Czy moge sobie zrobić krzywde głodując ?

Wszystko o bieganiu i zdrowiu
mareko
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 657
Rejestracja: 07 lip 2014, 10:53
Życiówka na 10k: 39,11
Życiówka w maratonie: 3,23,05

Nieprzeczytany post

Czesc,

Dopiero zaczynam bieganie. Mam ok. 10 kg nadwagi wiec główny cel to utrata tkanki tłuszczowej. Troche poczytałem i dowiedziałem sie , że przy wysiłku organizm spala tłuszcz dopiero po jakimś czasie wysiłku (30-40 minut). Wcześniej spala glikogen mięsniowy i wątrobowy.

Czy dobrym pomysłem jest np. nie jedzenie śniadania i zaraz po przebudzeniu 1-2h biegania ?
W powszechnej opinie zjedzenie śniadania to podstawa ale jeśli chce schudnąc to może nie dawać energii ze śniadania tylko niech ciągnie na maxa z tłuszczu ?

Jeśli dobrze rozumiem, jeśli zjem śniadanie to tylko opóźnie czas kiedy zacznie sie spalanie tłuszczu...
5km - 19:33
10km - 39:11
21km - 1:28:45
42km - 3:23:05
Górski Ultra 100km - 14h
New Balance but biegowy
Awatar użytkownika
Adam Klein
Honorowy Red.Nacz.
Posty: 32176
Rejestracja: 10 lip 2002, 15:20
Życiówka na 10k: 36:30
Życiówka w maratonie: 2:57:48
Lokalizacja: Polska cała :)

Nieprzeczytany post

Nie jest prawda z tym późniejszym spalaniem tłuszczu.
Jeszcze jak siedzisz przed treningiem to spalasz tłuszcz.
Przeczytaj to: http://bieganie.pl/?cat=13&id=1548&show=1

A co do koncepcji niejedzenia. Krzywdy sobie nie zrobisz, możesz miec jedynie uczucie słabości w trakcie biegu i powinieneś sie wtedy zatrzymać i przejść w marsz. Ale moze najlepiej zacznij od energicznego marszu i zobaczysz po godzinie czy stać Cię jeszcze na bieg. Podstawa przy odchudzaniu to regularny a nie jednorazowy wysiłek.
Krzychu M
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 5220
Rejestracja: 15 mar 2012, 11:32
Lokalizacja: okolice Krakowa

Nieprzeczytany post

Ja biegam na czczo wszystkie longi,nawet 30km.
Potem uzupełniam glikogen. :usmiech:
mareko
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 657
Rejestracja: 07 lip 2014, 10:53
Życiówka na 10k: 39,11
Życiówka w maratonie: 3,23,05

Nieprzeczytany post

a czy ktos z doswiadczonych biegaczy mógłby mi opisać co sie dzieje w moim organizmie jeśli wstane rano 8:00 i bez śniadania polece 10 km, wróce i nadal NIC nie zjem, tylko cały czas piję duze ilości średniozmineralizowanej wody, odpoczywam pare godzin ale aktywnie czyli robie sobie brzuszki i pompki oraz podciągam sie na drążku i ok. godziny 12:00 znowu ide pobiegać ok. 5 km , nadal NIC nie jem aż do wieczora. oczywiście jest to czas urlopowy więc nie pracuje i mam luz.

jeden dzień tak zrobiłem na próbę i czułem sie bardzo dobrze, nawet nie doskwierał mi zbytnio głód. Mam wielką nadzieję, że organizm nie mając innego wyjścia jest ZMUSZONY do spalania mojej zbędnej tkanki tłuszczowej, bilans kaloryczny po takim dniu mam bardzo ujemny :) -2000 kcal czyli w teorii powinienem spalic jakieś 0.3 kg tłuszczu .
ale nie znam sie wiec prosze wyjaśnijcie mi jak to jest.
5km - 19:33
10km - 39:11
21km - 1:28:45
42km - 3:23:05
Górski Ultra 100km - 14h
Awatar użytkownika
Dawidavila
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 614
Rejestracja: 20 sty 2011, 20:35
Życiówka na 10k: 35:14
Życiówka w maratonie: Półmaraton 1:25:19
Lokalizacja: Pruszcz Gdański

