Trening a brak spadku wagi

Biegowe "citius, altius, fortius": miejsce dla tych którzy chca biegac dalej i szybciej.
Klanger
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1241
Rejestracja: 16 gru 2012, 17:18
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Dzięki za linka!

Swoją drogą ten fragment z podlinkowanej przez ciebie publikacji dużo tłumaczy, i aż dziwne że ludzie z takim oporem przyjmują ten fakt:
Furthermore, the composition of meals during times of overfeeding will differentially affect body composition. Two weeks of overfeeding on candy versus peanuts showed that waist circumference increased only in the candy group despite the identical increase in caloric intake [12]. This suggests that overfeeding on sugar results in body fat gains in contrast to consuming a natural food comprised of unprocessed carbohydrate and fat. Furthermore, there may be no difference in overfeeding on fat or carbohydrate in terms of fat storage
PKO
Yahoo
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 2781
Rejestracja: 19 cze 2015, 17:20
Życiówka na 10k: 43:30
Życiówka w maratonie: 3:44:25

Nieprzeczytany post

__kamil__ pisze:I tu sie mylisz. Badania pokazuja wyraznie ze bialko nie odklada sie w tluszcz. Jest termogenne... I troche inaczej organizm na nie reaguje. Dla przykladu zjadasz 2000kcal w tym masz 400kcal z bialka (100g) i nie chudniesz... Jesli będziesz jadl 2000kcal ale 800kcal z bialka (200g) to będziesz chudl :-)

Piszesz ze dostarczasz 80% kalorii z weglowodanow i chudniesz... Ale wez pod uwage rozpad bialka ( miesni ).

Z dietetycznego punktu widzenia ( i ewolucyjnego ) czlowiek moze sie calkowicie obejsc bez weglowodanow. Tluszcze i bialko to podstawa. Choc osobiscie jestem zwolennikiem diet zbilansowanych.

Pozwole sobie przytoczyc wyniki tego badania.

'Wnioski:

Kluczowym odkryciem jest fakt, że spożywanie hyperkalorycznej diety o wysokiej zawartości białka nie ma wpływu na skład ciała u osób trenujących sporty siłowe.
Badanie wykazało też, że spożywanie wysokobiałkowej diety nie prowadzi do wzrostu tkanki tłuszczowej.

Osoby w grupie HP średnio spożywały 4,4 g / kg / d białka, co stanowi więcej niż pięć razy zalecanego dziennego spożycia [RDA = ~0,8g/kgmc].

W badaniu osoby w grupie HP nie zanotowały żadnych zmian w masie ciała, tkanki tłuszczowej,czy beztłuszczowej - w porównaniu do grupy CON.
Miało to miejsce, pomimo faktu spożycia 800 kalorii więcej każdego dnia przez osiem tygodni.
Grupa wysokobiałkowa spożywała dodatkowe 145 gramów białka na dobę (średnie spożycie 307 gramów dziennie lub 4,4 g / kg / d).
Jest to najwyższe odnotowane spożycie białka w diecie, w literaturze naukowej.

Jeśli chodzi o nas ‘kulturystów’ – to można uznać za minus.
Wysokie spożycie białka = brak wzrostu beztłuszczowej masy ciała.
....pomimo licznych zapewnień.


Ale jest tez plus w tej historii.
Znacie pojęcie ‘kaloria to kaloria’?

Wyniki obecnego badania nie potwierdzają poglądu, że spożywanie białka w nadmiarze rzekomo powoduje wzrost masy tkanki tłuszczowej.
Oczywiście, to obala mit/pogląd że:
"a calorie is just a calorie" [kaloria to tylko kaloria].
Oznacza to, że kalorie pochodzące z białka spożytego w "nadmiarze" nie są metabolizowane podobnie jak węglowodany i po prostu zamieniane w tłuszcz.
Między innymi dlatego, że białko wywołuje najwyższy efekt termiczny dlatego ciężko przybrać na wadze. '
Nie będę się za wiele rozpisywal i nic cytowal.

