Dziękuję za zainteresowanie tematem. Poniżej moje sugestie i odpowiedzi na Wasze pytania:
Kurilp napisał(a):
co do autolapów, to jest jakis problem, żeby autolapy wyłączyć? skoro są włączone to oczywiste, że sie mieszają. W moim poprzednim garminie też tak było. Co tu dziwnego?
Wszystko się zgadza, bo jakoś sobie z tym problemem poradzić trzeba. Można w ogóle ich nie używać

Tylko po co taką funkcjonalność w zegarku w ogóle tworzyć? Ale dlaczego mam zrezygnować z niej skoro lubię na bieżąco mieć podgląd po ile stukają mi km podczas treningu? Ja właśnie chcę mieć i rybki i akwarium. Po to 2 lata temu kupiłem topowy sprzęt za ponad 1,5 tys. żeby było wszystko. Gdyby zależało mi tylko na podstawowych funkcjach to kupiłbym pierwszy lepszy sprzęt z GPS za 200-300 zł albo trenował tylko z Endomondo. Nie do pomyślenia jest fakt, że chcąc biegać interwały i bazując tylko na wskazaniach odcinka w zegarku trzeba bezwzględnie wyłączyć autolapy, bo inaczej nie wykonamy treningu. W przypadku odmierzonej pętli nie ma problemu, ale jak jesteśmy w nowym terenie i chcemy polecieć np. 3 x 3 km to skąd mam wiedzieć gdzie bieżąca trójka się skończy? Zostaje tylko dystans ogólny i sprawne odejmowanie km w pamięci (ŻENADA). Żeby jeszcze można było włączać/wyłączać autolapy z menu zegarka... Niestety, producent nie przewidział tego, bo po co? Niepotrzebne! Nawet ta "wspaniała" aplikacja mobilna nie daje takiej możliwości, a większość ludzi i tak zabiera smartfona ze sobą i można by było od ręki zmienić ustawienie. Zostaje tylko komputer i serwis movescount. Polar RCX5 pięknie to rozdzielał. Przy włączonym autolapie automatycznie dochodził 1 ekran z odczytami tylko odcinków automatycznych. Ręczne lapy nie były w żaden sposób zakłócane. Zawsze widziałem w zegarku wszystkie dane z bieżącego odcinka w rozbiciu na auto i ręczne. Powiem więcej, po naciśnięciu lapa Polar podawał czas, dystans oraz średnie tętno z zakończonego odcinka co było super sprawą. Suunto podaje tylko czas całkowity i czas skończonego odcinka.... Bez komentarza. Nowsze Garminy też mają to rozwiązane (np. 630).
ArtiFTD napisał(a):
Robisz inną aktywność z takimi samymi ekranami (chyba że nie) i w niej masz wyłączone autolapy. Przed treningiem wybierasz tą aktywność, nazwaną np. BEZAUTO i rura

Słusznie, sam nawet o tym myślałem, ale to jest półśrodek tylko. Po pierwsze nadal mam albo rybki albo akwarium a po drugie próbowałeś może jakoś szybko powielić profil? 8 ekranów po kilka parametrów każdy. I zapamiętaj jeszcze ich dokładną kolejność

Wszystko trzeba ręcznie ustawić od nowa, każdy ekran, każdy parametr. A tak naprawdę zmienia się tylko ustawienie autolapów i nic poza tym. Producent nawet nie udostępnia prostej opcji szybkiego skopiowania profilu. A męcz się człowieku, przecież masz Suunto

Ostatnio nawet stworzyłem sobie nowy profil w dyscyplinie Bieganie pt. "Bieganie z wózkiem". Często dla samego potruchtania zabieram ze sobą moją pociechę i chciałbym widzieć ile km przebiegłem już z wózkiem i które treningi właśnie tego dotyczyły. Niestety, jakież było moje zdziwienie kiedy zobaczyłem, że serwis movescount nie rozróżnia tych profili. Wszystko kładzie do 1 wora o nazwie "Bieganie".
Turecki44 napisał(a):
Nie zgadzam się z Twoją opinią, że serwis jest do kitu. Nie mam żadnych problemów z ładowaniem treningów, czy ściąganiem tras z jakichkolwiek biegów. Wszytko jest przejrzyste i funkcjonalne. Autolapy możesz przecież wyłączyć, podobnie jak automatyczne etapy, w serwisie masz zresztą rozróżnienie na etapy auto i Twoje własne.
No dobrze, więc może mi pomożesz

