Manual treningu interwałowego dla długodystansowców

Biegowe "citius, altius, fortius": miejsce dla tych którzy chca biegac dalej i szybciej.
Awatar użytkownika
barcel
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1107
Rejestracja: 16 wrz 2011, 10:58

Nieprzeczytany post

KrzysiekJ pisze:Nie jestem przekonany, czy założenie, iż większość (lub chociaż znaczny procent) systematycznych biegaczy stanowią osoby pracujące ciężko fizycznie jest słuszne.

Obserwacje na podstawie tutejszego forum pozwalają mi sądzić, że jest raczej odwrotnie.

Zgodzę się natomiast, że jako taki tryb spożywania posiłków/spania/pracy może być istotną przeszkodą w pilnowaniu jednocześnie masy i prawidłowego odżywienia.

Nikt nie twierdzi, że większość, ale zaznaczam, że występują takie osoby.

Proszę zrobić prostą analizę: liczba zalogowanych na forum/forach i liczba biegających/startujących w biegach. Nie precyzyjna analiza, ale można na podstawie niej wnioskować, że nie wszyscy biegacze są aktywni w internecie. Moje zaś doświadczenie i wiedza mówią, że osób ciężko pracujących fizycznie i biegających jest dużo (pojęcie względne). Ale to tylko mała dygresja w temacie.
New Balance but biegowy
rodoif
Wyga
Wyga
Posty: 85
Rejestracja: 14 cze 2016, 17:40
Życiówka na 10k: 39:50
Życiówka w maratonie: 3:10:25
Lokalizacja: Poznań

Nieprzeczytany post

yacool pisze:Przy twoim potencjale bmi - same przyjdą.
Ale jak skończę z treningiem i żarciem to już w tym roku mam próbować zdetronizować Artura Kozłowskiego, czy poczekać do 2018?

Czy mogę wysłać Twoją opinię do Fukoki i zaproszą mnie zamiast Henia?
Awatar użytkownika
yacool
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 12431
Rejestracja: 03 gru 2008, 11:25
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Takie czasy, że bezpieczniej dać facetowi w mordę niż zasugerować, żeby się wycieniował.
rodoif
Wyga
Wyga
Posty: 85
Rejestracja: 14 cze 2016, 17:40
Życiówka na 10k: 39:50
Życiówka w maratonie: 3:10:25
Lokalizacja: Poznań

Nieprzeczytany post

yacool pisze:Takie czasy, że bezpieczniej dać facetowi w mordę niż zasugerować, żeby się wycieniował.
Ale z cieniowaniem się zgodziłem, zapytałem też o inne aspekty i nie odpowiadasz - może poza fragmentem o sile biegowej. Myślę yacool, że masz problem ze zrozumieniem o co pytam i jakie mam priorytety, albo zwyczajnie nie chcesz. Podajesz jedną rzecz a ja odpowiadam, że rozumiem i mam też swoje ograniczenia, ale chcę iść najbardziej optymalną drogą i pytam o inne rzeczy. Wtedy piszesz to co powyżej. Wydaje mi się, że masz odpowiednią wiedzę, tylko z jakiegoś powodu nie chcesz się wgłębić w moje pytanie i odpowiedzieć. Rozumiem - nie musisz, ale nie pisz takich rzeczy jak powyżej bo zwyczajnie spamujesz.
Awatar użytkownika
FilipO
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 602
Rejestracja: 15 maja 2011, 21:27
Życiówka na 10k: 38:15
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Poznań

Nieprzeczytany post

Ja się swego czasu "wycieniowałem" przy wzroście 180cm do 55kg. Zrobiłem to na tyle głupio, że po subtelnej poprawie wyników zaczęło się pasmo kontuzji, które gdzieś tam się ciągnie do dziś. Genetyka? Brak predyspozycji do biegania? Czy po prostu niezdrowy sposób chudnięcia?
Dla amatora, który nie biega od małego i nie jest przystosowany "od zawsze" do tego typu wysiłku to chyba nie do końca zdrowy interes żeby się mocno wycinać. Ja zacząłem kiedy miałem 18 lat. Za późno ;).
Obecnie: wieczny kontuzjusz.
Stare dzieje i rekordy życiowe:
5km - 18min 32s - rok '13
10km - 38min 14s - rok 13'
Awatar użytkownika
yacool
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 12431
Rejestracja: 03 gru 2008, 11:25
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Podam jeszcze raz za Van Aakenem. Biegacz nie może być idiotą. Dodam od siebie, że dotyczy to też amatora.

