Co czytacie, gdy nie biegacie :)

...czyli wszystko co nie zmieściło się w innych działach a ma związek z bieganiem lub sportem.
Robert
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 791
Rejestracja: 30 lip 2001, 10:24
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Piotr-Fit pisze:na marginesie albo i nie - czytając tą książkę, aż straszne jest uświadomienie sobie co tamci ludzie przechodzili w dobie terroru bolszewików. Straszne.
I przede wszystkim z tego powodu, czyli pisania prawdy o komunizmie, Ossendowski byl zakazany w Polsce przed 1989.

Ksiazki Ossendowskiego sa dobre, ale tytulem robiacym znacznie wieksze, OGROMNE wrazenie, jest "Archipelag Gulag" Sołżenicyna. Dopiero po przeczytaniu tego, zrozumialem, ze jedyne co mozna zrobic z komunista, to postawic pod sciane i rozstrzelac. Jak wscieklego psa.

I farsa aktualna - prezes polskiego Trybunalu Konstytucyjnego to wieloletni czlonek partii komunistycznej. To tak, jakby prezesem niemieckiego Bundesverfassungsgericht byl wieloletni czlonek NSDAP...
New Balance but biegowy
Sghjwo
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 980
Rejestracja: 04 lis 2014, 11:01
Życiówka na 10k: 52 min
Życiówka w maratonie: 4:15:12
Lokalizacja: Shanghai

Nieprzeczytany post

Robert pisze:I farsa aktualna - prezes polskiego Trybunalu Konstytucyjnego to wieloletni czlonek partii komunistycznej. To tak, jakby prezesem niemieckiego Bundesverfassungsgericht byl wieloletni czlonek NSDAP...
Jezeli dla Ciebie PZPR I NSDAP to znak rownosci, to tylko zpalakac mozna nad znajomoscia historii "nietakdawnej".
Nawet domyslam sie od kogo pobierales nauki :wrrwrr:
Robert
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 791
Rejestracja: 30 lip 2001, 10:24
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Sghjwo pisze: Jezeli dla Ciebie PZPR I NSDAP to znak rownosci, to tylko zpalakac mozna nad znajomoscia historii "nietakdawnej".
Nawet domyslam sie od kogo pobierales nauki :wrrwrr:
Obawiam sie, ze nie mam pojecia, kogo mozesz miec na mysli.

PZPR i NSDAP to dwie partie totalitarne - poczytaj sobie o sytuacji w Polsce miedzy 1948-1956 (tak, wtedy rowniez rzadzila PZPR), morderstwa sadowe na znaczna skale.
Kilkadziesiat lat po wojnie komunistyczna PZPR rzadzila Polska mniej krwawo anizeli za zycia Stalina, ale - tak jak w Niemczech lat 30-tych Gestapo zabijalo przeciwnikow ustroju, tak samo w Polsce jeszcze w latach 80-tych SB dokonywalo skrytobojczych mordow (J. Popieluszko czy G. Przemyk). Wiec gdyby NSDAP nie zostala zdelegalizowana, nie mozna wykluczyc, ze z czasem rowniez "zlagodnialoby"...

Skad wiem? Najwiecej chyba sam przeczytalem - m.in. "Czarna ksiega komunizmu", "Archipelag Gulag", pamietniki wiezniow obozow niemieckich i sowieckich, uniwersytecki kurs "Historia doktryn politycznych".

Na podstawie faktow ktore poznalem, nie dostrzegam ZADNEJ roznicy miedzy tymi bandyckimi ideologiami:
- obozy koncentracyjne - w Niemczech "Konzlager", w ZSRR "Gułag";
- zabijanie "za narodowosc" - w Niemczech m.in. Zydow, w ZSRR m.in. Polakow ("Operacja polska NKWD" w 1937);
- wypedzanie "za narodowosc" - zarowno nad terenach pod rządami narodowych socjalistow, jak i komunistow;

Dwie zbrodnicze ideologie - socjalizm narodowy i komunizm. Jesli probowac dokonac gradacji ich zbrodniczosci, to na pewno komunizm jest gorszy.
Komunisci w XX wieku zabili ok. 100 000 000 ludzi (w ZSRR, Chinach, Kambodzy, Polsce etc.), niemiecki faszyzm zgladzil zas ok. 25 000 000 osob.