Nieprzeczytany post

Takie glodzenie sie to glupota lepiej uloz sobie diete i zacznij cwiczyc regularnie bo jak juz ktos napisal wyzej regularnosc i systematycznosc to podstawa. Calodniowe glodowki na dluzsza mete napewno nie wyjda ci na dobre.
Blog/Komentarze
10km - 35'14''
15km - 54'14''
83km - 9:14'00''
mareko
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 657
Rejestracja: 07 lip 2014, 10:53
Życiówka na 10k: 39,11
Życiówka w maratonie: 3,23,05

Nieprzeczytany post

oczywiście rozumiem, że na dłuższą metę tak nie jest dobrze ale chciałbym bardziej zrozumieć procesy zachodzące w organizmie przy takim dniu głodu
5km - 19:33
10km - 39:11
21km - 1:28:45
42km - 3:23:05
Górski Ultra 100km - 14h
Awatar użytkownika
guerlainn
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 207
Rejestracja: 14 mar 2014, 16:05
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Jeden dzień głodu jakichś większych zmian w Twoim organizmie raczej nie spowoduje, jakiejś większej utraty wagi pewnie również nie. Ważne co i jak będziesz jadł po tym dniu głodówki, no i jak często masz zamiar takie głodówki stosować. Bo przy takim układzie dnia:
wstane rano 8:00 i bez śniadania polece 10 km, wróce i nadal NIC nie zjem, tylko cały czas piję duze ilości średniozmineralizowanej wody, odpoczywam pare godzin ale aktywnie czyli robie sobie brzuszki i pompki oraz podciągam sie na drążku i ok. godziny 12:00 znowu ide pobiegać ok. 5 km , nadal NIC nie jem aż do wieczora. oczywiście jest to czas urlopowy więc nie pracuje i mam luz.
częste stosowanie głodówek spowoduje że pewnego dnia padniesz na nos ;) Zamiast się głodzić jedz racjonalnie, to przyniesie Ci dużo lepsze efekty niż głodzenie się.
Obrazek
mareko
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 657
Rejestracja: 07 lip 2014, 10:53
Życiówka na 10k: 39,11
Życiówka w maratonie: 3,23,05

Nieprzeczytany post

o rany !!! odpuście juz te mamuśkowe rady, żeby jeść racjonalnie, przecież napisałem, że to taki jednodniowy eksperyment
ciekawi mnie jakie procesy zachodza w organizmie gdy nie ma pożywnienia z zewnatrz a jest mnóstwo zapasów w fałdach tłuszczu.
5km - 19:33
10km - 39:11
21km - 1:28:45
42km - 3:23:05
Górski Ultra 100km - 14h
Awatar użytkownika
maly89
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 4862
Rejestracja: 10 paź 2011, 23:05
Życiówka na 10k: 37:44
Życiówka w maratonie: 02:56:04
Lokalizacja: Gdańsk / Lidzbark Warmiński
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Głodówka spowoduje, że organizm przejedzie w tryb oszczędzania - czyli to co później dostanie będzie starał się odłożyć, żeby mieć zapasy na kolejne głodówki.
Awatar użytkownika
jabbur
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1364
Rejestracja: 04 paź 2012, 23:23
Życiówka na 10k: 0:38:22
Życiówka w maratonie: 3:02:19
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Bieg o pustym pysku to nie głodówka a bodziec treningowy, świetnie adaptuje organizm do palenia tłuszczu. Ćwicz nie jedząc przez 2 dni - pogadamy o głodówka :)
_____
100HRMAX.PL: piszę | focę | komentuję
Awatar użytkownika
mow_mi_stefan
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 481
Rejestracja: 15 kwie 2014, 10:05
Życiówka w maratonie: 4:09

