mogę? /jak nie, to do wywalenia od razu/
--------------------------------------------------------
jak to jest, z robieniem szybkości na zbiegach?
czy przez 50m zbiegu można sobie naprawdę szkód narobić?
czy na układ nerwowy to nie działa lepiej, niż sprinty pod górę/po płaskim?
zwrócić na coś uwagę? (nigdy nie robiłem treningu tego typu)
zdrówko
Komentarz do artykułu Trening: szybkość maratończyka
- russian, white russian
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1406
- Rejestracja: 08 mar 2009, 21:58
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Gaia
we gather energies
ours and the ones of the nature,
in order to make this intolerable world
endurable
ours and the ones of the nature,
in order to make this intolerable world
endurable
- bebej
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2102
- Rejestracja: 01 lis 2004, 09:47
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Przeźmierowo koło Poznania
- Kontakt:
A brakuje ci szybkosci Russian, że chcesz z górki na pazurki? Nie sadzę, skoro maraton ci w głowie. A może ci brakuje wahadła tylnego, co jest bardziej prawdopodobne - tylko po co ci wahadło skoros ty pasjonat biegów długich ?- jeszcze bys sie stał szybki jak Lewandowski, Borzakowski ale to średniacy i 400 metrów potrafią w 47 sekund i szybciej. Maratończyk amator praktycznie nie potrzebuje trenowac szybkosci chyba, że chce zostac profi. Tak na marginesie predkosc 3 min na km to nawet młodzi w szkole robią na wf-ie wiec znowu nie przesadzajmy, że to taka szykosc i potrzeba szczególnych jednostek treningowych czy wyszukanych środków. Jak sie zdarzy zbieg na krosie to czemu nie, ale nic systematycznie i planowo - takie mam przemyslenia.
Czy mozna sobie szkód narobic przy zbiegach? - pewnie ze mozna - patrzac w koputer tez mozna.
Czy mozna sobie szkód narobic przy zbiegach? - pewnie ze mozna - patrzac w koputer tez mozna.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2876
- Rejestracja: 20 sie 2001, 13:40
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Poznań
- Kontakt:
a gdzie ten artykuł? bo chyba oślepłem od tego słońca
- russian, white russian
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1406
- Rejestracja: 08 mar 2009, 21:58
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Gaia
jak to gdzie? nie wiesz?
tam gdzie ma być:
http://www.maratonypolskie.pl/mp_index. ... &code=1801
zdróweńko:)
tam gdzie ma być:
http://www.maratonypolskie.pl/mp_index. ... &code=1801
zdróweńko:)
we gather energies
ours and the ones of the nature,
in order to make this intolerable world
endurable
ours and the ones of the nature,
in order to make this intolerable world
endurable
- bebej
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2102
- Rejestracja: 01 lis 2004, 09:47
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Przeźmierowo koło Poznania
- Kontakt:
Co do artykułu, Russian - diabeł tkwi w szczegółach, ( mam nadzieje ze młodszy kolega nie bedzie mi miał za złe paru uwag) Po pierwsze artykuł jest bardzo ogólnikowy - inny nie mógł być.
Widac, że autor ma skrzywienie szybkosciowe - pozostałosci po starych czasach (mam to samo ) - chodzi o to, że wszyscy z taką przeszłoscią powinni zapomniec o starych nawykach inaczej nici z kariery długodystansowca.
Bieganie z piety daje ekonomię biegu - nie warto z tym walczyć jesli sie tak ma.
Szybkosci niech szukaja ci co sa wolni.
Z definicji szybkosci wynikaja jeszcze inne prawdy:-
-aby trenowac szybkosc należy ćwiczenie wykonywać z predkoscia krańcowa i w taki sposób, aby pod jego koniec nie nastepował jej spadek.
