Sluchawki - Jakie polecacie

Awatar użytkownika
Paweł100
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 183
Rejestracja: 28 gru 2012, 14:37
Życiówka na 10k: 49:42
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Ja mam Jabra i jestem zadowolony. Z radia co prawda nigdy nie korzystałem, więc nie wiem, jak z jakością.

Minusy:
- cena
- działają krótko, tzn. tylko 2-3 godziny
- ten pasek rzeczywiście czasami przykleja się do karku, ale mi to nigdy specjalnie nie przeszkadzało.

Cała reszta to plusy.
PKO
SirM
Wyga
Wyga
Posty: 76
Rejestracja: 13 sie 2012, 17:24
Życiówka na 10k: 44:57
Życiówka w maratonie: 03:29:31
Lokalizacja: Gdańsk

Nieprzeczytany post

Ja miałem kontakt z paroma różnymi modelami słuchawek Jabry z Bluetooth.
Firma dość mocno jest wylansowaną, ale ja ogólnie nie polecam. Są drogie i zawsze coś z nimi nie tak jest. Albo budowa szwankuje, albo elektronika (np. to co Adam pisał), a jak już nie miałem zastrzeżeń to mi się psuly szybko.

Teraz używam tylko przewodowych. Do biegania polecam PHILIPS SHS8100. Dobra cena i jakość oraz jak dla mnie dobry dźwięk. I bardzo dobrze trzymają się na uszach, co w moim przypadku jest zawsze ważnym sprawdzianem.
Awatar użytkownika
wojtek
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 10535
Rejestracja: 19 cze 2001, 04:38
Życiówka na 10k: 30:59
Życiówka w maratonie: 2:18
Lokalizacja: lokalna
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Uwazam ze sluchawki z kabelkiem to juz przezytek. Kabelek zawsze jest upierdliwy, i predzej czy pozniej zacznie przeszkadzac.

Osobiscie uzywam ponizszy model i bardzo sobie chwale:

https://www.youtube.com/watch?v=7boB-kUaxVE
Articles in English:
http://www.examiner.com/atlanta-sports-gear-in-atlanta/wojtek-wysocki

Looking back:
http://bieganie.pl/?cat=37

Jutup: http://www.youtube.com/user/wojtek1425/videos?view=0
Awatar użytkownika
wiercipieta
Wyga
Wyga
Posty: 83
Rejestracja: 29 lis 2011, 15:42
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

szy pisze:Przez parę lat trochę różnych słuchawek miałem i potestowałem i najbardziej zadowolony jestem z Kossów KSC 75. Można je docenić szczególnie przy naprawdę długich biegach, gdy wszystkie douszne wynalazki zaczynają naprawdę przeszkadzać. Dźwięk też przyzwoity, jednocześnie nie odcina nas tak bardzo od "dźwięków otoczenia" jak w przypadku dousznych czy dokanałowych.
Moim zdaniem w tym przedziale cenowym to dźwięk kossów jest więcej niż przyzwoity. Ja osobiście biegam w porównywalnym modelu konkurencji, czyli Sennheiser pmx-60 II, ale też myślałem o tych kossach, o których piszesz i pewnie właśnie bym je miał, gdyby nie promocja, która wtedy była w Mixie.
Dla mnie zaletą tego typu słuchawek, poza oczywiście jakością dźwięku, jest większy komfort jeśli chodzi o pocenie się ucha, przynajmniej w moim przypadku, gdzie pocę się obficie, a wadą jest wielkość i to, że nie każdemu wygodnie.
Obrazek
Mój blog
Obrazek
Biegam całkowicie rekreacyjnie - dla relaksu i dla zdrowia.
Mortimer
Wyga
Wyga
Posty: 125
Rejestracja: 12 sie 2011, 11:39
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

