we wrześniu chcę przebiec 10 km

Biegowe "citius, altius, fortius": miejsce dla tych którzy chca biegac dalej i szybciej.
piotr27
Wyga
Wyga
Posty: 57
Rejestracja: 12 wrz 2012, 17:38
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Biegam regulanie od 1,5 miesiąca średnio co 2 dzień.
Biegam na 2 sposoby.

1 sposób:
robię taki test coopera biegnę maksymalnym tempem 12 minut po lesie no i zauważyłem, że z czasem biegam już coraz dalej

2 sposób:
biegam 5 km po lesie, na początku było to przeplatane trucht i kilka przerw na marsz , teraz potrafię w większości przebiec 5 km bez marszu tylko biegnąc no może raz czy 2 razy na chwilę przejdę w marsz na te pół minuty i zaraz biegnę dalej

Jednak czuję, że więcej nie dam rady:/ chyba, że usiąde na 20 minut odpocznę to raczej przebiegnę jeszcze następną piątke ale 10 km bez odpoczynku nie dam rady.

Jedna sprawa to już nie daję rady tyle biec a druga sprawa to w głowie robi mi się młyn.
Zaczyna mi się kręcić w głowie, czuję się słabo, mam wrażenie, że upadnę.

Dodam, że przed bieganiem nie spożywam węglowodanów, gdyż robię redukcje i przed bieganiem spożywam tylko białko np kilka plasterków wędliny no ale to nie jest jakiś duży dystans raczej i glikogen zgromadzony dzień wcześniej i tak sprawnie zasili organizm w energie chyba, że sie myle?

Dodam, że u mnie węglowodany powodują duży wyrzut insuliny i szybko spada mi cukier dlatego wolę biegać z rana bez posiłku węglowodanowego aby nie poleciał mi cukier podczas biegu.
A może jednak spróbować zapodać z 50 g węglowodanów przed bieganiem?
Chcę we wrześniu wystartować na 10 km to jest bieg winobraniowy w Zielonej Górze.
PKO
Runner11
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 928
Rejestracja: 08 sie 2011, 17:25
Życiówka na 10k: 34:29
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Lublin
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Ten stan jest chwilowy po dłuższym okresie zacznie Ci się biec lepiej (przynajmniej ja tak zawsze mam jak biegam na czczo). Musisz się przestawić na tłuszcze. No ale jesli Ty biegasz 5km czy 12minut to tego nie doświadczysz.
Nie lataj tak często Coopera bo to bez sensu sprawdzianów nie robi się co tydzień.
uebq
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 495
Rejestracja: 30 kwie 2014, 19:57
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

piotr27 pisze:Biegam regulanie od 1,5 miesiąca średnio co 2 dzień.
Biegam na 2 sposoby.

1 sposób:
robię taki test coopera biegnę maksymalnym tempem 12 minut po lesie no i zauważyłem, że z czasem biegam już coraz dalej

2 sposób:
biegam 5 km po lesie, na początku było to przeplatane trucht i kilka przerw na marsz , teraz potrafię w większości przebiec 5 km bez marszu tylko biegnąc no może raz czy 2 razy na chwilę przejdę w marsz na te pół minuty i zaraz biegnę dalej

Jednak czuję, że więcej nie dam rady:/ chyba, że usiąde na 20 minut odpocznę to raczej przebiegnę jeszcze następną piątke ale 10 km bez odpoczynku nie dam rady.

Jedna sprawa to już nie daję rady tyle biec a druga sprawa to w głowie robi mi się młyn.
Zaczyna mi się kręcić w głowie, czuję się słabo, mam wrażenie, że upadnę. - to może znaczyć, że biegniesz za szybko w danych warunkach. Albo, że się przegrzałeś, albo za mało jadłeś albo wszystkiego po trochu.
Biegaj wolniej, a zaczniesz biegać dalej / dłużej. Przyspieszenie przyjdzie z czasem.