Wystarczy znaleźć odrobinę czasu i poczytać to co znajduje się poniżej.

http://nowadebata.pl/2011/04/30/mit-zbi ... nej-diety/

http://www.stachurska.eu/?p=917

http://befirst.co/fitness/11-najwiekszy ... tanowiska/

http://befirst.co/fitness/mit-cukrow-wolnych/

http://www.drmichalak.pl/biochemia_aminokwasy.htm

I dla ambitnych poczytać biochemie Harpera xD. Gruba biblia.
"Ból jest nieunikniony.Cierpienie jest wyborem."
Haruki Murakami, z książki: 'O czym mówię, kiedy mówię o bieganiu?'
andrzejk90
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 6
Rejestracja: 01 lip 2014, 19:00
Życiówka na 10k: 55:01
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Polska
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Po tygodniu w którym przebiegłem 36 km waga zaczyna spadać. -1.5 kg w ciągu tygodnia. Więc czekam dalej na efekty:)
Konsekwentnie do celu:)

Pozdrawiam:)
I don't get LUCKY, I make my own LUCK!!
Awatar użytkownika
atomekd
Wyga
Wyga
Posty: 65
Rejestracja: 22 lip 2011, 09:08
Życiówka na 10k: 00:37:44
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Z doświadczenia, podczas szybszego biegania, szybciej spada waga. Ile by się nie trenowało i nie ważne jak - nie ma cudów, trzeba liczyć kalorie i wtedy nie ma niespodzianek :)
Obrazek
Awatar użytkownika
struc
Dyskutant
Dyskutant
Posty: 31
Rejestracja: 17 lis 2014, 17:03
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Kraków

Nieprzeczytany post

Zle podejscie. Nie ograniczaj tluszczy tylko jedz zdrowe. Zdrowe tluszcze pomagaja schudnac. Ogranicz wegle, szczegolnie make.


Wysłane z iPhone .
bieganie + rower + kalistenika
stasiu
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 25
Rejestracja: 15 kwie 2016, 17:19
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Witam jest to mój pierwszy post na tym forum , i biegać też jeszcze nie rozpocząłem , ale w odchudzeniu mogę doradzić (schudłem od pażdziernika 2015 do teraz 19 kg , ważyłem 108 , teraz 89 kg i waga stanęła w miejscu od miesiąca więc chcę zacząć biegać)
1.Nie spożywam od października mięsa ( no 4 , 6 razy w miesiącu filet z kurczaka w papirusie bez tłuszczu)
2.Odstawiłem ciastka , wafle itp artykuły (no czasem jakiś cukierek bo ssie strasznie po odstawieniu cukrów
3.Piję w większości wodę nie gazowaną , nawet do posiłków
Obrazek
Yahoo
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 2781
Rejestracja: 19 cze 2015, 17:20
Życiówka na 10k: 43:30
Życiówka w maratonie: 3:44:25

Nieprzeczytany post

stasiu pisze:Witam jest to mój pierwszy post na tym forum , i biegać też jeszcze nie rozpocząłem , ale w odchudzeniu mogę doradzić (schudłem od pażdziernika 2015 do teraz 19 kg , ważyłem 108 , teraz 89 kg i waga stanęła w miejscu od miesiąca więc chcę zacząć biegać)
1.Nie spożywam od października mięsa ( no 4 , 6 razy w miesiącu filet z kurczaka w papirusie bez tłuszczu)
2.Odstawiłem ciastka , wafle itp artykuły (no czasem jakiś cukierek bo ssie strasznie po odstawieniu cukrów
3.Piję w większości wodę nie gazowaną , nawet do posiłków
Błąd robisz, że mięsa ekologicznego czy bio nie spozywasz, oraz nie jesz tłuszczu zwierzęcego.