AFAIK, tak samo traktuje aktualny Kodeks Karny, mowiac "Kto publicznie propaguje faszystowski lub inny totalitarny ustrój państwa" - i jedynie z powodu braku lustracji i "umoczenia" w poprzednim ustroju duzej grupy sedziow i prokuratorow, wymiar sprawiedliwosci na komunizm patrzy lagodnym okiem.

Jesli chcesz wiedziec wiecej, zdecydowanie polecam "Czarna ksiege komunizmu" - trudno sie czyta, ale bardzo otwiera oczy.
Sghjwo
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 980
Rejestracja: 04 lis 2014, 11:01
Życiówka na 10k: 52 min
Życiówka w maratonie: 4:15:12
Lokalizacja: Shanghai

Nieprzeczytany post

No ciesze sie ze tyle czytales i chwala Ci za to. Moglbys jednak byc troche krytyczny do zrodel, bo nic nie jest czarne lub biale.
O ile z ocena komunizmu sie zgadzam to co do oceny konkretnych osob nie mozna stosowac uogolnien, bo niekoniecznie dojdziemy do prawdy.
A potem powstaja takie latwo powielane historie:
1. Dziadek z wermachtu
2. Rajmund Kaczynski, zolnierz AK cholubiony przez komunistow
3. Przewodniczacy TK z PZPR
4. Sedzia Kryze (chocizaz ten byl ewidetnie aktywnym dzialaczem rezimu.
Robert pisze:i jedynie z powodu braku lustracji
Po lustracji okazalo sie ze teczek nie ma na tych co nic nie robili, ale i na tych co byli swiadomymi wspolpracownikami, czyli czynni czlonkowie PZPR.
Potem mogli sie smiac, ze w koncu oni nie byli TW (bo byli jawnymi wspolpracownikami).

Bylem kidys w Kambodzy (4 lata temu), mielsimy przewodnika (w naszym wieku, moze troche mlodszy) ktory byl malym chlopcem za Pol Pota. Opowiadal jak to wygladalo. Na koniec stwierdzil ze co bardzo dobrego uczynili po odzyskaniu niepodleglosci. Tylko "gora" zostala osadzona, calej reszcie winy zostaly wybaczone. I to byla najlepsza rzecz, bo inaczej musialiby skazac 80% z tych co przezylo, kazdy byl jakos powiazany z rezimem.
hassy
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1219
Rejestracja: 09 paź 2012, 11:09
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Robercie Szanowny,
Wydaje mi się, że choć oczywiście przytaczasz poprawne fakty, to robisz to ze zbytnim pobłażaniem dla kontekstu, skali, proporcji, czasu i miejsca. ZSRR i Gułag to co innego niż PRL i PZPR i co innego niż III Rzesza i NSDAP. Czasy "stalinowskie" do odwilży w 1956 to co innego niż epoka Gierka. Jednostkowe dramatyczne przypadki to nie to samo co zaplanowana i metodycznie zorganizowana wielotysięczna skala represji. Zagorzali aktywiści i ideolodzy partyjni tworzący i aktywnie uczestniczący w aparacie represji to co innego niż rzesze szeregowych członków. Umoczonych - owszem - samą przynależnością do formacji mającej wybitnie zaszarganą kartotekę, a więc w pewnym sensie legitymizującym (niepopełnione nawet przez siebie) czyny nikczemne, może oportunizmem, może brakiem bohaterstwa (a któż je ma w nadmiarze?) w nieuleganiu perfidnemu czasem szantażowi... Ale w sumie niewiele więcej. Do tego dochodzą wspomniane przez Przedmówcę teczki - prawdziwe, częściowo prawdziwe, sfabrykowane... Demony łatwo uwolnić. I, jak mam nadzieję zauważasz, ci potencjalnie "umoczeni" znajdują się nieraz (także obecnie) po obu stronach barykad.

