Wyższe tętno po chorobie

Biegowe "citius, altius, fortius": miejsce dla tych którzy chca biegac dalej i szybciej.
alyjen
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 250
Rejestracja: 23 sie 2016, 09:02
Życiówka na 10k: 52:00
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Hej, po tygodniu na antybiotyku, drugim tygodniu ze zwykłym przeziębieniem i trzecim na dojście do siebie wróciłem na trasę. Zrobiłem trzy biegi (co 2gi dzień), 5km i 2x po 10km i generalnie ok, biega się fajnie 10km 53-54 minuty tak samo jak przed awarią a nogi niosą.

Co mnie martwi to tętno, na tych samych odcinkach mam 10-20 uderzeń wyższe niż przed przerwą.
W podsumowaniu po biegu na 10km widzę:
35% w 3 strefie,
45% w 4
20% w 5

A bywało już tak dla tego samego tempa
30% w 2
50% w 3
na trasie jest sporo podbiegów więc o 4/5 strefę i tak zahaczałem.

Ile taki stan może się utrzymywać? Bardziej wierzyć w to jak się czuję czy w maszynę i pilnować na razie bardziej tętna niż tempa? Inne wskazówki? Normalnie bym się nie spinał ale za 3 tygodnie biegnę półmaraton i chciałem poniżej 2h go zrobić.
New Balance but biegowy
Awatar użytkownika
Skoor
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 9661
Rejestracja: 03 maja 2013, 08:18
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Proponuję mimo wszystko się nie spinać i biegać. Po chorobach i 3 tygodniowej przerwie to normalne, że tętno idzie w górę, a nogi mimo wszystko niosą bo są wypoczęte. Za 2 tygodnie wszystko się unormuje.
alyjen
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 250
Rejestracja: 23 sie 2016, 09:02
Życiówka na 10k: 52:00
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Dzięki, a co do tętno vs tempo? Biegać swoje i olać chwilowo wyższe wskazania czy oszczędzać się bardziej przez najbliższy tydzień?
Awatar użytkownika
Skoor
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 9661
Rejestracja: 03 maja 2013, 08:18
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Ja bym biegał swoje i olał tętno, zwłaszcza, że pauzę miałeś nie z powodu kontuzji tylko choroby.
marek84
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 3659
Rejestracja: 06 sie 2014, 22:31
Życiówka na 10k: 38:38
Życiówka w maratonie: stara i nieaktualna
Lokalizacja: Wroclaw, POL
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Ale co to masz za strefy? Pomiędzy 10 a 20 uderzeń to też spora różnica, tętno wyższe średnio o 20 ud/min na dłuższym odcinku to jednak sporo.
Jeśli miałeś 3 tyg przerwy (choroba, antybiotyk, osłabienie) i w 4 tygodniu dopiero biegałeś to wyższe tętno na tych samych intensywnościach jest normalne. Nie da się jednoznacznie powiedzieć co masz biegać bez znajomości planu - ja bym po 3 tygodniach bez aktywności po prostu w pierwszym tygodniu po powrocie biegał same biegi spokojne na samopoczucie, w drugim wrócił do planu, ale obciął objętość do 75-80% planu i dalej już zgodnie z planem. Tak naprawdę jeśli HM masz za 3 tygodnie i dopiero wracasz po chorobie, to kluczowy czas niestety już Ci minął i za wiele na sam koniec nie zrobisz (ostatni tydzień powinieneś luzować).
Od siebie dodam, że jeśli te 10km w 53-54 minuty po chorobie masz dobrze zmierzone (czas, dystans) i robisz pod kontrolą (tzn czujesz, że biegniesz mocno, ale mógłbyś mocniej), to półmaraton poniżej 2h wygląda dość dobrze - tylko teraz się nie zajedź przez te 3 tygodnie.
biegam ultra i w górach :)
alyjen
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 250
Rejestracja: 23 sie 2016, 09:02
Życiówka na 10k: 52:00
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Hej, nie zamierzam się zajechać, po prostu nie miałem takich doświadczeń wcześniej, nawet jak byłem przez jakiś czas niedysponowany to nie zależało mi na żadnym starcie więc się nie spinałem. Teraz chciałbym po prostu przebiec te 21km a nie truchtać :)
snop7
Wyga
Wyga
Posty: 98
Rejestracja: 13 mar 2016, 12:04
Życiówka na 10k: 36:28

Nieprzeczytany post

Dokładnie przerabiałem to w marcu! Rozłożyło mnie choróbsko, pierwszy tydz. leżałem na antybiotyku w łóżku z gorączką, drugi tydz dochodziłem w domu do siebie, w 3 tygodniu wyszedłem na trening. Przy dosłownie lekkim biegu myślałem że wypluje płuca!!! Dochodziłem do siebie 2 tyg, ale po kolejnych 2 tyg wystartowałem w maratonie:) więc głowa do góry i ciężko trenuj:) powodzenia!!
alyjen
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 250
Rejestracja: 23 sie 2016, 09:02
Życiówka na 10k: 52:00
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Dzięki za rady i dobre słowo! Było rewelacyjnie i debiucie 2h złamane a dokładnie 1:56:40. Cały bieg pod kontrolą z zajączkiem na 2h na widoku. Na ostatnich kilometrach mocy wystarczyło na tempo ~5:00. Średnie tętno ostatecznie 171 ;) nie ma jak płaska trasa po treningu na górkach :)
ODPOWIEDZ