markus02 pisze:a ja polecam Jabra ale przewodowe Chill:
http://www.jabra.pl/Products/Mobile_Cor ... abra_CHILL
Kosztują 29zł, świetnie trzymają się ucha, nawet przy szybkim i dynamicznym bieganiu.
Jakość dźwięku super, w komplecie przejściówka do telefonów sony i iphone.
Mogę z czystym sumieniem potwierdzić.
Jabry Chill są faktycznie bardzo wygodne w użytkowaniu, dzięki temu śmiesznemu gumowemu pałączkowi doskonale trzymają się ucha (choć ów dodatek bywa nieco kłopotliwy, kiedy przychodzi rozplątać zasupłany kabelek, chętnie się o te wystające gumowe elementy zaczepiający).
Jakość dźwięku jest zaskakująco dobra, jak na taki tani wynalazek. NIe są to oczywiście słuchawki audiofilskie, ale w swoim gatunku są produktem naprawdę godnym uwagi. Dźwięk jest zrównoważony, żaden zakres nie dominuje. Niskie tony mają wystarczająca masę i czytelność, by muzyka miała fundament, zaś basowe pasaże nie zlewały się w burczenie. Wysokie nie kłują w uszy, średnica ma nawet jakieś barwy. Stereofonia też jest OK.
Mikrofon jest wystarczająco czuły, by dało się swobodnie prowadzić rozmowy.
Czego chcieć więcej, zwłaszcza za takie pieniądze?
Sent from my ENIAC
Awatar użytkownika
P@weł
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1587
Rejestracja: 27 gru 2011, 18:28
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Poznań

Nieprzeczytany post

Dorzucę 3 grosze do Jabry Sport...

Kupiłem je w czasie, gdy biegałem z telefonem na ramieniu i endo. Upolowałem za 199,-, więc bolało mniej...Z początku wszystko na plus - jakość dźwięku dla mnie wystarczająco dobra, dobry bas, wolność od kabli, telefon łączył wszystko w jednym - program do treningów, muzę i możliwość kontaktu. Po prostu bardzo udany zakup. Do tego wygoda użytkowania. jedyny minus - klejący się do spoconej szyi kabelek rozwiązałem prosto: biegam w opasce na czole (buff) lub czapce, wystarczy kabelek założyć pod opaskę, albo przepleść przez rzepowe zapięcie czapki. Po kłopocie.

Jabrę kupiłem jako produkt reklamowany do współpracy z endo. Po którejś z aktualizacji mocno się jednak rozczarowałem. Słuchawki dawały możliwość obsługi muzyki przyciskami: stop/pauza, zmiana utworów, głośniej/ciszej...Tymczasem endo zrobiło tak, że do pierwszego komunikatu o tempie (po 1km) obsługa jest, po nim tylko głośniej/ciszej...Czasem chciałem przewinąć utwór, ktoś mnie zaczepiał, coś chciałem powiedzieć, nie byłem w stanie poradzić sobie inaczej, niż przez operacje na telefonie na ramieniu lub zdjęcie z ucha słuchawki...Absurd. Pisałem do endo, ale po kolejnych poprawkach nic się nie zmieniło...

Przeszedłem na Garmina zGPSem, na endo wrzucam teraz z niego zapis. Miałem dość opaski na ramieniu i problemu, co zrobić, gdy leje jak z cebra...Teraz, bez załączonej aplikacji endo, telefon (SE Neo V, SGSIII) może mi służyć za odtwarzacz muzyki i kontakt...ale....No właśnie - gdyby nie kompletnie popieprzony zasięg BT. Gdy tylko smartfon powędrował do opaski biodrowej, koniec słuchania (!) - szarpie, rwie, albo w ogóle głucho w słuchawkach. Nerw wrócił ;) ;) .

Przedwczoraj wyszło tak, że biegłem sam. Potrzebowałem muzyki. Jedyny sposób, by ją mieć przy tym zestawie, to plecak i telefon w klapie na plecach, czyli 20cm od słuchawek.....Nie miałem zamiaru biec z tobołkiem, ale pobiegłem.

Reasumując - po prostu niedoróbka. Pomysł świetny, ale jeśli ktoś biega z endo i słucha muzyki, nie polecam. Za 300,- to już na pewno. Nie znaczy to, że ich nie lubię, służą mi, jak widać, ale myślę intensywnie nad innym rozwiązaniem.

Jeszcze dwie sprawy:
1. radia nie słucham - nienawidzę ogłupiania reklamami, a wieczne skakanie po kanałach w biegu odpada..
2. słuchawki były raz reklamowane i wymieniane - nagle przestały ładować....Raz też mi pękły w miejscu klejenia, też same z siebei - naprawiłem sam...
P@weł...