Nieprzeczytany post

mareko pisze:ciekawi mnie jakie procesy zachodza w organizmie gdy nie ma pożywnienia z zewnatrz a jest mnóstwo zapasów w fałdach tłuszczu.
TUTAJ masz trochę o metabolizmie podczas głodówki
Osobiście mogę się wypowiedzieć tylko o porannym bieganiu (bez akcentów) na czczo (niska insulina + wysoki glukagon + dużo wolnych kwasów tłuszczowych)- mi służy ;) Jednak głodzić po treningu się nie zamierzam
czuj duch, Paweł
10km 42:57, HM 1:35:12, M 3:27:56
BLOG :: Komentarze
Awatar użytkownika
Poranny Biegacz
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 413
Rejestracja: 26 sie 2013, 12:10
Życiówka na 10k: 34:41
Życiówka w maratonie: 2:37:41
Lokalizacja: Gdańsk
Kontakt:

Nieprzeczytany post

jabbur pisze:Bieg o pustym pysku to nie głodówka a bodziec treningowy, świetnie adaptuje organizm do palenia tłuszczu. Ćwicz nie jedząc przez 2 dni - pogadamy o głodówka :)
Ja na głodniaka biegam prawie zawsze. Szkoda mi snu na wstawanie wcześniej aby coś zjeść. Jeszcze nigdy nie miałem problemów z "zasilaniem" na takim treningu.
Klanger
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1241
Rejestracja: 16 gru 2012, 17:18
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Dość często robię podobnie: rano tylko woda, 1h biegania, woda, (opcjonalnie plus 1h pływania). Po wszystkim najadam się do syta.

Czasami: rano tylko woda, 30 min rower, 1-1,5h biegania, woda po bieganiu i w trakcie jazdy, 2h rower. Po wszystkim najadam się do syta.

Nie stosuję tego w celu redukcji wagi, bo tą mam raczej na najniższym dopuszczalnym poziomie dla mojego wzrostu, po prostu lubię ten bodziec treningowy.
Dodatkowo, w normalne dni, staram się jeść dużo, ale tylko główne posiłki, bez podjadania pomiędzy posiłkami.

Zbyt częste głodówki (lub za mało spożytych kalorii), lub zbyt długie (plus intensywne ćwiczenia) spowodują, że po 3-5-7 dniach jak dorwiesz się do jedzenia, to końca pałaszowania nie będzie widać.
Krzychu M
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 5220
Rejestracja: 15 mar 2012, 11:32
Lokalizacja: okolice Krakowa

Nieprzeczytany post

Klanger pisze: Zbyt częste głodówki (lub za mało spożytych kalorii), lub zbyt długie (plus intensywne ćwiczenia) spowodują, że po 3-5-7 dniach jak dorwiesz się do jedzenia, to końca pałaszowania nie będzie widać.
Wiem coś o tym.Jakiś czas temu redukowałem wagę zbyt gwałtownie(duży kilometraż a podaż kalorii 2000-2500)co skutkowało
utratą wagi kilo tygodniowo.
Minus był taki,że jak mnie odpuszczało co 10-14 dni to pochłaniałem wszystko w mega ilościach.
Myślę,że około 3-4tys kcal wpadało na kolację.Oczywiście od następnego dnia dalej redukcja.
Teraz reż zrzucam fat który pozostał po roztrenowaniu,ale nie tnę tak kalorii.
Tempo chudnięcia to około 1kg na miesiąc,szału nie ma,ale też nie chodzę głodny i nie mam napadów bulimicznych. :usmiech:
mareko
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 657
Rejestracja: 07 lip 2014, 10:53
Życiówka na 10k: 39,11
Życiówka w maratonie: 3,23,05

Nieprzeczytany post

jabbur pisze:Ćwicz nie jedząc przez 2 dni - pogadamy o głodówka :)
Mozesz to przetłumaczyć ?
5km - 19:33
10km - 39:11
21km - 1:28:45
42km - 3:23:05
Górski Ultra 100km - 14h
ODPOWIEDZ