Tak, to jest fajne, Ale tego gościa już różne społeczności wykorzystywały do swoich celów. Ciekawe co on naprawdę mówi.

On tam opowiada, że kiedyś za młodu pracował na plaży w jakimś barze. I pewnego dnia szef kazał mu umyć wszystkie patelnie (kilkanaście sztuk). A że były tłuste to on jako spryciula pomyślał, że zepnie je łańcuchem i wrzuci na noc do morza i słona woda + piasek + fala zrobią swoje. Jak pomyślał tak zrobił. Rano przed otwarciem przyszedł po patelnie, wyciąga łańcuch a tam pusto - ani jednej patelenki A za chwilę trzeba otwierać bar. Trza było uciekać przed szefem

dzięki

Translacja niczego tu nie umniejsza.
Triatlon daje więcej możliwości do przerostu formy nad treścią niż bieganie, ale profesjonalne przygotowania na przykład do łamania 4 czy 5h w maratonie też nadają się do tego podkładu.

Nie przeginajmy, no chyba, ze bez driftingu

To prawda, ale nie rozumiem yacool jaki ty masz z tym problem Ostatecznie każdy ma prawo wybrać w życiu źle

Brawo, bardzo ładny komentarz

pzdr
montalb

Nie rozumiem, co jest złego w triathlonie?

Nic, ale najwięcej mają do powiedzenia ci co triathlonu nie próbowali... czyli np. ja

Jako 'nietriatlonowiec' ...
biegam
na rowerze jeżdżę
pływać nienawidzę, umiem przepłynąć 100 metrów na basenie i to wszystko

czy jest dla mnie szansa na udział w zawodach triatlonowych? Jakiś kombinezon wypornościowy pewnie, żebym nie utonął?

Jak nie popłyniesz, to się rowerem i biegiem na pochwalisz
Minimum to 400m (1/10 IM) w wodach otwartych i do tego w tłumie. Jest trudniej i dłużej niż na basenie.
Nie trzeba pływać szybko, ale pływać to jednak trzeba. Może być żabką.

Eeee luz, 2-3 miesiące pływania z instruktorem i będziesz śmigał po kilka kilometrów.

Noo, klawy ten koleś !!!

sobie obejrzałem
i całe moje przygotowania wpis... du