ITBS - moje boje

Wszystko o bieganiu i zdrowiu
malag201
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 333
Rejestracja: 23 lis 2011, 14:04
Życiówka na 10k: 44:09
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Legionowo

Nieprzeczytany post

Hej, czy ktoś z was miał może problem z ITBS, tylko nie taki typowy, że w czasie biegu zaczyna boleć, ale dopiero następnego, albo jeszcze kolejnego dnia po wysiłku? Ciężka sprawa, bo jak się fajnie rozgrzeję, to jest w porządku, tylko u mnie to wygląda tak przeciążeniowo.
Dodatkowo ortopeda zalecił plastykę troczków rzepki, ale próbuję jeszcze ostatni raz to zrehabilitować :) (2 lata zabawy prawie już z kolanem)
New Balance but biegowy
marcinnek_
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1128
Rejestracja: 22 mar 2013, 09:32
Życiówka na 10k: 38:57
Życiówka w maratonie: 3:04:19
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Z ortopedami jest ten problem, że jak trzymają w ręku młotek to wszystko traktują jak gwoździe. W ich przypadku ciąć, zszywać, ciąć, zszywać. Lepiej poszukać dobrego fizjoterapeutę, który pomoże rozluźnić pasmo, wszystko dookoła i pokaże ćwiczenia na wzmacnianie d*py. U mnie ostatnio sprawdzają się typowo siłowe treningi z dużym obciążeniem i małą liczbą powtórzeń. Plus przysiady, wykroki, skoki żaby itp. Zakwasy w d*pie mam nieprzemijające, ale pasmo dokucza zdecydowanie mniej i spokojnie mogę biegać ile potrzebuję wg. planu.
Motto: ...by dzisiejszy trening był jutro tylko rozgrzewką.
Wyniki: 5km: 18:47 / 10km: 38:57 /15km: 59:53 / 21km: 1:23:56 / 42km: 3:04:19
Blog: Chodnikiem i szlakiem - biega.marcindabrowski.net
Facebook: Chodnikiem i szlakiem
malag201
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 333
Rejestracja: 23 lis 2011, 14:04
Życiówka na 10k: 44:09
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Legionowo

Nieprzeczytany post

Tak jak napisałem - to trwa już 2 lata i teraz jestem pod opieką kolejnego (chyba piątego) fizjoterapeuty. Każdy wcześniejszy się poddawał. Ortopedów po drodze nie liczę :)
malag201
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 333
Rejestracja: 23 lis 2011, 14:04
Życiówka na 10k: 44:09
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Legionowo

Nieprzeczytany post

No to wygląda, że sprawa wyjaśniona. To raczej nie ITBS, tylko zrotowanie miednicy, wtedy kolano podczas treningu pracuje pod innym kątem. Chyba trafiłem odpowiedniego fizjo - mam zalecone "prostowanie" miednicy + rozciąganie mięśnia czterogłowego. Na ten moment jestem w stanie trenować(fakt, że teraz jest to koszykówka, a nie tylko bieganie). Także nie każdy ból po zewnętrznej stronie kolana to ITBS.
matti775
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 312
Rejestracja: 10 cze 2015, 22:52
Życiówka na 10k: 38:!2
Życiówka w maratonie: 3:10:31

Nieprzeczytany post

Jakie ćwiczonka na zrotowanie miednicy?
malag201
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 333
Rejestracja: 23 lis 2011, 14:04
Życiówka na 10k: 44:09
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Legionowo

Nieprzeczytany post

Leżąc na plecach podnoszę kolana do kąta 90 stopni i sprawdzam, czy jedna noga nie jest dłuższa od drugiej. U mnie jest różnica, więc lewą ręką chwytam za koniec łóżka i lewą nogę przeginam na drugą stronę ciała dociskając ją prawą ręką. Pogłębiam kilka razy, w razie konieczności(jeśli nadal widzę różnicę długości nóg) powtarzam(tam, gdzie mam krótszą nogę).
matti775
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 312
Rejestracja: 10 cze 2015, 22:52
Życiówka na 10k: 38:!2
Życiówka w maratonie: 3:10:31

Nieprzeczytany post

Kumam, też dostałem podobne ćwiczonko kiedyś. Jak widać ten sam arsenał u fizjoterapeutów.
manfred
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 594
Rejestracja: 27 paź 2009, 07:08
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Nowy Targ
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Jest gdzieś w sieci film z tym ćwiczeniem?
matti775
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 312
Rejestracja: 10 cze 2015, 22:52
Życiówka na 10k: 38:!2
Życiówka w maratonie: 3:10:31

Nieprzeczytany post

Nagrałbym z chęcią, ale robiłem je rok temu i mógłbym coś źle pokazać. :) Pamiętam tylko ideę.
dorian
Wyga
Wyga
Posty: 68
Rejestracja: 13 sty 2015, 16:53
Życiówka na 10k: 50:00
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Siemano.

Wybaczcie, że odkopuję, ale temat jest ponadczasowy :)

Jak powinno się wracać do treningów w przypadku ITBS? Chodzi o to kiedy można zrobić pierwszy bieg rozpoznawczy?

