iNFERNAL @2021 for SUB18 ☐ & SUB39 ☑

Moderator: infernal

Awatar użytkownika
infernal
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 3330
Rejestracja: 04 wrz 2017, 08:33
Życiówka na 10k: 38:36
Życiówka w maratonie: 3:42
Lokalizacja: Kalisz

Nieprzeczytany post

Obrazek
7.02.2019r.
3,2km BS + 4x(1600m P / 1min. rest) + ~2km BS
Dystans: 12,03 km
Czas: 59m:02s
Średnie tempo: 04:54 min/km
Średnie tętno: 142
Maks. tętno: 183

Oj bardzo, bardzo mi się nie chciało. Po powrocie z pracy walczyłem z myślami żeby nie iść. Byłem zmęczony po wczorajszym akcencie, a dzisiejszy wcale lżej się nie zapowiadał. Jak ja tydzień temu zrobiłem w tym tempie 5k, nie wiem. Tak czy owak, wybrałem się w to samo miejsce na bieganie. Po około 1200 metrów zaczynało się oblodzenie, więc bardziej musiałem przebierać i uważać by nie zaliczyć gleby. Chwilka przerw i nawrót znów 1600 metrów. Powtórzenia 4x @4:15 wyszło - 4:15, 4:15, 4:15 oraz 4:14. W tempomacie chyba leciałem. Było ciężko, ale wykonane ładnie i rzetelnie. Tak zostawię, żeby nie było że znów narzekam :oczko:
Never say never, because limits, like fears, are often just an illusion.

Blog
Komentarze
5 km - 18:20 (09.04.21)
10 km - 38:36 (13.03.21)
HM - 01:30:48 (6.10.19)
M - 3:42:13 (22.04.18)
New Balance but biegowy
Awatar użytkownika
infernal
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 3330
Rejestracja: 04 wrz 2017, 08:33
Życiówka na 10k: 38:36
Życiówka w maratonie: 3:42
Lokalizacja: Kalisz

Nieprzeczytany post

Obrazek
8.02.2019r.
BS
Dystans: 8,01 km
Czas: 43m:05s
Średnie tempo: 05:23 min/km
Średnie tętno: 144
Maks. tętno: 179

Trzeci dzień biegowy po dwóch ciężkich akcentach biegowych - postawiłem na regeneracje.

9.02.2019r.
Wolne, total rest.

Obrazek
10.02.2019r.
BS
Dystans: 8,00 km
Czas: 40m:12s
Średnie tempo: 05:01 min/km
Średnie tętno: 136
Maks. tętno: 158

Nie chciałem robić aż dwóch dni przerwy. Na longrun nie było za bardzo czasu, dlatego postawiłem znów na bieg regeneracyjny, choć w górnej granicy tempa. Po wolnej sobocie nie czułem się zbyt wypoczęty. Cienko.
Never say never, because limits, like fears, are often just an illusion.

Blog
Komentarze
5 km - 18:20 (09.04.21)
10 km - 38:36 (13.03.21)
HM - 01:30:48 (6.10.19)
M - 3:42:13 (22.04.18)
Awatar użytkownika
infernal
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 3330
Rejestracja: 04 wrz 2017, 08:33
Życiówka na 10k: 38:36
Życiówka w maratonie: 3:42
Lokalizacja: Kalisz

Nieprzeczytany post

Obrazek
4.02-10.02.2019

5 - trening biegowy
0 - trening siłowy

Kilometraż : 50km


Udało się odpowiednio wykonać dwa ciężkie akcenty w tygodniu, choć zabrakło treningu siłowego w tym tygodniu. Kilometraż akceptowalny.
Never say never, because limits, like fears, are often just an illusion.

Blog
Komentarze
5 km - 18:20 (09.04.21)
10 km - 38:36 (13.03.21)
HM - 01:30:48 (6.10.19)
M - 3:42:13 (22.04.18)
Awatar użytkownika
infernal
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 3330
Rejestracja: 04 wrz 2017, 08:33
Życiówka na 10k: 38:36
Życiówka w maratonie: 3:42
Lokalizacja: Kalisz

Nieprzeczytany post

Obrazek
11.02.2019r.
BS + 10 PB
Dystans: 10,02 km
Czas: 51m:12s
Średnie tempo: 05:07 min/km
Średnie tętno: 136
Maks. tętno: 166

Początek kolejnego tygodnia, a to oznacza BSa plus przebieżki.