-dalej, samo bieganie szybciej niz predkosc startowa jeszcze nie kształtuje szybkosci
- brakuje mi wzmianki ze trening szybkosci stanowi ułamek % treningu wytrzymałosciowca o czym zapominamy , nieprawdaż Russian ?.
- wiekszosc planów na tej stronie i innych poswieconych bieganiu jest nastawiona na wytrtzymałosc,
-planów dla poprawy szybkosci jeszczo nie uwidieł.( mnie to nie dziwi tylko żeby przebiec szybciej maraton czy półmaraton wiekszosc zupełnie moze zapomniec o treningu szybkosci.
- bieganie z górki, przebiezki, przyspieszenia pod koniec biegów ciagłych to tylko potrzeba układu nerwowego amatora wytrzymałosciowca, który musi od czasu do czasu otrzymać inny bodziec, ale to nie jest szybkosć.
Widac, że autor ma skrzywienie szybkosciowe - pozostałosci po starych czasach (mam to samo ) - chodzi o to, że wszyscy z taką przeszłoscią powinni zapomniec o starych nawykach inaczej nici z kariery długodystansowca.
Bieganie z piety daje ekonomię biegu - nie warto z tym walczyć jesli sie tak ma.
Szybkosci niech szukaja ci co sa wolni.
Z definicji szybkosci wynikaja jeszcze inne prawdy:-
-aby trenowac szybkosc należy ćwiczenie wykonywać z predkoscia krańcowa i w taki sposób, aby pod jego koniec nie nastepował jej spadek.
-dalej, samo bieganie szybciej niz predkosc startowa jeszcze nie kształtuje szybkosci
- brakuje mi wzmianki ze trening szybkosci stanowi ułamek % treningu wytrzymałosciowca o czym zapominamy , nieprawdaż Russian ?.
- wiekszosc planów na tej stronie i innych poswieconych bieganiu jest nastawiona na wytrtzymałosc,
-planów dla poprawy szybkosci jeszczo nie uwidieł.( mnie to nie dziwi tylko żeby przebiec szybciej maraton czy półmaraton wiekszosc zupełnie moze zapomniec o treningu szybkosci.
- bieganie z górki, przebiezki, przyspieszenia pod koniec biegów ciagłych to tylko potrzeba układu nerwowego amatora wytrzymałosciowca, który musi od czasu do czasu otrzymać inny bodziec, ale to nie jest szybkosć.
- russian, white russian
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1406
- Rejestracja: 08 mar 2009, 21:58
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Gaia
komunikat chyba zrozumiałem, dzięki
ale myślałem, że ty bardziej oldskulowy jesteś z temi piętami
czytam sobie wojciecha lipońskiego'jak biegać pozdrowie?' (1985)
jak byk stoi, że lądowanie na pięte to błąd.
i ładne zestawy ćwiczeń dla tych z nadwagą.
ciekawostka: niby lądowanie na pięte powoduje wibracje, które wpływają niekorzystnie na narządy wewnętrzne. ciekawe, czy polularność rzyganka u niektórych maratończyków nie stąd sie bierze...
nie czytałeś?
czy nie zgadzasz się z dobrą polską literaturą biegową z lat 80?
zdrówko
ale myślałem, że ty bardziej oldskulowy jesteś z temi piętami
czytam sobie wojciecha lipońskiego'jak biegać pozdrowie?' (1985)
jak byk stoi, że lądowanie na pięte to błąd.
i ładne zestawy ćwiczeń dla tych z nadwagą.
ciekawostka: niby lądowanie na pięte powoduje wibracje, które wpływają niekorzystnie na narządy wewnętrzne. ciekawe, czy polularność rzyganka u niektórych maratończyków nie stąd sie bierze...
nie czytałeś?
czy nie zgadzasz się z dobrą polską literaturą biegową z lat 80?
zdrówko
we gather energies
ours and the ones of the nature,
in order to make this intolerable world
endurable
ours and the ones of the nature,
in order to make this intolerable world
endurable