Od ostatnich zawodów biegałem raczej spokojne biegi do max. II zakresu, przynajmniej tak mi się wydaje bo biegałem na tempo. Niestety kolejny pasek tętna wysłałem na gwarancję do Garmina i tak czekam już drugi tydzień

.
Trochę się już przyzwyczaiłem do biegania bez paska i zaczynam myśleć nad zakupem Polara m430.
Mimo wszytko poczułem jakiś taki luz w nodze bo gdy przyśpieszam do 4'30, a nawet poniżej to nie czuje, że przyśpieszam i czuję duży zapas mocy pod nogą.
Dalej nie mogę biegać przebieżek bo na drugi dzień czuję ciągnące achillesy.
W tym tygodniu wszystkie biegi powyżej 1 godziny i mimo wysokiej temperatury powietrza biegało mi się dobrze.
Ostatnie dwie niedziele zrobione długie wybiegania z przyśpieszeniem na końcu
25.05 - 24,6 km tempo 4:42 - druga połowa po 4'25.
03.06 - 31,6 km tempo 4:45 - pierwsza 30-stka w tym roku. Nogi w porządku, bez zmęczenia mięśniowego. Od 17 km tempo śr. 4'30.