Od dwóch tygodni od kiedy dowiedziałam się, że jestem w ciąży, pomijając fakt, że nie miałam czasu, ale bałam się biegać...
Co prawda dowiedziałam się bardzo wcześnie (w trzecim tygodniu ciąży), a wówczas wiele kobiet wogle nawet nie podejrzewa, że jest w ciąży, więc zachowują się "normalnie" -> jedzą, piją, jujki palą

Wiem, że nie ma przeciwskazań w kwestii biegania w ciąży, jednak wolałabym dowiedzieć się więcej na ten temat.
Wczoraj po raz pierwszy odważyłam się pobiec. Czułam się super, tętno w porządku, zadyszki brak, jak za dawnych dobrych czasów. Tempo wolniejsze (trucht), krok krótszy, dystans też "rozsądny".
Jednak ciekawa jestem co czuje ten mały pierdziel w moim brzuchu?
Póki czuję się dobrze, póki bobas nie daje sygnałów, że coś jest nie tak... chciałabym nadal biegać - nie wyobrażam sobie, że mogłabym przestać.
Pytanie do KOBIET, ktore podczas ciąży biegały - jaki dystans, jakie tętno, jaka technika biegania, jak dłuuuugo można biegać przyjmując, że bobas rozwija się prawidłowo?
HELP!!!!
Dzięki za jakże cenną dla mnie informację.
Pozdrawiam
Magda