BMI może być integralną częścią całej zabawy w bieganie. Jeśli są jakieś konkretne oczekiwania, to bmi wychodzi im naprzeciw, bo pozwala na skokowy wzrost osiągów. Żadne sterowanie długością przerwy nie da takich efektów i w tak krótkim czasie jak zrzucenie wagi. To jest bardzo konkretne i głębokie wejście w zagadnienie i próba odpowiedzi na twoje pytanie.
Jeżeli ktoś nie jest zainteresowany treningiem bmi to przeskakuje na mniej skuteczny trening, na przykład interwałowy, zachowując balast i szukając trudniejszych opcji.
marek84
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 3659
Rejestracja: 06 sie 2014, 22:31
Życiówka na 10k: 38:38
Życiówka w maratonie: stara i nieaktualna
Lokalizacja: Wroclaw, POL
Kontakt:

Nieprzeczytany post

FilipO pisze:Ja się swego czasu "wycieniowałem" przy wzroście 180cm do 55kg. Zrobiłem to na tyle głupio, że po subtelnej poprawie wyników zaczęło się pasmo kontuzji, które gdzieś tam się ciągnie do dziś. Genetyka? Brak predyspozycji do biegania? Czy po prostu niezdrowy sposób chudnięcia?
Dla amatora, który nie biega od małego i nie jest przystosowany "od zawsze" do tego typu wysiłku to chyba nie do końca zdrowy interes żeby się mocno wycinać. Ja zacząłem kiedy miałem 18 lat. Za późno ;).
Z całym szacunkiem, ale jednak przy 180cm 55kg, a przy 176cm 66kg (to docelowo, bo obecnie jest więcej), to dość spore różnice. Przy takim wzroście można zejść do 62kg i nadal będzie w widełkach BMI (pewnie gdzieś koło 20 będzie miał).

Ja mam 174cm i ważę 60-61kg i czuję się z tym dobrze. Jestem chudy - ale zawsze taki byłem i nie wiem, co miałbym z tym zrobić. 4 lata temu nie uprawiałem w ogóle żadnego sportu, a jedynie siedziałem za biurkiem - to ważyłem 62kg... Jem normalnie, co chcę i kiedy chcę, nie trzymam żadnej diety.

rodoif pisze:Podajesz jedną rzecz a ja odpowiadam, że rozumiem i mam też swoje ograniczenia, ale chcę iść najbardziej optymalną drogą i pytam o inne rzeczy.
Pytasz o najbardziej optymalną drogę, to powiem Ci tyle: odpaliłem kalkulator Danielsa i wyszło mi, że gdybyś wziął sympatycznego biegacza o wzroście 176cm ważącego 66kg i biegającego 10km w 37:20, a następnie tego biegacza odchudził do 61kg to by pobiegł 10km w 34:50. Tyle mówi pan Daniels w swoim kalkulatorze.
biegam ultra i w górach :)
Awatar użytkownika
barcel
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1107
Rejestracja: 16 wrz 2011, 10:58

Nieprzeczytany post

yacool pisze:Podam jeszcze raz za Van Aakenem. Biegacz nie może być idiotą. Dodam od siebie, że dotyczy to też amatora.

BMI może być integralną częścią całej zabawy w bieganie. Jeśli są jakieś konkretne oczekiwania, to bmi wychodzi im naprzeciw, bo pozwala na skokowy wzrost osiągów. Żadne sterowanie długością przerwy nie da takich efektów i w tak krótkim czasie jak zrzucenie wagi. To jest bardzo konkretne i głębokie wejście w zagadnienie i próba odpowiedzi na twoje pytanie.
Jeżeli ktoś nie jest zainteresowany treningiem bmi to przeskakuje na mniej skuteczny trening, na przykład interwałowy, zachowując balast i szukając trudniejszych opcji.

Załóżmy, że mamy zawodnika z idealnym BMI 18. To co wówczas z tym sterowaniem przerwami w interwale?
Awatar użytkownika
yacool
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 12431
Rejestracja: 03 gru 2008, 11:25
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Wówczas wychodzimy ze strefy łatwych porad.
marek84
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 3659
Rejestracja: 06 sie 2014, 22:31
Życiówka na 10k: 38:38
Życiówka w maratonie: stara i nieaktualna
Lokalizacja: Wroclaw, POL
Kontakt:

Nieprzeczytany post

barcel pisze:
yacool pisze:Podam jeszcze raz za Van Aakenem. Biegacz nie może być idiotą. Dodam od siebie, że dotyczy to też amatora.