No aleśmy od tematu odbiegli. Ja ostatnio przeczytałem coś o... chodzeniu :) Refleksje francuskiego wielbiciela długich marszy i pieszych wypraw, Jacquesa Lanzmanna (Szaleństwo marszu), który zresztą zaczynał od biegania, lecz paskudne złamanie zmusiło go do zaniechania biegu i oddania się chodzeniu. Dziwnie trochę skonstruowana książka, ale mówi sporo o harcie ducha, nastawieniu, przekraczaniu barier i samego siebie w wysiłku... Taki ultras na własnych nogach, których jednakowoż nie odrywa naraz obu od ziemi :)
Robert
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 791
Rejestracja: 30 lip 2001, 10:24
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Sghjwo pisze: 1. Dziadek z wermachtu
2. Rajmund Kaczynski, zolnierz AK cholubiony przez komunistow
3. Przewodniczacy TK z PZPR
4. Sedzia Kryze (chocizaz ten byl ewidetnie aktywnym dzialaczem rezimu.
Ale to chyba sa - czy nie sa? - prawdziwe zdarzenia z przeszlosci, fakty. Albo bylo przymusowe wcielenie do Wehrmachtu, albo nie bylo - sytuacja zerojedynkowa, i nie miejsce tu na roztrzasanie "gdyban".

Numeru 2. troche nie rozumiem - nie wiem o co tam moglo chodzic.

Natomiast co do 3. i 4. - czlonkowstwo w partii komunistycznej nie bylo obowiazkowe (Znam historie absolwenta prawa, ktory w latach 70-tych chcial zostac sedzia - no i dowiedzial sie, ze wczesniej musi wstapic do partii komunistycznej. Sedzia nie zostal.). Jestem pewien, ze ogromna wiekszosc z ponad 3 milionow czlonkow PZPR nie byla bandytami z przelomu lat 40-tych i 50-tych, typu mordercy sadowego Stefana Michnika, ktory uciekl do Szwecji. Wstepowali tam dla pieniedzy / latwiejszego zycia w ustroju totalitarnym.
I o ile nie wyobrazam sobie "rozliczania" ponad 10% populacji (w szczytowym okresie 3,5 mln. czlonkow PZPR), to w wolnym panstwie, prezesem Trybunalu Konstytucyjnego, jednym z najwazniejszych sedziow NIE MOZE byc dzialacz partii komunistycznej - rozumiem, ze A. Rzeplinski w latach 70tych wstapil do PZPR, aby "robic kariere", jego wybor. Ale nie wolno takim "slizgaczom bez kregoslupa", pozwolic na decydowanie o niepodleglym kraju - nie wiadomo, w ktora strone za chwile "sie obroci", gdy zweszy wieksze zyski.
Sghjwo pisze: Po lustracji okazalo sie ze teczek nie ma na tych co nic nie robili, ale i na tych co byli swiadomymi wspolpracownikami, czyli czynni czlonkowie PZPR.
Teczki oczywiscie sa - byc moze jedynie nie wiadomo, gdzie dokladnie. W 1992 roku, przy probie nieudanej lustracji, okazalo sie, ze SB (czyli komunistyczne Gestapo), przed zniszczeniem papierowych dokumentow, cale archiwa zmikrofilmowala w 3 kopiach, z ktorych 2 znalazly sie poza granicami kraju, a jedna pozostala w Polsce. Zakladam, ze zagraniczne wersje sa w Moskwie na Lubiance (siedziba FSB) i Pullach pod Monachium (siedziba BND) - ale kto dysponuje polskimi mikrofilmami? Pewnie cos o tym moglby powiedziec general Kiszczak, ale pare miesiecy temu zmarl.
Sghjwo pisze: Na koniec stwierdzil ze co bardzo dobrego uczynili po odzyskaniu niepodleglosci. Tylko "gora" zostala osadzona, calej reszcie winy zostaly wybaczone. I to byla najlepsza rzecz, bo inaczej musialiby skazac 80% z tych co przezylo, kazdy byl jakos powiazany z rezimem.
No ale w Polsce zadna gora nie zostala ukarana.
Wez przyklad Norwegii - Quisling za kolaboracje z Niemcami, zostal po wojnie rozstrzelany, a jego urzednicy po wyjsciu z wiezien, mieli zakaz pelnienia jakichkolwiek funkcji publicznych.