Dodam, że przed bieganiem nie spożywam węglowodanów, gdyż robię redukcje i przed bieganiem spożywam tylko białko np kilka plasterków wędliny no ale to nie jest jakiś duży dystans raczej i glikogen zgromadzony dzień wcześniej i tak sprawnie zasili organizm w energie chyba, że sie myle? - moim zdaniem się mylisz, radykalne obcięcie węglowodanów to duży błąd. W skali dnia ma być mniej, ale przed bieganiem musisz jeść. Banan + 100 g wędliny , chudej najlepiej i będzie git

Dodam, że u mnie węglowodany powodują duży wyrzut insuliny i szybko spada mi cukier dlatego wolę biegać z rana bez posiłku węglowodanowego aby nie poleciał mi cukier podczas biegu. - a to już jest bzdura. To znaczy węgle = cukier = insulina, zgadza się, ale unikanie tego jest bzdurą. Nie jeść, bo cukier skacze? To naturalne. Unikaj raczej GWAŁTOWNYCH skoków , czyli: jedz częściej mniejsze porcje, eliminuj produkty o wysokim indeksie glikemicznym.
A może jednak spróbować zapodać z 50 g węglowodanów przed bieganiem? - jak wyżej. Te 50g to skąd wziąłeś, tak dokładnie to obliczyłeś? Dla swojej wagi, dystansu, charakteru pracy, ogólnego zapotrzebowania w danym dniu..? trochę nie wierzę.
Chcę we wrześniu wystartować na 10 km to jest bieg winobraniowy w Zielonej Górze.
na koniec - tu masz plan dla osób początkujących: http://bieganie.pl/?cat=6&id=81&show=1
Awatar użytkownika
Batman
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 318
Rejestracja: 17 cze 2015, 17:01
Życiówka na 10k: 55:33
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Straduń

Nieprzeczytany post

Ja zacząłem około 15 czerwca praktycznie od zera. Wskoczyłem w czwarty tydzień planu 6-cio tygodniowego do 30 min biegu ciągłego. Obecnie jestem w trakcie planu "30 minut ciągłego biegu - i co dalej?" cykl 1, mój aktualny tydzień biegowy wygląda tak, że pierwszy dzień bieg ciągły 40 min, drugi dzień bieg ciągły 40 min, trzeci dzień bieg ciągły 25 min + przebieżki, czwarty dzień bieg ciągły 60 min.
Zaczynałem z wagą prawie 117 kg, obecnie ważę 108 km przy wzroście 170 cm. Trzymam się kurczowo planów (staram się nie przesadzać i nie przeginać ;) ), jem często ale mało, redukuję wagę ale jem węglowodany, jem masło orzechowe, ciemne pieczywo, banany, ciemne makarony i ryże. Ale małe ilości, ważne, żeby jeść trochę mniej niż potrzebujesz.
I przede wszystkim systematyczność i małymi krokami do przodu.
Ja też zacząłem to wszystko robić, żeby wystartować pod koniec września na 10 km (pierwszy w życiu bieg). I wszystko wskazuje na to, że będę ostatni (aktualne tempo 7:10 - 7:30) ale chcę go ukończyć :bleble:
Spróbuj planu tego co pogrubiłem. Na razie skup się na czasie, nie na dystansie.
START: 17.06.2015, 170 cm; 116,7 kg
było: 108 kg - 10 km w 65:24 (27.09.2015)
jest: 98 kg - 10 km w 55:33 (25.09.2016)
będzie: 80 kg - 10 km w 40 minut
-
Start II: 07.06.2021, 170 cm; 124 kg
-
Start III: 30.05.2023, 170 cm; 101 kg
[url=viewtopic.php?f=27&t=64998]BLOG[/url]
[url=viewtopic.php?f=28&t=64999]KOMENTARZE[/url]
piotr27
Wyga
Wyga
Posty: 57
Rejestracja: 12 wrz 2012, 17:38
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

