Dodatkowo, przez jakieś 0,5 roku żadnych większych przeciążeń, czyli bieganie odpada, a rower też lepiej nie, do czasu ustabilizowania się sytuacji z odcinkiem lędźwiowym. Podnoszenie większych ciężarów - powyżej 5 kg, też mógłbyś odpuścić jeżeli ma Cię kto wyręczyć,
Dużo, jak najwięcej leżenia, na płaskiej i w miarę twardej powierzchni na plecech, jeżeli na materacu, to materac do takiego leżenia jest nazywany "materacem jednolitym".
Codziennie rano i wieczorem 2-5 min. wiszenia na drążku, będąc całą powierzchnią pleców opartym o ścianę, bez gwałtownych ruchów przy schodzeniu z drążka.
Basen, mógłby być, ale tylko w wyraźnie ciepłej wodzie. Gorący prysznic po kręgosłupie wskazany, ale na koniec zawsze po takim prysznicu trochę lekko chłodnej wody.
Jeżeli tego typu, lub podobnymi działaniami doprowadzisz do naprawy odcinka lędźwiowego, dopiero wtedy możesz się brać za lekkie bieganie, które rozgrzewa organizm. Ciężary i rower są złe dla Twojego odcinka lędźwiowego i to dokładnie mówi Ci organizm - koniec z ciężarami, bo bardzo mnie przeciążają, i koniec z kilometrami na rowerze bo bardzo mnie wychładzają i płyn międzykręgowy nie krąży tak jak powinien.
Jak potrafisz robić posty, to po prostu możesz zacząć od 1-go dnia na miesiąc lub 2 na wodzie lub wodzie z cytryną, miodem i miętą, potem przechodzisz do 1-go dnia co 2-tygodnie, aż w końcu do jednego dnia na tydzień, jak będziesz to potrafił zrobić, to z wagą nie powinno być żadnych problemów, bo i psychikę Ci to powinno wyregulować.