Obrazek
12.02.2019r.
3,2km BS + 4x(1200m I / 3min. trucht) + ~1km
Dystans: 10,21 km
Czas: 49m:21s
Średnie tempo: 04:50 min/km
Średnie tętno: 139
Maks. tętno: 167

Jak co wtorek, czas na ciężki akcent. Chciałbym napisać, że pogoda robi się coraz lepsza bo brak śniegu ale pisząc to rano w środę - właśnie nawaliło śniegu :/ Tak czy owak, wczoraj śniegu nie było ale wiatr był potworny. Postanowiłem że nie pobiegnę robić tam gdzie zawsze, ponieważ jest tam raczej pusty teren i bym miał walkę nie tylko z tempem i sobą, ale również z wiatrem. Biegałem między blokami, starając się nie robić jakiś tragicznie ostrych zakrętów. Wyszło: 3:55, 3:53, 3:58, 3:59. Z czego najbardziej jestem zadowolony z trzeciego powtórzenia - bieg w miarę równy, prawie że wyczułem jak przebierać by było @3:59 na zegarku. Z ciekawostek po wykresie - na rozgrzewce miałem tętno wyższe niż podczas powtórzeń.
Never say never, because limits, like fears, are often just an illusion.

Blog
Komentarze
5 km - 18:20 (09.04.21)
10 km - 38:36 (13.03.21)
HM - 01:30:48 (6.10.19)
M - 3:42:13 (22.04.18)
Awatar użytkownika
infernal
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 3330
Rejestracja: 04 wrz 2017, 08:33
Życiówka na 10k: 38:36
Życiówka w maratonie: 3:42
Lokalizacja: Kalisz

Nieprzeczytany post

Obrazek
13.02.2019r.
3,2km BS + 1,6km P/ 2min. + 3,2km P/ 1min. + 1,6km P/ 1min. + ~1km BS
Dystans: 11,01 km
Czas: 53m:45s
Średnie tempo: 04:53 min/km
Średnie tętno: 138
Maks. tętno: 164

Śnieg jak szybko spadł, tak w miarę szybko stopniał. Natomiast wiatr, wiatr 30km/h w twarz to naprawdę nic przyjemnego. W takim wypadku albo walka przeciwko temperaturze na bieżni mechanicznej albo przeciwko wiaterkowi. Wybrałem koniec końców drugie rozwiązanie. Z siłami było ciężko, tym bardziej że pobudka była wcześniej do pracy. Chęci - teraz tak średnio. Stwierdziłem, że pobiegnę pierwsze powtórzenie, będzie okej polęce dalej. I tak w sumie od powtórzenia do powtórzenia.
Dziś pisząc wyjeżdżam do Szklarskiej na narty. Dobrze się składa, akurat po trzech dniach biegowych, w tym dwa ciężkie akcenty. Nie ukrywam, nie wiem jak wyjdzie z bieganiem w piątek... Jest jakaś hala do biegania albo miejsce w zime? :bum: A i coś polecacie, jakieś knajpy?
I bym zapomniał, czasy: 1,6km - 4:12 , 3,2km - 4:16, 1,6km - 4:19. Już nie taki automat, ale dramatu nie ma.
Never say never, because limits, like fears, are often just an illusion.

Blog
Komentarze
5 km - 18:20 (09.04.21)
10 km - 38:36 (13.03.21)
HM - 01:30:48 (6.10.19)
M - 3:42:13 (22.04.18)
Awatar użytkownika
infernal
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 3330
Rejestracja: 04 wrz 2017, 08:33
Życiówka na 10k: 38:36
Życiówka w maratonie: 3:42
Lokalizacja: Kalisz

Nieprzeczytany post

14-15.02.2019r.
Wyjazd na narty. Lekki rest.