Natomiast w Polsce - komunistyczny dyktator, Jaruzelski, zostal pierwszym prezydentem. Po prostu farsa - tak jakby w 1945 roku, w "wyzwolonych Niemczech", glowa panstwa zrobic Himmlera czy Goeringa, a pare lat pozniej wybory wygralby "mlody i ladny" dzialacz NSDAP, taki jak A. Kwasniewski. Nic takiego nie mialo tam miejsca - byla denazywifkacja (mniej czy bardziej skuteczna), w Polsce zas zadnej dekomunizacji nie bylo.

Ale jednak nie miejsce tu na takie rozbudowane polemiki - wiec wracajac do tematu watku, jesli ktos mialby ochote na luzna i zabawna czeska ksiazke, to Evzen Bocek napisal "Ostatnia arystokratke". Sporo humoru, raczej warto - i ostatnio pojawiala sie w promocyjnych cenach na czytniki.
Sghjwo
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 980
Rejestracja: 04 lis 2014, 11:01
Życiówka na 10k: 52 min
Życiówka w maratonie: 4:15:12
Lokalizacja: Shanghai

Nieprzeczytany post

Robert pisze: Natomiast w Polsce - komunistyczny dyktator, Jaruzelski, zostal pierwszym prezydentem. Po prostu farsa - tak jakby w 1945 roku, w "wyzwolonych Niemczech", glowa panstwa zrobic Himmlera czy Goeringa, a pare lat pozniej wybory wygralby "mlody i ladny" dzialacz NSDAP, taki jak A. Kwasniewski. Nic takiego nie mialo tam miejsca - byla denazywifkacja (mniej czy bardziej skuteczna), w Polsce zas zadnej dekomunizacji nie bylo.
No I to sa Twoje uogolnienia, bez brania pod uwage kontekstu. W Polsce w 1989 nie zakonczyla sie wojna. Na szczescie jej nie bylo,
Robert pisze:Ale jednak nie miejsce tu na takie rozbudowane polemiki.
W zasadzie masz racje, wiec EOT
zetkabe
Dyskutant
Dyskutant
Posty: 27
Rejestracja: 21 lip 2015, 14:56
Życiówka na 10k: 38,56
Życiówka w maratonie: 3.11,50

Nieprzeczytany post

Swietłana Aleksijewicz "Cynkowi chłopcy" - rzecz o radzieckiej interwencji w Afganistanie. Warto, choć książka tak przygnębiająca, że trzeba ją sobie ostrożnie dawkować. Bezsensowna wojna w imię wydumanych ideałów, w którą wciągnięto młodych chłopaków, dla których wojsko to egzamin z bycia mężczyzną.
Awatar użytkownika
Piotr-Fit
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 874
Rejestracja: 27 mar 2013, 23:14
Życiówka na 10k: 40:30
Życiówka w maratonie: 3:00:56
Lokalizacja: Bielsko-Biała
Kontakt:

Nieprzeczytany post

zetkabe pisze:Swietłana Aleksijewicz "Cynkowi chłopcy" - rzecz o radzieckiej interwencji w Afganistanie. Warto, choć książka tak przygnębiająca, że trzeba ją sobie ostrożnie dawkować. Bezsensowna wojna w imię wydumanych ideałów, w którą wciągnięto młodych chłopaków, dla których wojsko to egzamin z bycia mężczyzną.
dzięki za info.
Po ww. książce Ossendowskiego, i kilku innych, jak i Twoim krótkim opisie, cieszę się, że dookoła nas względny pokój.