BMI może być integralną częścią całej zabawy w bieganie. Jeśli są jakieś konkretne oczekiwania, to bmi wychodzi im naprzeciw, bo pozwala na skokowy wzrost osiągów. Żadne sterowanie długością przerwy nie da takich efektów i w tak krótkim czasie jak zrzucenie wagi. To jest bardzo konkretne i głębokie wejście w zagadnienie i próba odpowiedzi na twoje pytanie.
Jeżeli ktoś nie jest zainteresowany treningiem bmi to przeskakuje na mniej skuteczny trening, na przykład interwałowy, zachowując balast i szukając trudniejszych opcji.

Załóżmy, że mamy zawodnika z idealnym BMI 18. To co wówczas z tym sterowaniem przerwami w interwale?
Czynniki oczywiste:
1) BMI (waga)
2) systematyczność/regularność w realizacji sensownego planu dostosowanego do możliwości
3) kilometraż (czytaj: wzrost kilometrażu)
4) regularnie: sprawność + ćwiczenia uzupełniające i siła
5) higiena życia (brak używek, sen, regeneracja, w miarę zbilansowana dieta itp)

Z moich obserwacji wynika, że zdecydowana większość amatorów ma bardzo duże rezerwy w powyższych tematach i poprawa któregokolwiek z powyższych da dużo więcej niż sterowanie przerwą w interwale (jeśli amator ma problem z długością przerwy, to skąd wiadomo że pozostałe parametry, tj. prędkość, il. powtórzeń i długość odcinka dobrał poprawnie do AKTUALNEJ formy?).
biegam ultra i w górach :)
Awatar użytkownika
barcel
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1107
Rejestracja: 16 wrz 2011, 10:58

Nieprzeczytany post

yacool pisze:Wówczas wychodzimy ze strefy łatwych porad.
wydaje mi się, że w pracy na żywym organizmie tak niejednorodnym, żadne działanie nie wiąże się z łatwymi poradami. Tu ciągle występują zasadzki i meandry w drodze do sukcesu. Nawet przy wysokim BMI.
Awatar użytkownika
yacool
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 12431
Rejestracja: 03 gru 2008, 11:25
Kontakt:

Nieprzeczytany post

W pracy z amatorem nie ma satysfakcjonującej odpowiedzi jeżeli to co z gruba wypunktował Marek jest zaniedbane. Dlatego jak ktoś chce przetestować swoje pomysły to powinien jechać do Kenii. Tam materiał czeka na skinienie. Bierzesz 20 nołnejmów, dajesz im buty i masz ich na wyłączność na pół roku. Wyznaczasz jakieś warunki brzegowe, a potem modyfikujesz przerwy i monitorujesz interesujące cię parametry. tak ja to widzę i tak próbuję robić z moimi biomechanicznymi pomysłami.

Barcel, wleć do mnie na wiosnę w jakiś łikend. Może uda mi się sprowadzić Keniola Dostaniesz dwa metry podłogi, ciepły prysznic, michę kukurydzy i 100km kwadratowych lasu bez smogu.
Awatar użytkownika
barcel
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1107
Rejestracja: 16 wrz 2011, 10:58

Nieprzeczytany post

yacool pisze: Barcel, wleć do mnie na wiosnę w jakiś łikend. Może uda mi się sprowadzić Keniola Dostaniesz dwa metry podłogi, ciepły prysznic, michę kukurydzy i 100km kwadratowych lasu bez smogu.

ależ dziękuję za zaproszenie, jestem zaszczycony. Rozważę poważnie propozycję.
Termin "wiosna" obejmuje jej kalendarzową długość?
Awatar użytkownika
yacool
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 12431
Rejestracja: 03 gru 2008, 11:25
Kontakt:

Nieprzeczytany post

To zależy co mi powiedzą w urzędzie wojewódzkim ds. cudzoziemców i do którego pokolenia wstecz mam przynosić pity i wszelkiej maści zapewnienia, że gościa utrzymam, nakarmię, ubezpieczę, poręczę i przewinę.
Awatar użytkownika
barcel
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1107
Rejestracja: 16 wrz 2011, 10:58

Nieprzeczytany post

yacool pisze:To zależy co mi powiedzą w urzędzie wojewódzkim ds. cudzoziemców i do którego pokolenia wstecz mam przynosić pity i wszelkiej maści zapewnienia, że gościa utrzymam, nakarmię, ubezpieczę, poręczę i przewinę.

specjalnie dla mnie go nie męcz naszym smogiem :-)
ODPOWIEDZ