet najdłuższe treningi (w moim wypadku 30km) robię na jakimś kawałku owoca, ewentualnie biorę ze soba coś na trasę. Jedyny bieg gdzie śniadanie traktuję poważnie to maraton, dłuższych nie biegam więc nie wypowiadam się.

Skarzyński pisał chyba o ok 45 minutowym zapasie glikogenu po nocy, nie pamiętam już.

Waga szybko nie spadnie, trzeba regularnie ćwiczyć, nie katowałbym się głodówkami przed bieganiem. Mi bieganie na czczo nie przeszkadza. Ja jem jak prosiak żeby stracić 6kg potrzebowałem rok, aczkolwiek traktuję to jako produkt uboczny biegania, choć bardzo mile widziany. Oczywiście nie opisuję mojego przypadku jako modelowy :)
www.sznrunner.blogspot.com - mój biegowy blog
ODPOWIEDZ