W ubiegłą sobotę załatwiłem sobie nogę... książkowe ITBS.
W poniedziałek byłem u fizjo od kręgosłupa (najbliżej miałem), ale skupił się na rozmasowaniu okolic bólu czyli kolana. Pomogło na parę godzin.

Następnego dnia przewertowałem cały net, wprowadziłem rolowanie i rozciąganie. Wydaje mi się, że jest już dużo lepiej.
Nie czuję bólu przy schodzeniu ze schodów (delikatnym). Chciałbym jutro, czyli 7 dni od powstania kontuzji zrobić rozpoznawczy bieg max 5km i w razie bólu przerwać go od razu.

Czy mogę to zrobić, czy mam czekać? Jeśli tak to ile?

Kolejna fizyta u fizjo - tym razem ukierunkowanego na sport - w poniedziałek.
Awatar użytkownika
FilipO
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 602
Rejestracja: 15 maja 2011, 21:27
Życiówka na 10k: 38:15
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Poznań

Nieprzeczytany post

Na Twoim miejscu bym się wstrzymał.
Roluj się, poczekaj do kolejnej wizyty u fizjo. Niech popracuje nad przyczyną problemu, a nie samym kolanem.
Później daj sobie (mięśniom, powięziom, pasmu) 2 dni odpoczynku i wówczas pójdź na przebieżkę (celowo nie piszę o treningu).
Nie ma sensu wracać już. No chyba, że chcesz się zakopać w kontuzji na kilka miesięcy. Lepiej dmuchać na zimne.
Obecnie: wieczny kontuzjusz.
Stare dzieje i rekordy życiowe:
5km - 18min 32s - rok '13
10km - 38min 14s - rok 13'
dorian
Wyga
Wyga
Posty: 68
Rejestracja: 13 sty 2015, 16:53
Życiówka na 10k: 50:00
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Dzięki za rady. Nie wiem czemu nie dostałem powiadomienia o Twoim komentarzu, bo czytam go dopiero teraz :/

W każdym razie ciekawość zwyciężyła i dzisiaj wyszedłem na próbę. Przebiegłem łącznie niecałe 3km, z czego pierwszy ciągiem, a potem to już marszobiegi przeplatane rozciąganiem. Ból nadal siedzi, chociaż nie jest już aż tak straszny jak w dzień "złapania" tej kontuzji. Nie szalałem dziś, więc raczej kontuzji mi to nie pogłębi (mam nadzieję). Po biegu od razu w domu zapodałem zestaw ćwiczeń wzmacniających, jeszcze trochę rolowania i rozciągania. Przy chodzeniu nie boli, po schodach też schodzę bez bólu.

Zobaczymy co fizjoterapeuta powie w poniedziałek i jak oceni mój stan. Z doświadczenia wiem, że dobry zabieg potrafi w 30min
ogarnąć kontuzję, która trzyma tygodniami. Oby było tak samo w tym przypadku, szczególnie, że tym razem biorę się za nią od razu.
Awatar użytkownika
FilipO
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 602
Rejestracja: 15 maja 2011, 21:27
Życiówka na 10k: 38:15
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Poznań

Nieprzeczytany post

Nie ma co szarżować, trzeba dać organizmowi czas, który potrzebuje na regenerację. W tydzień formy nie stracisz, więc tym bardziej bądź cierpliwy! Powodzenia :).
Obecnie: wieczny kontuzjusz.
Stare dzieje i rekordy życiowe:
5km - 18min 32s - rok '13
10km - 38min 14s - rok 13'
marcinnek_
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1128
Rejestracja: 22 mar 2013, 09:32
Życiówka na 10k: 38:57
Życiówka w maratonie: 3:04:19
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Jeśli fizjo masował w okolicy kolana, to bardzo dziwny pomysł i nie dziwne, że ból nie ustępuje. Do wymasowania i rozluźnienia jest cała noga, od palców, przez stopę, łydkę, czwórkę, dwójkę, aż po pośladek i przyczepy w dole pleców i z przodu nad miednicą. Samo kolano boli, bo tam się skupia napięcie, ale jest ono w całym paśmie. Ja po trzech wizytach u dobrego fizjo, podczas których wyłem i wylałem litry potu i łez, mogłem biegać po 2 tygodniach. Mimo tego, że trzy tygodnie wcześniej schodząc z trasy biegu górskiego już mi się noga nie zginała prawie wcale.
Motto: ...by dzisiejszy trening był jutro tylko rozgrzewką.
Wyniki: 5km: 18:47 / 10km: 38:57 /15km: 59:53 / 21km: 1:23:56 / 42km: 3:04:19
Blog: Chodnikiem i szlakiem - biega.marcindabrowski.net
Facebook: Chodnikiem i szlakiem
dorian
Wyga
Wyga
Posty: 68
Rejestracja: 13 sty 2015, 16:53
Życiówka na 10k: 50:00
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

To już wiem :) Zmieniłem fizjoterapeutę na ogarniętego i po pierwszej wizycie odczułem mega poprawę (ból nadal siedzi, ale mniejszy i pojawia się dopiero w okolicy 5-go kilometra, na co dzień przy chodzeniu i normalnych czynnościach zero bólu). W związku z tym wczoraj miałem drugą wizytę i w weekend będę robił kolejny bieg rozpoznawczy. Oby trzecia wizyta nie była już potrzebna :)
ODPOWIEDZ