Obrazek
16.02.2019r.
BS
Dystans: 10,32 km
Czas: 57m:19s
Średnie tempo: 05:33 min/km
Średnie tętno: 158
Maks. tętno: 181

Pobyt na nartach ciąg dalszy. Przed jazda na nartach postanowiłem pobiegać. To nie był zbyt rozważne biorąc pod uwagę, że nogi tutaj również pracują :bum: Tak czy owak, biegałem jak nogi poniosły - trochę tu, trochę tam. Ogromne przewyższenia nie tylko w centrum, ale również gdzieś na obrzeżach. Trafiłem też na chwilę do lasu, ale ... zastałem tam szklankę. Chodzić tam było niebezpiecznie, a co dopiero biegać. Dochodzę też do wniosku, że takie dwa tygodnie biegania w takim miejscu, na wysokości i potrafiło by zmienić pojemność płuc znacząco :bum:

Obrazek
17.02.2019r.
BS
Dystans: 9,02 km
Czas: 47m:26s
Średnie tempo: 05:15 min/km
Średnie tętno: 132
Maks. tętno: 153

Wróciłem późnym popołudniem do domu. Postawiłem na bieg regeneracyjny. Ciężkie akcenty i tak miałem przed wyjazdem, a po jeździe na nartach oraz wczorajszym bieganiu byłem lekko zmęczony. Okazało się, że BS wszedł luźno i przyjemnie. W końcu można było pobiegać na krótkie spodenki i dłuższą górę.
Never say never, because limits, like fears, are often just an illusion.

Blog
Komentarze
5 km - 18:20 (09.04.21)
10 km - 38:36 (13.03.21)
HM - 01:30:48 (6.10.19)
M - 3:42:13 (22.04.18)
Awatar użytkownika
infernal
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 3330
Rejestracja: 04 wrz 2017, 08:33
Życiówka na 10k: 38:36
Życiówka w maratonie: 3:42
Lokalizacja: Kalisz

Nieprzeczytany post

Obrazek
11.02-17.02.2019

5 - trening biegowy
0 - trening siłowy

Kilometraż : 50km


Przed wyjazdem na narty wykonałem trzy treningi, w tym dwa ciężkie akcenty. Następnie dwa dni postoju, by pod koniec tygodnia jeszcze zrobić dwa treningi. Trochę rozstrzałowo, ale udało się wykonać plan minimum pod względem biegania jak i kilometrażu.
Never say never, because limits, like fears, are often just an illusion.

Blog
Komentarze
5 km - 18:20 (09.04.21)
10 km - 38:36 (13.03.21)
HM - 01:30:48 (6.10.19)
M - 3:42:13 (22.04.18)
Awatar użytkownika
infernal
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 3330
Rejestracja: 04 wrz 2017, 08:33
Życiówka na 10k: 38:36
Życiówka w maratonie: 3:42
Lokalizacja: Kalisz

Nieprzeczytany post

Obrazek
18.02.2019r.
BS + 10 PB
Dystans: 10,04 km
Czas: 53m:02s
Średnie tempo: 05:17 min/km
Średnie tętno: 141
Maks. tętno: 169

Jakoś ciężko miałem. Nie nastraja mnie to dobrze, tym bardziej że ciężkie akcenty dopiero mają być. Tak czy owak, zacząłem już jakiś czas temu odczuwać pewien dyskomfort jeśli chodzi o moje trzewiki do biegania :hahaha: Generalnie chyba pianka się wyrobiła, bo jak stopa mi się delikatnie przestawi w czasie biegania to potrafie czuć że palce już nie są tam gdzie przeważnie. Pomijam już fakt lekkiej dziury czy podeszwy mocno startej. Ponad 2000km zrobiło swoje.

I tutaj pytanie do Was - jaki model na nowy sezon biegowy? Nie mam jakiś większych wytycznych, byle żeby były lekkie.
Never say never, because limits, like fears, are often just an illusion.

Blog
Komentarze
5 km - 18:20 (09.04.21)
10 km - 38:36 (13.03.21)
HM - 01:30:48 (6.10.19)
M - 3:42:13 (22.04.18)
Awatar użytkownika
infernal
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 3330
Rejestracja: 04 wrz 2017, 08:33
Życiówka na 10k: 38:36
Życiówka w maratonie: 3:42
Lokalizacja: Kalisz

Nieprzeczytany post

Obrazek
19.02.2019r.
3,2km BS + 2km I/ 3:30min. + 2km I/ 3:30min. + 1km I/ 1min. + ~2km BS
Dystans: 11,09 km
Czas: 55m:57s
Średnie tempo: 05:03 min/km
Średnie tętno: 134
Maks. tętno: 172

