Interwał w planie, robić czy zastąpić.

Biegowe "citius, altius, fortius": miejsce dla tych którzy chca biegac dalej i szybciej.
Slavcos
Wyga
Wyga
Posty: 52
Rejestracja: 23 sie 2015, 12:23
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

3 Maja planuję start na 10 km, więc postanowiłem sobie polecieć pierwszy raz w życiu według jakiegoś planu.
Obecnie 10 km mam około 48 min, ale jak nie uda mi się złamać 45 to nic się nie stanie.
Ten plan:
http://bieganie.pl/?cat=19&id=306&show=1

Mam interwały po 4:20, ale jak każdy widzi jest śnieg, moja trasa jest dość mocno zaśnieżona i na 90% nie dam rady tam pobiec po 4:20.
Robić ten bieg próbując w takich warunkach czy zastąpić go np. dwoma dniami 10 km rozbiegania?

Wygląda na to że dość długo będą panowały jeszcze takie warunki a tygodnie lecą.

Jakieś rozwiązanie? Olać plan i latać na żywioł?
Co Wy robicie w takich sytuacjach?
New Balance but biegowy
Awatar użytkownika
Skoor
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 9661
Rejestracja: 03 maja 2013, 08:18
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Ale po co robisz plan na 12 tygodni już teraz skoro masz startować w maju? Co będziesz robił przez miesiąc po zakończeniu planu?
Slavcos
Wyga
Wyga
Posty: 52
Rejestracja: 23 sie 2015, 12:23
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Skoor pisze:Ale po co robisz plan na 12 tygodni już teraz skoro masz startować w maju? Co będziesz robił przez miesiąc po zakończeniu planu?
AAAAAAAAAAA!

Ale się rąbnąłem w liczeniu na kalendarzu :)
Policzyłem tygodnie do 3 kwietnia...

Dzięki bardzo.
Kamciu
Dyskutant
Dyskutant
Posty: 49
Rejestracja: 21 mar 2016, 10:17
Życiówka na 10k: 47:07
Życiówka w maratonie: 3:57
Lokalizacja: Poznań

Nieprzeczytany post

U mnie też masa śniegu i chodniki generalnie nawet do chodzenia się nie nadają, a co dopiero do biegania czegoś szybszego.
Ja jak dotąd 3 zaplanowane szybkie treningi zrobiłem tak, że:
- bieżnia na siłowni, zrobiłem sobie +3 stopnie wzniesienia aby warunki były podobne do licznych
- raz załapałem się na stadion lekkoatletyczny, było zapalone światło i nikt nie biegał
- raz postanowiłem biegać wcześnie rano (5:30) ruch na ulicach był tak mały, że biegałem po jezdni i co jakiś czas musiałem tylko na chwilkę "wskoczyć" na pobocze lub chodnik.

Ale generalnie jak był nie miał jak sobie poradzić, to pewnie wolał bym zrobić spokojnego BSa niż ryzykować jakimś skręceniem czy cuś
ODPOWIEDZ