--
Wczoraj skończyłem - "Czerwony błażen".
Lekkie, dość krótkie i kryminalne. Szybko wchodzi.
ku chwale biegania :)
Blog: https://piotrstanek.pl/
Awatar użytkownika
katekate
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 7135
Rejestracja: 01 paź 2013, 18:11
Życiówka na 10k: 45.18
Życiówka w maratonie: 3.42.11

Nieprzeczytany post

"Traktat o łuskaniu fasoli" Myśliwski W.

piękna...
komentarze
nic nie muszę, mogę wszystko
Robert
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 791
Rejestracja: 30 lip 2001, 10:24
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

katekate pisze:"Traktat o łuskaniu fasoli" Myśliwski W.
O tak! Ksiazka Mysliwskiego zdecydowanie wybitna!

Natomiast BARDZO chcialbym odradzic cokolwiek napisanego przez Elfriede Jelinek. Wlasnie skonczylem "Wykluczonych" - i od bardzo dawna nie czytalem czegos tak zlego!

Niby powinienem wiedziec wczesniej, ze jak ktos byl wieloletnim czlonkiem austriackiej partii komunistycznej, to niczego rozsadnego nie bedzie w stanie napisac, ale to "cos" jest tak kiepskie...

Mocno mnie zaskoczylo, ze za pisarstwo tak zle, mozna kogos uhonorowac najwazniejszym laurem literacki i chcialem troche wiecej poczytac, czy jedynie ja tak bardzo nie rozumiem "wybitnej prozy postepowej", czy tez sa inni, ktorzy sa gotowi powiedziec "krol jest nagi" i nie beda wychwalac tego badziewia? I okazalo sie, ze na znak protestu przeciw nagrodzeniu Jelinek, z Komitetu Noblowskiego wystapil Szwed, Knut Ahnlund.

"
W artykule opublikowanym na łamach „Svenska Dagbladet” Ahnlund poddał decyzję kolegów miażdżącej krytyce, twierdząc, że uhonorowali najbardziej prestiżową nagrodą literacką autorkę książek „pasożytniczych”, ubogich w myśli i idee, „pozbawionych śladu artystycznej konstrukcji” i stanowiących mieszaninę pornografii i przemocy.
"

Stwierdzenia moim zdaniem BARDZO na miejscu. W sumie to kolejny przyklad, jak bardzo od pewnego czasu literacka Nagroda Nobla jest wyroznieniem w znacznej mierze politycznym.

Jeszcze raz - kazdemu odradzam!
Sghjwo
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 980
Rejestracja: 04 lis 2014, 11:01
Życiówka na 10k: 52 min
Życiówka w maratonie: 4:15:12
Lokalizacja: Shanghai

Nieprzeczytany post

Robert pisze: Natomiast BARDZO chcialbym odradzic cokolwiek napisanego przez Elfriede Jelinek. Wlasnie skonczylem "Wykluczonych" - i od bardzo dawna nie czytalem czegos tak zlego!
Niby powinienem wiedziec wczesniej, ze jak ktos byl wieloletnim czlonkiem austriackiej partii komunistycznej, to niczego rozsadnego nie bedzie w stanie napisac, ale to "cos" jest tak kiepskie...
A dlaczego wybrales "Wykluczonych"? To akorat jest ciezka i chyba nie najlepsza powiesc Jelinek. Zakladajac z gory ze autorka ne jest warta czasu, wybor "Wykluczonych" nie mogl tu nic zmenic.
Podziwiam ze skonczyles. :). Autorka to tez zdecydowanie tez nie moja bajka, ale jak ktos chce, to raczej polecam "Pianistke".
Ja bym nie skreslal definitywnie, ale nie jest to literatura relaksujaca dla "gimnazjalistek i gospodyn domowych". I ze by nie zabrzmialo szowinistycznie, dla "super meskich macho" tez nie.
Robert pisze: W sumie to kolejny przyklad, jak bardzo od pewnego czasu literacka Nagroda Nobla jest wyroznieniem w znacznej mierze politycznym.
Tego juz nie unikniemy, od czasu pojawienia sie szybkiego internet, kazdy czuje sie w obowiazku wyrazic swoje poglady polityczne, spoleczne, kilinarne i toaletowe.
Obnarzanie sie w internecine stalo sie fetyszem mas ;)
Robert pisze:Jeszcze raz - kazdemu odradzam!
Przeczytac zawsze mozna, chociazby po to by wyrobic sobie wlasne zdanie, za cos jest kiepskie :hejhej:
Awatar użytkownika
Svolken
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 2270
Rejestracja: 29 sie 2009, 15:48
Życiówka na 10k: 46:08
Życiówka w maratonie: 3:51:50
Lokalizacja: Warszawa