Będzie pierwszy raz powiedzmy optymistyczny wpis :orany: To raczej kwestia zadowolenia z dobrze wykonanej pracy, aniżeli że dokonałem czegoś niesamowitego. Ajj, dobra bo znowu już idzie pesymizm :hahaha: Generalnie w zamyślę było 5x1000m/400m zgodnie z Danielsowską szkołą, ale postanowiłem to zmienić. Czy na cięższy akcent czy nie, ciężko mi określić. Tak czy owak, postanowiłem to trochę zmodyfikować. Pierwsze powtórzenie weszło równo śrd tempo 4:00. Starałem się równo biec po 3:59-4:00 i udało się to wykonać perfekcyjnie. Odpoczywam, tuptam. Już po 2minutach czułem, że mogę lecieć ponownie ale postanowiłem być w pełni wypoczętym. Drugie powtórzenie śrd tempo 3:58. Znów szło równo i wyszedł wynik zamierzony. Pierwszy kilometr wszedł jak masło, drugi końcówka była ciężka. Break. Robie przerwę - tutaj potrzebowałem trochę wiecej czasu by dojść do siebie, aczkolwiek z perspektywu czasu mogłem zrobić krótszą przerwę bo kolejny kilometr wszedł jak masło 3:54 min/km. Bach. Skończone 5km. Wracam BS'em do domu. Jakoś tak, ten trening trochę mnie podbudował.


W kwestii poszukiwania butów - znalazłem na internetach takie o to modele które mnie zainteresowały :
- Nike Air Zoom Pegasus 34,
- Nike Zoom Pegasus Turbo
- Nike Zoom Vaporfly Elite
- Adidas Boston
- Adidas Energy Boost ESM
- New Balance 890 v6

Wybór jak widać dość spory, ale wiadomo cena i kwestia dostępności na pewno bardzo na to wpłynie. Ktoś coś jakieś doświadczenie ma z ww.? A może jednak coś innego?
Never say never, because limits, like fears, are often just an illusion.

Blog
Komentarze
5 km - 18:20 (09.04.21)
10 km - 38:36 (13.03.21)
HM - 01:30:48 (6.10.19)
M - 3:42:13 (22.04.18)
Awatar użytkownika
infernal
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 3330
Rejestracja: 04 wrz 2017, 08:33
Życiówka na 10k: 38:36
Życiówka w maratonie: 3:42
Lokalizacja: Kalisz

Nieprzeczytany post

Obrazek
20.02.2019r.
3,2km BS + 8x(2min. I/1min trucht) + 2km BS
Dystans: 10,20 km
Czas: 49m:49s
Średnie tempo: 04:53 min/km
Średnie tętno: 140
Maks. tętno: 165

Znów postanowiłem nieco urozmaicić trening. Zamiast klepać ciągły 5km, tym razem postanowiłem na krótkie szybsze odcinki - wychodziło plus minus 500 metrów. Tempo @3:50 średnio. Wiatr niesamowity. Ręce mi zmarzły - jeszcze nie przyzwyczajone do braku rękawiczek chyba :hahaha: A biegałem na krótkie spodenki generalnie.

Obrazek
21.02.2019r.
BS
Dystans: 8,18 km
Czas: 44m:13s
Średnie tempo: 05:24 min/km
Średnie tętno: 138
Maks. tętno: 166

Po tych trzech dniach raczej cięższego biegania, postawiłem na spokojniejsze bieganie.
Never say never, because limits, like fears, are often just an illusion.

Blog
Komentarze
5 km - 18:20 (09.04.21)
10 km - 38:36 (13.03.21)
HM - 01:30:48 (6.10.19)
M - 3:42:13 (22.04.18)
Awatar użytkownika
infernal
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 3330
Rejestracja: 04 wrz 2017, 08:33
Życiówka na 10k: 38:36
Życiówka w maratonie: 3:42
Lokalizacja: Kalisz

Nieprzeczytany post

Obrazek
22.02.2019r.
BS + 10 PB
Dystans: 10,03 km
Czas: 51m:26s
Średnie tempo: 05:08 min/km
Średnie tętno: 141
Maks. tętno: 162

Piąty dzień biegowy pod rząd, tak aby weekend był wolny. Standardowo BS, a potem by odmulić się zrobiłem przebieżki.

