Paznokcie biegacza +
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 10
- Rejestracja: 31 mar 2015, 16:09
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
Jeszcze mam jedno pytanie - czy jest możliwe że te paznokcie mi odpadną? Pytam, bo jak byłam mała i wsadziłam palec pomiędzy drzwi, to potem ten paznokieć mi po prostu odpadł.
- Buniek
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2655
- Rejestracja: 11 cze 2009, 11:12
- Życiówka na 10k: 35:35
- Życiówka w maratonie: 2:57:09
- Lokalizacja: Toruń
Tak odpadną, ale dopiero jak pod spodem zaczną wyrastać nowe. To trochę potrwa, kilka miesiecy, raczej szybciej niż sugerowane wyżej pół roku, ale to pewnie też zależy od osobniczej szybkości wzrostu paznokcia.asiapol pisze:Jeszcze mam jedno pytanie - czy jest możliwe że te paznokcie mi odpadną? Pytam, bo jak byłam mała i wsadziłam palec pomiędzy drzwi, to potem ten paznokieć mi po prostu odpadł.
Z własnego doświadczenia wiem, ze takie kontuzje przytrafiały mi się tylko wtedy gdy miałem nie przycięte na krótko paznokcie (nie jakieś szpony, ale już za długie). Im dłuższy paznokieć tym większąma szansę by wystawać poza palec i być zderzakiem w uderzaniu o cholewkę buta.
Krzysiek
-
- Stary Wyga
- Posty: 250
- Rejestracja: 17 sty 2014, 08:20
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Słuszna szłuszność. Zawsze tnę paznokcie przed długimi zawodami (50+), nie ważne czy po płaskim czy w górach.Buniek pisze:Z własnego doświadczenia wiem, ze takie kontuzje przytrafiały mi się tylko wtedy gdy miałem nie przycięte na krótko paznokcie (nie jakieś szpony, ale już za długie).
- kojer
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1757
- Rejestracja: 26 lip 2013, 11:09
- Życiówka na 10k: 46:03
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Wrocław
Ja się czarnych paznokci nabawiłem w 2014 na półmaratonie w Sobótce. Powodem było za luźne zawiązanie butów. Powrót do normalnego wyglądu zajął chyba nawet więcej niż pół roku. W tym roku już zero problemów.
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 10
- Rejestracja: 31 mar 2015, 16:09
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
Dzięki za wszystkie odpowiedzi raz jeszcze. Jak tylko wróciłam to podcięłam pazurki, zmienię metodę wiązania (rozumiem że bardziej mam się skupić na dokładnym wiązaniu przodu?) i mam nadzieję że się z tym uporam. Kobiety mają o tyle lepiej, że zawsze pozostaje pedicure, lakiery itd, więc nie będzie konieczności straszenia czarnymi paznokciami w lecie, w pięknych sandałkach
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 7
- Rejestracja: 14 maja 2015, 16:33
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Polecam Ci sposób wiązania z tego filmu https://www.youtube.com/watch?v=PtCe_h7EVto (domyślisz się który) sam nie mam takich problemów ale słyszałem, że to pomaga.
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 19
- Rejestracja: 29 maja 2015, 11:36
- Życiówka na 10k: 42:55
- Życiówka w maratonie: brak
Mnie w zeszłym roku także przytrafiła się podobna sytuacja, jeden z paznokci zaszedł mi krwią i zrobił się krwiak. Szukałem informacji skąd to może być, no i wyczytałem że to jest paznokieć biegacza. Czytałem że to samo zejdzie, wraz z rosnącym paznokciem. Paznokieć jednak rósł bardzo powoli więc zacząłem go ścinać bardzo krótko, nawet obcinają tak jakby na części miazgi. Nie bolało to ponieważ pod spodem był już przyschnięty krwiak. Paznokieć wyrastał razem z krwiakiem co był pod nim. Dzisiaj już odrósł mi cały, ładny paznokieć. Aha dodatkowo jeszcze oklejałem sobie palec plastrem na czas biegania aby dodatkowo nie drażnić go. Tak więc najlepszym rozwiązaniem jest uzbroić się w cierpliwość, zanim odrośnie nowy minie pewnie z 6 miesięcy.
-
- Stary Wyga
- Posty: 173
- Rejestracja: 06 cze 2014, 13:49
- Życiówka na 10k: 40:25
- Życiówka w maratonie: 3:37:05
Witajcie. Mi właśnie dziśodpadł paznokieć. Już myślałem, że się uratuje po 15 km przełaju (przyczyna fioletowego). Już zrobił się czysty, ale niestety był bardzo osłabiony. Sęk w tym, że za 3 dni mam zawody (6km po alsfacie) i nie wiem jak się zachować. Odpuszczam już truchtanie do samy
ch zawodów. Zakleję go plastrem. Jak na razie nic nie boli. Poproszę o jakieś wskazówki. Zależy mi na tych zawodach.
ch zawodów. Zakleję go plastrem. Jak na razie nic nie boli. Poproszę o jakieś wskazówki. Zależy mi na tych zawodach.