Nieprzeczytany post

Sghjwo pisze:
Robert pisze:Jeszcze raz - kazdemu odradzam!
Przeczytac zawsze mozna, chociazby po to by wyrobic sobie wlasne zdanie, za cos jest kiepskie :hejhej:
Szkoda czasu na czytanie złych książek. Lepiej czytać te drugie :)
Robert
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 791
Rejestracja: 30 lip 2001, 10:24
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Sghjwo pisze: A dlaczego wybrales "Wykluczonych"? To akorat jest ciezka i chyba nie najlepsza powiesc Jelinek. Zakladajac z gory ze autorka ne jest warta czasu, wybor "Wykluczonych" nie mogl tu nic zmenic.
Podziwiam ze skonczyles. :). Autorka to tez zdecydowanie tez nie moja bajka, ale jak ktos chce, to raczej polecam "Pianistke".
Chcialem sie przekonac osobiscie, ze faktycznie "tfurczosc" Jelinek jest tak zla, jak przypuszczalem i moc uczciwie powiedziec: "Tak, czytalem - chłam jakich mało". A ze mam zle doswiadczenia z lewicowymi lauretami Nobla - niestety czytalem Daro Fo (rowniez bardzo slaby) - to szukalem ksiazki ktora bylaby mala objetosciowo, aby jak najmniej meczaca byla.
Niewiele to jednak dalo - czytalem bardzo na sile, po 3-4 minuty jednorazowo, tak zly i uciazliwy ten tekst jest.
Sghjwo pisze: Ja bym nie skreslal definitywnie, ale nie jest to literatura relaksujaca dla "gimnazjalistek i gospodyn domowych". I ze by nie zabrzmialo szowinistycznie, dla "super meskich macho" tez nie.
Ja nie musze miec literatury relaksujacej - znam ksiazki, ktore czyta sie trudno, chociazby wspomniane tutaj niedawno "Archipelag Gulag", "Cynkowi chlopcy" czy tez "Hanba" innego Noblisty, Johna Coetzee. Zaden z tych utworow nie jest latwy w odbiorze, ale maja cos waznego do przekazania, niosa jakas istotna tresc.

Natomiast to cos, co ulepila Elfriede Jelinek, to wyjatkowo pusty belkot, majacy na celu jedynie szokowanie brutalnoscia i pornografia. To nawet nie jest dobrze napisane - nie dosc ze brak tresci, to dodatkowo brak jakigokolwiek talentu pisarskiego.
Awatar użytkownika
mihumor
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 6204
Rejestracja: 24 kwie 2012, 14:14
Życiówka na 10k: 36:47
Życiówka w maratonie: 2:48:13
Lokalizacja: Kraków

Nieprzeczytany post

Robert, wrzuć nieco na luz bo brzmisz nieco jak drętwa propaganda jedynej słusznej linii, ty nie lubisz Jelinek, inni lubią i cenią, ty lubiusz coś tam a dla innych to mega drętwe i troci8ny, musisz się z tym pogodzić bo tak już niestety jest.

Michel Houellebecq - to jest dopiero literacka pornografia a nie Jelinek. "Cząstki elementarne" i "Platforma" - dwie genialne rzeczy i z rodzaju takich, które minister kultury na bank by cenzurował gdyby mógł.

Wspomniany "Traktat o łuskaniu...." - świetna rzecz choć mało pornograficzna.
Najszybsza kupa złomu w galaktyce

Blog: viewtopic.php?f=27&t=29814&start=345
Koment: viewtopic.php?f=28&t=29813&start=2880
ODPOWIEDZ