23.02.2019
Wolne.

Obrazek
24.02.2019r.
Trening siłowy - 1h
Ogólnorozwojowy. Nogi odpoczywały.
Never say never, because limits, like fears, are often just an illusion.

Blog
Komentarze
5 km - 18:20 (09.04.21)
10 km - 38:36 (13.03.21)
HM - 01:30:48 (6.10.19)
M - 3:42:13 (22.04.18)
Awatar użytkownika
infernal
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 3330
Rejestracja: 04 wrz 2017, 08:33
Życiówka na 10k: 38:36
Życiówka w maratonie: 3:42
Lokalizacja: Kalisz

Nieprzeczytany post

Obrazek
18.02-24.02.2019

5 - trening biegowy
1 - trening siłowy

Kilometraż : 50km


Tydzień zakończony odpowiednio treningiem siłowym - to cieszy. Na plus też mocne akcenty w tygodniu, zwłaszcza trening wtorkowy który naprawdę mocno i dobrze wszedł. Minus, że wszystkie trening musiałem wykonywać dzień po dniu, przez co teraz nogi miały dwa dni odpoczynku. Dramatu z tego powodu nie powinno być. Tak czy owak, nadchodzący tydzień będzie można powiedzieć pierwszą weryfikacją. Chce pobiec w weekend parkrun. Okaże się - progress jakikolwiek jest czy też znikomy, a może regres.
Never say never, because limits, like fears, are often just an illusion.

Blog
Komentarze
5 km - 18:20 (09.04.21)
10 km - 38:36 (13.03.21)
HM - 01:30:48 (6.10.19)
M - 3:42:13 (22.04.18)
Awatar użytkownika
infernal
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 3330
Rejestracja: 04 wrz 2017, 08:33
Życiówka na 10k: 38:36
Życiówka w maratonie: 3:42
Lokalizacja: Kalisz

Nieprzeczytany post

Obrazek
25.02.2019r.
BS + 10 PB
Dystans: 10,10 km
Czas: 51m:34s
Średnie tempo: 05:06 min/km
Średnie tętno: 142
Maks. tętno: 175

Czuć, czuć ze idzie wiosna. Pogoda 10 C i można spokojnie wyjść na dwór pobiegać na krótko. Tylko ten wiatr, potrafi uprzykrzyć życie. Początek niemrawy, czuć troszkę jeszcze siłownie z niedzieli ale potem już się rozbujałem i wszedłem na odpowiednie obroty. Przebieżki weszły ładnie i żwawo. Te dwa dni wolnego zrobiły swoje. Mam nadzieję, że nie na minus. W końcu przed tym, było 5 dni biegania.

Butów odpowiednich w sklepach okolicznych nie znalazłem. Zresztą wybór beznadziejny. Zamówiłem przez internet. Nike Pegasus 35. But mi się podoba, jak i obecnie biegam w nike. Mam nadzieję, że rozmiarówka jest taka sama, to uniknę problemu. Zresztą, odrysowałem stopę. 28-28,5cm. Zamówiłem więc bucik 45,5(wkładka odpowiednio 29,5cm) więc myślę że będzie ok. Oby :ojoj:
Never say never, because limits, like fears, are often just an illusion.

Blog
Komentarze
5 km - 18:20 (09.04.21)
10 km - 38:36 (13.03.21)
HM - 01:30:48 (6.10.19)
M - 3:42:13 (22.04.18)
Awatar użytkownika
infernal
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 3330
Rejestracja: 04 wrz 2017, 08:33
Życiówka na 10k: 38:36
Życiówka w maratonie: 3:42
Lokalizacja: Kalisz

Nieprzeczytany post

Wpisy pesymistyczne. Ostrzegłem :hahaha:

Obrazek
26.02.2019r.
3,2km BS + 5x3min. I/2min. trucht + 1km BS
Dystans: 10,08 km
Czas: 49m:27s
Średnie tempo: 04:54 min/km
Średnie tętno: 146
Maks. tętno: 166

W tygodniu powinienem wyrzucić trening I i zostawić/ustalić jakiś lżejszy P. Stwierdziłem, że trening zaproponowany w ostatnim tygodniu przez Danielsa jest i tak lekki. Tak mi się wydawało - jak złudne były moje myśli. Tempo @3:55. Powtórzenia numer 4 i 5 zawaliłem o 5 sekund jakieś. Fakt faktem - wiatr, biegane między blokami, wymijanie ludzi etc. Koniec końców, chodzi mi raczej o kwestie lekkości - nie było jej.