Bo wg mnie zje...ne jest to koncertowo

Mój Suunto pojechał do serwisu i biegam zastępczo z Endomondo. Po zakończonym treningu eksportuję plik GPX i chcę na jego podstawie zaimportować szybko trening do movescount, aby mieć wszystko w 1 dzienniku. Klikam na kalendarzu "Dodaj aktywność move" i co dalej? Wszystkie parametry muszę wprowadzić ręcznie? Długość, czas, tempo. itp... Po co się męczyć, skoro wszystko jest w pliku?
Przykład pliku GPX wyeksportowanego z Endomondo:
Kod:
<trkpt lat="51.768818" lon="19.419353">
<time>2017-07-26T16:07:42Z</time>
<extensions>
<gpxtpx:TrackPointExtension>
<gpxtpx:hr>109.0</gpxtpx:hr>
</gpxtpx:TrackPointExtension>
</extensions>
</trkpt>
<trkpt lat="51.768818" lon="19.419353">
<ele>238.0</ele>
<time>2017-07-26T16:07:53Z</time>
<extensions>
<gpxtpx:TrackPointExtension>
<gpxtpx:hr>109.0</gpxtpx:hr>
</gpxtpx:TrackPointExtension>
</extensions>
</trkpt>
<trkpt lat="51.768629" lon="19.420162">
<ele>248.0</ele>
<time>2017-07-26T16:07:59Z</time>
<extensions>
<gpxtpx:TrackPointExtension>
<gpxtpx:hr>109.0</gpxtpx:hr>
</gpxtpx:TrackPointExtension>
</extensions>
</trkpt>
Jak widać taki gpx to zbiór punktów odczytu lokalizacji GPS w funkcji czasu z dodatkowymi parametrami takimi jak: wysokość, HR, itp. Masz tu wystarczająco dużo danych, żeby można było utworzyć z tego aktywność. Polar robił to doskonale. Nic nie musiałem wprowadzać ręcznie. Ale w Suunto się już nie da

A teraz najlepsze

Długo się zastanawiałem jak wgrać ślad trasy. Nie da się od razu w prosty sposób. Trzeba najpierw utworzyć trasę na profilu w zakładce moje trasy (można z pliku gpx) a dopiero potem skojarzyć ją z danym treningiem. ABSURD jakich mało. A jak chcę wgrać treningi z 1 miesiąca to mam wszystkie trasy (często bardzo podobne) najpierw tworzyć w bibliotece a dopiero potem je dodawać do treningu? Robota głupiego. Można się wręcz pogubić... Nie nie, to nie do tego pewnie służy. A opcji importu treningu ze śladu GPX po prostu nie ma, bo po co

Tak chwalisz serwis movescount. Owszem, podstawowe dane z treningu są czytelne i jest ich sporo. Są wykresy, zestawienia, itp. Ale jak chcesz wyciągnąć np. ilość km przebiegniętych w danym przedziale czasowym, to już tak pięknie to nie wygląda. Weź się do tego szybko dokop to stawiam browara. Albo chcesz udostępnić komuś do wglądu jakiś konkretny trening. Też się nie da. Bo musisz zmienić typ konta na publiczny i wtedy wszyscy widzą wszystko co masz na profilu.... I chyba trzeba mieć jeszcze założone konto, bo serwis żąda logowania przed wyświetleniem czegokolwiek. Sam chyba rozumiesz moją irytację.
Nie chcę już dalej wymieniać błędów i niedogodności zegarka, aplikacji czy serwisu, z którymi przyszło mi się zderzyć, bo zabrakłoby mi dnia. Powiem tak, Suunto Ambit3 ma wg mnie tylko 2 zalety: super dokładny GPS (ale kosztem wywalonej na wierzch anteny co czyni zegarek topornym i niewygodnym) oraz mega pojemny akumulator. Tu bez wątpienia Suunto może być liderem. Jednak cała reszta to nieporozumienie jakaś kpina z klienta. Przesiadłem się z Polara, bo tam denerwował mnie niedokładny GPS i to był błąd.
Pozdrawiam wszystkich.