dzięki za odpowiedzi :bleble:
ja 5 km biegnę ze średnim tempem 6:30, trochę z górki trochę pod górkę , droga nie jest równa.
Wczoraj natomiast biegłem 12 minut ile fabryka dała. Znów po zakończeniu biegu wystąpiło to co zwykle czyli jak przestałem biec to zaczęło mi wszystko wirować. Jak biegnę to tego tak nie czuć tylko jak się zatrzymam.
Najgorzej jest jak skończę biec i patrzę do przodu to coś się dzieje ze wzrokiem, inaczej widzę i mam poczucie, że robi mi się słabo, to trwa tak może z 10 minut. Dlatego jak kończę biec to staram się patrzeć w telefon to wtedy jakby się uspokajam.
Awatar użytkownika
b@rto
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 3107
Rejestracja: 06 sty 2015, 23:07
Życiówka na 10k: 38:38
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Przestań w końcu robić ten test coopera co 2 czy 3 dni. To nie ma sensu. W żaden sposób Ci to nie pomaga. Weź plan dla początkujących i go po prostu zastosuj u siebie. Test można robić co jakiś czas, ale raczej co miesiąc - dwa a nie tak często.
piotr27
Wyga
Wyga
Posty: 57
Rejestracja: 12 wrz 2012, 17:38
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

po co mi ten cienki plan? przecież ten plan jest dla osób które nie potrafią biec przez 30 minut.
ja już to potrafię chociaż z trudem
Sghjwo
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 980
Rejestracja: 04 lis 2014, 11:01
Życiówka na 10k: 52 min
Życiówka w maratonie: 4:15:12
Lokalizacja: Shanghai

Nieprzeczytany post

To jest plan "30 minut ciągłego biegu - i co dalej?", wiec chyba wlasnie dla Ciebie. (tak mowi tytul i Batman).
Pozostal Ci nie caly miesiac, a z trudem przebiegasz 5km. Ja bym wydluzyl dystans, i jak radza koledzy, zrezygnowal z testu.
Biegaj raz wolniej i dluzej, a drugi raz szbciej ze zmiennym tempem i krocej.
Awatar użytkownika
Batman
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 318
Rejestracja: 17 cze 2015, 17:01
Życiówka na 10k: 55:33
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Straduń

Nieprzeczytany post

Wszystko czego potrzebujesz masz w planie co dalej po 30 min. Plan wydłuża czas biegania, przyzwyczaja organizm do większego wysiłku ale też "uczy" organizm większego tempa - trzecie dzień treningowy.
Ja też może i przebiegnę 5 km w tempie 6 - na zabój (na razie :spoczko: ) ale nie o to chodzi. Chodzi o to, żeby zwolnić i zacząć wydłużać. W Twoim trybie raczej biegniesz do ortopedy. A wcześniej na SOR bo jak z tymi kręćkami zrobisz kiedyś przyziemienie bo będzie co szyć - czego oczywiście Ci :nienie: życzę!
START: 17.06.2015, 170 cm; 116,7 kg
było: 108 kg - 10 km w 65:24 (27.09.2015)
jest: 98 kg - 10 km w 55:33 (25.09.2016)
będzie: 80 kg - 10 km w 40 minut
-
Start II: 07.06.2021, 170 cm; 124 kg
-
Start III: 30.05.2023, 170 cm; 101 kg
[url=viewtopic.php?f=27&t=64998]BLOG[/url]
[url=viewtopic.php?f=28&t=64999]KOMENTARZE[/url]
piotr27
Wyga
Wyga
Posty: 57
Rejestracja: 12 wrz 2012, 17:38
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

dzięki :) właśnie dzisiaj przebiegłem 6,5 km :usmiech: ale tempo miałem 7:35

Z tym testem coopera nie chodziło mi,żeby się sprawdzać co kilka dni tylko chodziło mi aby biegać często tempem maksymalnym no ale jednak przygotuję sie do tego biegu na 10 km :) wolniej ale dalszy dystans
piotr27
Wyga
Wyga
Posty: 57
Rejestracja: 12 wrz 2012, 17:38
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

witam ponownie:D

we wrześniu rezygnuję z biegu na 10 km gdyż tego dnia muszę być w pracy a nie chcę brać wolnego gdyż ostatnio i tak za dużo już się obijałem.