Obrazek
27.02.2019r.
BS
Dystans: 8,07 km
Czas: 42m:09s
Średnie tempo: 05:13 min/km
Średnie tętno: 148
Maks. tętno: 187

Miało być pięknie i przyjemnie. Po pracy odebrałem od razu przesyłkę i moim oczom ukazały się nowe buty. Oczywiście, jak to po pracy - lecę od razu biegać. Potem łapie mnie leń, no i obiad zawsze lepiej smakuje. Pierwsze 500 metrów - czuję, zdecydowanie czuje piankę. Czuje amortyzację, że coś się wybijam. Teraz już wiem na pewno, moje stare kapcie w których biegałem(biegać będę?!) nie mają już ani odrobinę z tego. Po 1km zaczęły się problemy, a po dwóch kilometrach zaczął się ból.
Najgorsze, że to nie jest ból na długości czy na szerokości a od spodu. Nie wiem czy to kwestia braku przyzwyczajenia stopy, ale nie nastawia mnie to pozytywnie. Najgorsze, że pianka już trochę usiadła jakby zmarszczyła się. Trochę słabo jak za taką cenę, takie buty takie coś. Nie żeby amortyzacja znikła czy coś, ale koniec końców słabo to wygląda. Niby detal, ale obstawiam ze przez takie coś produkty już zwrócić nie będę mógł. Biegać w czwartek i tak nie idę, więc stopa odpocznie. Myślę, czy w piątek nie założyć butów i pochodzić w nich. Iść do pracy. Jak uważacie?
Wiem, cudów nie ma co się spodziewać. Ból po skończonym bieganiu dalej występował. Starałem się rolować stopę. Ból tylko w prawej stopie. Lewa żadnych problemów :/

Na koniec fotka moich neonów :hahaha: :
Obrazek
Never say never, because limits, like fears, are often just an illusion.

Blog
Komentarze
5 km - 18:20 (09.04.21)
10 km - 38:36 (13.03.21)
HM - 01:30:48 (6.10.19)
M - 3:42:13 (22.04.18)
Awatar użytkownika
infernal
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 3330
Rejestracja: 04 wrz 2017, 08:33
Życiówka na 10k: 38:36
Życiówka w maratonie: 3:42
Lokalizacja: Kalisz

Nieprzeczytany post

28.02.2019r.
Dawno nie pamiętam takiego wpisu w tygodni - wolne.
Sauna regeneracyjnie.

Obrazek
29.02.2019r.
4,2 km BS + 4PB
Dystans: 5,08 km
Czas: 27m:44s
Średnie tempo: 05:28 min/km
Średnie tętno: 142
Maks. tętno: 164

Jak dawno nie pamiętam powyższego dnia, tak takiego dnia również nie kojarzę. Wyjść by chwilę pobiegać. Starałem się maksymalnie wolno, więc wchodziło po 5:30/km średnio. Było lekko i przyjemnie, więc jest nadzieja. Minus taki, że jutro ma być 0 stopni o 9 rano. Tak średnio. Pytanie jak z wiatrem będzie sytuacja się przedstawiać. Niestety, najbardziej moim zmartwieniem są nowiusieńkie buty bo sam bieg, pobiegnę na ile pobiegnę.
Generalnie widzę różnicę, że są delikatnie węższe i dlatego może odczuwam tam ból - z drugiej zaś strony, czemu nie odczuwam tego bólu w lewej stopie dziwna sprawa. Ze zwrotem raczej też będzie problem :smutek:
Obrazek

P.S. To nie moja stopa :oczko:
Never say never, because limits, like fears, are often just an illusion.

Blog
Komentarze
5 km - 18:20 (09.04.21)
10 km - 38:36 (13.03.21)
HM - 01:30:48 (6.10.19)
M - 3:42:13 (22.04.18)
ODPOWIEDZ