- katekate
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 7135
- Rejestracja: 01 paź 2013, 18:11
- Życiówka na 10k: 45.18
- Życiówka w maratonie: 3.42.11
jak odpadł to przecież już nic złego się stać nie może
gdybym ja patrzyła na paznokcie, to w ogóle bym nie startowała
gdybym ja patrzyła na paznokcie, to w ogóle bym nie startowała
- małymiś
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1527
- Rejestracja: 09 paź 2013, 11:26
- Życiówka na 10k: 0:53:02
- Życiówka w maratonie: brak
Nic nie odpuszczaj. Paznokieć Ci odrośnie.
Pomyśl raczej o przyczynie. Ja do czasu sadziłem ze tak pewnie jest gdy się klepie duże ilości kilometrów, aż zmieniłem buty.
Pomyśl raczej o przyczynie. Ja do czasu sadziłem ze tak pewnie jest gdy się klepie duże ilości kilometrów, aż zmieniłem buty.
- katekate
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 7135
- Rejestracja: 01 paź 2013, 18:11
- Życiówka na 10k: 45.18
- Życiówka w maratonie: 3.42.11
hmm biegam w 3 różnych parach na zmianę, wszystkie są kupowane z zapasem na palce, mimo wszystko po zawodach, albo mocniejszych biegach mam ten problem...
-
- Stary Wyga
- Posty: 173
- Rejestracja: 06 cze 2014, 13:49
- Życiówka na 10k: 40:25
- Życiówka w maratonie: 3:37:05
Rozumiem, że nic złego mnie nie spotka podczas zawodów. Jednak, czy trzeba ten paluszek jakoś specjalnie traktować/chronić? Co do przyczyny - po prostu dość nowe buty + sporo górek. Doszła jeszcze adrenalina. Z pewnością też nie był to spacerek. Zwykle nia mam takich problemów.
-
- Wyga
- Posty: 54
- Rejestracja: 27 mar 2013, 11:46
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Odświeżę trochę wątek, bo dość stary, a problem paznokciowy ciągle aktualny. Ja mam takie pytanie - u mnie fioletowy paznokieć na dużym palcu. Ewidentnie od nowych butów. Zakupiłam już nowe obuwie, przez jakiś czas też dałam paznokciowy odpocząć, bo przy okazji borykam się z inną kontuzją, ale jak czytam problem paznokciowy potrafi trwać dłużej, a człowiekowi w końcu biegać się chce. W związku z tym mam pytanie - jeśli paznokieć jest cały fioletowy, a poza tym przy wolnym brzegu płytki, z boku, zrobił się jakby taki purchel, jest czerwonawy i lekko boli, to czy biegając z tym nie rozbabrzę sobie tego w coś gorszego? Czy może trzeba to przekłuć ( gdzieś czytałam, że się przekłuwa paznokieć zeby odbarczyć z tego, co się zbiera pod płytką, ale u mnie ten purchel jest z boku i zastanawiam się, czy to to, czy może jeszcze coś dodatkowego, na przykład czy paznokieć tam nie wrasta - nie wiem, jakie byłyby tego objawy...) Od razu też odpowiem tym, co będą mi radzić wizytę u lekarza, byłam u pierwszego kontaktu z nadzieją uzyskania skierowania do chirurga, niestety pani doktor najwyraźniej nie wiedziała, co poradzić, ale skierowania też nie dała, tylko kazała czekać, aż przejdzie.... chcę tylko się upewnić, że biegając z czymś takim nie pogorszę sobie sprawy tak, ze potem wykluczy mnie to z treningów na dłużej...
pozdrawiam wszystkich cierpiących
pozdrawiam wszystkich cierpiących
- Tomaszrunning
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1121
- Rejestracja: 11 lip 2013, 18:33
- Życiówka na 10k: 42:48
- Życiówka w maratonie: 3:36:08
ja u pedikurzystki dalem sobie spòscic krew z paznokcia i bylo OK
dwa mniejsze przechodzilem, ale jeden na drugim narusl, bardzo brzydki, wiec warto do saloniku skoczyc, jesli komus zalezy na stopach eleganckich
dwa mniejsze przechodzilem, ale jeden na drugim narusl, bardzo brzydki, wiec warto do saloniku skoczyc, jesli komus zalezy na stopach eleganckich
-
- Wyga
- Posty: 54
- Rejestracja: 27 mar 2013, 11:46
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Coż, ja jestem w tej dobrej sytuacji, że piękny fiolet zamalowuję sobie czerwonym lakierem i kwestie estetyczną mam z głowy . No i nic mi na razie nie schodzi, więc też nic nie narasta jedno na drugie, ale dobrze wiedzieć w razie co...Martwię się bardziej tym, czy jeśli bedę biegać z takim paznokciem, to mi się bardziej nie rozbabrze. I czy na przykład gdy taki paznokieć zaczyna schodzić, to zakleić plastrem i biegać dalej, czy jednak odpuścić.. czy może dać sobie od razu zdjąć?