Dzisiaj byłem miło zaskoczony :ble:
byłem z kolegą na stadionie na bieżni która ma 400 m.
Wyliczyliśmy, że biegniemy 5 km czyli 12,5 bieżni.
Kolega nie biega, czasami pogra w piłkę.

Kolega jest w moim wieku i waży podobnie co ja.

Kolega w czasach szkolnych na wfie biegał bardzo dobrze. Jednak co było to było:D

Na bieżni biega się całkiem inaczej, jest taki power, nie ma żandych podbiegów itp. Jestem bardzo miło zaskoczony.
Widzę, że na początku postęp jest niesamowity ja nie wiem ile biegam ale tak co 2,3 dzień od może 1,5 miesiąca nie wiem dokładnie a potrafię przebiec taki dystansik bez zatrzymania.
Zrobiłem 14 okrążeń.Dopóki działała mi aplikacja bo przy końcu się coś schrzaniło to moje tempo było coś koło 5:10.
Czyli całkiem inaczej niż bieg po lesie tempem 6:40-7:30.
Kolega biegł 2 okrążenia i następne 2 sobie odpuszczał, jednak forma nie ta :hej: także biegł co 2 moje okrązenie po 2 okrążenia:P

Jestem mile zaskoczony, że na bieżni biegnie sie całkiem inaczej i do tego mój rówieśnik bardzo dużo odstaje ode mnie w bieganiu co mnie jednak cieszy.
Mamy po 31 lat.
marek84
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 3659
Rejestracja: 06 sie 2014, 22:31
Życiówka na 10k: 38:38
Życiówka w maratonie: stara i nieaktualna
Lokalizacja: Wroclaw, POL
Kontakt:

Nieprzeczytany post

piotr27 pisze:do tego mój rówieśnik bardzo dużo odstaje ode mnie w bieganiu co mnie jednak cieszy
Współczuję podejścia... Powinieneś cieszyć się ze swoich sukcesów (nawet tych najmniejszych), a nie odpuszczania kolegi. Ludzie są różni i tak samo ktoś, kto tyle co wstał z kanapy może biegać szybciej. Do tego nie znasz nawet czasu całości, więc nie wiesz jakie było w rzeczywistości tempo. Aplikacje na bieżniach pokazują głupoty.
biegam ultra i w górach :)
Awatar użytkownika
Bacio
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1229
Rejestracja: 22 cze 2013, 00:11
Życiówka na 10k: 55:09
Życiówka w maratonie: 5:12:13

Nieprzeczytany post

piotr27 pisze:Jestem mile zaskoczony, że na bieżni biegnie sie całkiem inaczej i do tego mój rówieśnik bardzo dużo odstaje ode mnie w bieganiu co mnie jednak cieszy.
Pobiegnij ze mną, na pewno będziesz szybszy, więc gwarantowana dodatkowa porcja radości.
piotr27
Wyga
Wyga
Posty: 57
Rejestracja: 12 wrz 2012, 17:38
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

nie no panowie:D chodzi mi o to ,że robięjakieś postępy :) do was mi daleko
Awatar użytkownika
WojtekM
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1991
Rejestracja: 18 lip 2012, 19:33
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Radzionków

Nieprzeczytany post

piotr27, nie przejmuj się takim gadaniem. po to biegasz, aby być szybszym od innych. najwyżej Twój kolega się zmobilizuje i też zacznie ćwiczyć. znajdź motywację i go hard.
tylko biegaj z jakimś planem - bieganie cały czas na maksa lub prawie na maksa jest złym treningiem.
Go Hard Or Go Home
New Balance but biegowy
ODPOWIEDZ