Relacje na moim foto-blogu Życie w biegu :)

Forumowy blog
Blogowe komentarze
Endo czyli moja aktywność
Fotki z życia wzięte

Cele 2016: 88kg i dobrze się bieganiem bawić...
Awatar użytkownika
HeavyPaul
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 489
Rejestracja: 09 wrz 2010, 13:03
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Czołem :)

Od paru miesięcy intensywnie testuję Jabrę, ale w wersji corded, czyli z kablem. Dwie kwestie, o których chyba nie ma mowy w recenzji. Zauszniki wykonane są z giętkiego materiału, który można fajnie dopasować do kształtu ucha. Druga sprawa, która dotyczy generalnie słuchawek sportowych, to tłumienie dźwięków z zewnątrz. Jabra skutecznie odcina nas od otoczenia, co może stanowić pewne zagrożenie jeżeli biegamy w ruchliwych miejscach. Zdarzyło mi się parę razy nawet na polnych ścieżkach być zaskoczonym przez wymijający mnie nagle traktor lub motocykl. Z drugiej strony Jabry kompletnie "nie trzymają" dźwięku, tzn. ludzie obok nas słyszą muzykę z naszych słuchawek, co jest problematyczne jeżeli chcemy posłuchać czegoś w pociągu lub autobusie. W wercji corded również niespecjalnie wygodna jest regulacja głośności, której dokonujemy przy pomocy suwaka.

Według mnie na szczególną uwagę, jeżeli słuchamy porządnych słuchawek sportowych, zasługują Sennheisery powstałe przy współpracy z Adidasem. Świetne trzymanie, bardzo wysoka jakość dźwięku, bardzo dobre wykonanie. Są to słuchawki typu open end, czyli nie odcinają nas całkowicie od otoczenia, ale jednocześnie muzyka trafia tylko do naszych uszu, zamiast atakować otoczenie ;) Od paru lat korzystam z modelu PMX 680 - recenzja tutaj: http://heavyrunslight.blogspot.com/2013 ... rtowe.html

Tak przy okazji, zarówno w Jabrach jak i Sennheiserach kable są według mnie bardzo solidne i pomimo intensywnego, a momentami "brutalnego" użytkowania, niczego nie urwałem. Jeżeli komuś coś takiego się przydarzyło to myślę, że albo naprawdę bardzo się postarał albo trafił mu się wadliwy model. Cokolwiek by się nie działo, produkt zawsze należy reklamować!!!

Pozdrawiam

Paweł
Mój BLOG: Heavy Runs Light
Aktualne informacje o testach + duża dawka zdjęć na moim profilu na FACEBOOKU
Dla spragnionych zdjęć INSTAGRAM :)
kesser
Wyga
Wyga
Posty: 97
Rejestracja: 15 lis 2011, 19:12
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Szczecin
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Właśnie szukam słuchawek "zausznych" :-) ale z mikrofonem. Jednak zdarza się rozmowa w trakcie.
Ktoś może coś polecić?
Hemk
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 14
Rejestracja: 04 maja 2013, 14:08
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Ja od siebie mogę polecić słuchawki Brainwavz proAlpha + Comply T400 maja bardzo dobre brzmienie. Słuchawki można znaleźć w internecie za 130 zł. Comply T400 są to specjalne pianki do uszu które tłumią dźwięki z otoczenia i świetnie trzymają i dopasowują do kształtu ucha.
Biegam w nich po 10-15km dziennie i nigdy nie mam problemu że wypadają z ucha.
maxnet
Wyga
Wyga
Posty: 96
Rejestracja: 03 mar 2013, 23:17
Życiówka na 10k: 54min
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Kielce
Kontakt:

Nieprzeczytany post

kesser pisze:Właśnie szukam słuchawek "zausznych" :-) ale z mikrofonem. Jednak zdarza się rozmowa w trakcie.
Ktoś może coś polecić?
W takim przypadku tylko Jabra Sport BT. Jak coś mogę swoje sprzedać za 150zł :-)
mir0o
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 1
Rejestracja: 03 wrz 2013, 13:09
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Ja napiszę krótko. mialem różne sluchawki przewodowe tańsze, droższe i zwykle po jakimś czasie pada przewód. I to jest główna bolaczka tego typu słuchawek. Zastanawiam się nad bezprzewodowmi. Natomiast te z pałąkami, napewno mi nie spasują, tak jak pisał kolega problem z czapką w zimie :), oraz nie można ich schować np do kieszeni.
wysoczanin
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 7
Rejestracja: 14 maja 2013, 21:37
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Panowie, a posiada ktoś może JABRA SPORT Wireless+ ? Poprawili coś z zasięgiem i kabelkiem?
Chyba, że te testowane to są JABRA SPORT WIRELESS+ ??
Crazy Runner 26
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 2
Rejestracja: 20 cze 2013, 13:06
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Jak dla mnie to do biegania nadają się tylko słuchawki bezprzewodowe i tylko BackBeat GO Plantronics. Miałem już różne, ale te są najlepsze. Nie wypadają, są wygodne i przewód na karku nie przykleja się do skóry. Można też śmiało utopić je w kałuży;) nic się nie stanie. Same plusy, polecam
Ludziowiec
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 189
Rejestracja: 26 lut 2013, 08:20
Życiówka na 10k: 42:02
Życiówka w maratonie: 3:20:20
Lokalizacja: Poznań