Wysłane z mojego SM-T113 .
"Ból jest nieunikniony.Cierpienie jest wyborem."
Haruki Murakami, z książki: 'O czym mówię, kiedy mówię o bieganiu?'
stasiu
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 25
Rejestracja: 15 kwie 2016, 17:19
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

co to mięsa to nie spożywam go nie przez odchudzanie , mam dnę moczanową i silne jego ataki od września , więc wykluczyłem to co ma najwięcej puryn , czyli: alkohol w szczególności piwo, podroby , wieprzowina i wołowina , jest zalecenie spożywaniu dużo warzyw (niestety po za ziemniakami i pomidorami nic innego mi nie spakuje , a próbując się zmusić normalnie mnie cofa, i jem co poniektóre owoce)
Obrazek
Yahoo
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 2781
Rejestracja: 19 cze 2015, 17:20
Życiówka na 10k: 43:30
Życiówka w maratonie: 3:44:25

Nieprzeczytany post

stasiu pisze:co to mięsa to nie spożywam go nie przez odchudzanie , mam dnę moczanową i silne jego ataki od września , więc wykluczyłem to co ma najwięcej puryn , czyli: alkohol w szczególności piwo, podroby , wieprzowina i wołowina , jest zalecenie spożywaniu dużo warzyw (niestety po za ziemniakami i pomidorami nic innego mi nie spakuje , a próbując się zmusić normalnie mnie cofa, i jem co poniektóre owoce)
No spoko, ale jako ciekawostkę napisze, że warzywa mogą mieć mniej witamin i minerałów niż wątróbka, spójrz jaka glebę mamy w Polsce.

Wysłane z mojego SM-T113 .
"Ból jest nieunikniony.Cierpienie jest wyborem."
Haruki Murakami, z książki: 'O czym mówię, kiedy mówię o bieganiu?'
kulik86
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 2
Rejestracja: 19 wrz 2016, 18:12
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

ja również cierpię na dnę. Zauważyłem, że po ograniczeniu spożycia białka w diecie mam mniejsze dolegliwości związane z dną. Do tego od miesiąca piję regularnie napar z podagrycznika - zobaczymy jak to się sprawdzi, a dobrze by było gdyby tak się stało, ponieważ nie chcę rezygnować z biegania.
Paweł Bala
Dyskutant
Dyskutant
Posty: 50
Rejestracja: 25 lip 2016, 06:34
Życiówka na 10k: 40:43
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

70% to dieta, liczy się systematyczność, trening jest ważny jednakże nie najważniejszy, trzeba wiedzieć, ze 100 spalonych kcal to niekoniecznie tluszcz, być może bialko, węglowodany, zapewne będzie jakies 30-40% z tego tłuszczu może więcej. Wiara, ze się uda to podstawa i plan odnośnie jedzenia, najlepiej co 3h, picie ok. 1-2 samej wody, najlepiej zimnej, pobudza metabolizm, i nie jeść po 18-19 godzinie. Lyzeczka cynamonu potrafi zdzialac cuda, przynajmniej pomoc w jakies mierze. Jedna lyzeczka plaska do herbaty czy kawy. Ja wazylem mając 15 lat 85/6 kg mając 16 73kg teraz gdy mam lada chwila 17 waze 68.5kg. Biegając po 20-30km na tydzień bez diety waga stala a dodając do tego dietę od wakacji ruszyło się prawie 5 kg i jeszcze spadnie, a później to zbudowanie masy mięśniowej ok 3-4kg w moim przypadku przy odpowiedniej wadze.

1. Dieta
2. Trening
3. Wiara ze się uda
4. Systematyczność
5. Cierpliwosc


Jesli są spełnione te punkty nie ma bata na tluszcz. Pierwszy tydzień najgorszy, najpierw powoli trzeba organizm przyzwyczaić, żołądek. Nasz los w naszych rękach ...i nogach :D

Aha i jedząc tlusto wcale nie oznacza, ze jemy nie zdrowo i tyjemy, na samych kielbasach i baleronach można chudnac, jednakże wtedy trzeba stać rygorystycznie do węglowodanów. Jest taka dieta, ketoza się nazywa. Ja jednak nie wiem czy bym się skusil na to, dzień bez kromki chleba itp...
Wracam do biegania za sprawą książek (NIC MNIE NIE ZŁAMNIE i BEZ KOŃCA) Davida Gogginsa.
Awatar użytkownika
Sikor
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 5061
Rejestracja: 31 lip 2015, 15:36
Życiówka na 10k: 40:35
Życiówka w maratonie: 3:13:29
Kontakt:

Nieprzeczytany post

[...] plan odnośnie jedzenia, najlepiej co 3h, picie ok. 1-2 samej wody, najlepiej zimnej, pobudza metabolizm, i nie jeść po 18-19 godzinie.
Tyle mitow zywieniowych w jednym zdaniu... :echech:
Yahoo
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 2781
Rejestracja: 19 cze 2015, 17:20
Życiówka na 10k: 43:30
Życiówka w maratonie: 3:44:25

Nieprzeczytany post

Paweł Bala pisze:. Jest taka dieta, ketoza się nazywa. Ja jednak nie wiem czy bym się skusil na to, dzień bez kromki chleba itp...
a wes rzuc ten chleb w kat i nie jedz go, zakorzeniony masz ten nawyk durny zywieniowy.

Duzo dobrego zyskasz nie jedzac cheba i produktow pszennych i zbozowych


Wysłane z mojego SM-G360F .
"Ból jest nieunikniony.Cierpienie jest wyborem."
Haruki Murakami, z książki: 'O czym mówię, kiedy mówię o bieganiu?'
Paweł Bala
Dyskutant
Dyskutant
Posty: 50
Rejestracja: 25 lip 2016, 06:34
Życiówka na 10k: 40:43
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Sikor pisze:
[...] plan odnośnie jedzenia, najlepiej co 3h, picie ok. 1-2 samej wody, najlepiej zimnej, pobudza metabolizm, i nie jeść po 18-19 godzinie.
Tyle mitow zywieniowych w jednym zdaniu... :echech:
Oczywiście można nie przestrzegać tego aż tak w 100% jednak wyniki będą duza gorsze, priorytet to regularność, najlepiej co 3h jeść 4-5 posiłków dziennie. Sam zreszta wiem, sprawdzone na sobie, schudlem przeciez te 18kg w tym 13 w 3-4 miesiące bez efektu jojo, jedynie co to zima wazylem 3kg więcej, bo to w sumie zima, na wiosnę znów sie wyrownalo. Co do reszty, gdyby to byly mity dzisiaj bym nie ważył tyle ile waze a te ponad 80 pare kg. Nie ma najlepszego sposobu na dietę, trzeba znaleźć najlepszy sposób na siebie z ta dieta.

Co do chleba, no właśnie, chleb jak chleb ale trudna bez niego i to jak, ale eksperyment można zrobić z ta ketoza przez jakiś czas.
Wracam do biegania za sprawą książek (NIC MNIE NIE ZŁAMNIE i BEZ KOŃCA) Davida Gogginsa.
Awatar użytkownika
Sikor
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 5061
Rejestracja: 31 lip 2015, 15:36
Życiówka na 10k: 40:35
Życiówka w maratonie: 3:13:29
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Paweł Bala pisze: Oczywiście można nie przestrzegać tego aż tak w 100% jednak wyniki będą duza gorsze, priorytet to regularność, najlepiej co 3h jeść 4-5 posiłków dziennie. Sam zreszta wiem, sprawdzone na sobie, schudlem przeciez te 18kg w tym 13 w 3-4 miesiące bez efektu jojo, jedynie co to zima wazylem 3kg więcej, bo to w sumie zima, na wiosnę znów sie wyrownalo. Co do reszty, gdyby to byly mity dzisiaj bym nie ważył tyle ile waze a te ponad 80 pare kg. Nie ma najlepszego sposobu na dietę, trzeba znaleźć najlepszy sposób na siebie z ta dieta.
A Ty nadal swoje. Nie twierdze, ze to zle jesc co 3h, mozesz jesc i co godzine jak Ci to pasuje.
Jednak nie jest to warunkiem chudniecia. I to jest wlasnie ten mit.

Zeby nie bylo, ze teoretyzuje:
-25kg jedzac glownie 2 (max. 3) posilki dziennie, czesto rowniez po 22-ej, nie jedzac sniadan itd.
Krotko mowiac nie przestrzegam Twoich zalecen w 100%.
Strach sie bac co by bylo, gdybym zaczal, pewnie bym zupelnie zniknal,
skoro cytuje:
Oczywiście można nie przestrzegać tego aż tak w 100% jednak wyniki będą duza gorsze
New Balance but biegowy
ODPOWIEDZ