Nieprzeczytany post

wiercipieta pisze:
szy pisze:Przez parę lat trochę różnych słuchawek miałem i potestowałem i najbardziej zadowolony jestem z Kossów KSC 75. Można je docenić szczególnie przy naprawdę długich biegach, gdy wszystkie douszne wynalazki zaczynają naprawdę przeszkadzać. Dźwięk też przyzwoity, jednocześnie nie odcina nas tak bardzo od "dźwięków otoczenia" jak w przypadku dousznych czy dokanałowych.
Moim zdaniem w tym przedziale cenowym to dźwięk kossów jest więcej niż przyzwoity. Ja osobiście biegam w porównywalnym modelu konkurencji, czyli Sennheiser pmx-60 II, ale też myślałem o tych kossach, ...
Dla mnie zaletą tego typu słuchawek, poza oczywiście jakością dźwięku, jest większy komfort jeśli chodzi o pocenie się ucha, przynajmniej w moim przypadku, gdzie pocę się obficie, a wadą jest wielkość i to, że nie każdemu wygodnie.
Obrazek
Korzystałem z "zausznego" modelu AKG z regulacją na "lince". Korzystałem z KOSSów z pałąkiem, a obecnie z "nakładką" za uchem...
Jeśli chodzi o jakość - dla mnie świetna (pamiętając o cenie). Co podnoszono, nie odcinają całkowicie od otoczenia, co przy biegach/dobiegnięciach do szlaków jest często bezpieczne. Ażeby rzecz uściślić, to w bibliotece iPoda mam muzykę klasyczną (arie, koncerty), gitarową, rock "klasyczny" i ciężką kolubrynę, elektroniczną i soul... Dość spory przegląd i faktem jest, że edynamika w elektronicznej typu Jarre, rock typu późniejszy Fleetwood Mac i U2 (np. Disappeared). Szczególnie pięknie brzmi klasyk, i gitara, nawet muzyka typu "Orrgsmatron" Motorhead, Sleyer...
Pałąk - no cóż, mnie nie przeszkadzał ani zimą a tym bardziej latem. Zimą zsuwałem czapę na górną część ucha i było git, bo reszta i tak albo zasłonięta albo tkanka, która odpada dopiero przy minus 30 stopni.
Zakładanie na ucho - no tutaj jest malutki dyskomfort, szczególnie przy długich wybieganiach (u mnie w przedziale 25-35 km) i to altem. Ponieważ biegam w czapkach z daszkiem, to w okolicach ucho - słuchawek kiedy czapa głęboka zaczynają się jakieś takie "nieporozumienia".
Linka - w tej materii nic nie da rady powiedzieć mocnego za i przeciw, bo zwyczajnie, jeśli ktoś nie czuje się z takim dyndasiem, to nic nie przekona do kupienia takich słuchawek :nienie:
Jeśli pokonasz co wcześniej nie znałeś, to poznanie właśnie rozpocząłeś od siebie.
Awatar użytkownika
Adam Klein
Honorowy Red.Nacz.
Posty: 32176
Rejestracja: 10 lip 2002, 15:20
Życiówka na 10k: 36:30
Życiówka w maratonie: 2:57:48
Lokalizacja: Polska cała :)

Nieprzeczytany post

A ja mam ciekawe doświadczenie z Jabrą.
Miałem trzy nieotwarte pudełka (na szczęście nie musiałem ich kupować).
Wyciągnąłem pierwsze z nich do testu tego zegarka adidas smart run.
Było źle. Myślałem, że to wina jakichś problemów z bluetooth zegarka. Ale sprawdziłem i jednak nie - łączyły się przypadkowo, telefon czasem je widział czasem nie, w końcu nie widział ich ani zegarek ani telefon.
No to pomyślałem, że to jakiś felerny egzemplarz i zacząłem wyciągać pozostałe. Z wszystkimi pozostałymi egzemplarzami mam to samo. Żadne nie działą, mimo, że na początku działały, ale po odłączeniu i próbie ponownego połączenia - już nie ma szans. Wszystkie naładowane.
To widać jakieś słuchawki, które nie mogą leżeć w pudełku dłużej niż 1 rok. :)
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
New Balance but biegowy
ODPOWIEDZ