O jakich oczywistościach często się zapomina.
Najważniejsze to nie spocić się za mocno i nie zmarznąć. Trzeba trochę poeksperymentować z ubraniem aż w końcu się trafi.
Pamiętajcie, że ochrona głowy to podstawa, czapka musi być jak już jest chłodno. Polecam opaski bawełniane, które dobrze chronią uszy a nie powodują nadmiernego ogrzewania głowy. Jednak pamiętajcie, uszy i głowa na pierwszym miejscu, nawet jak jest nie za zimno to czasami wieje zdradliwy wiatr.
Po wyjściu z domu nie powinniśmy odczuwać ciepła, lecz bardzo delikatny chłód. Po 5-10` będzie nam już ciepło. Lecz jeśli będzie nawet bardzo gorąco to nie wolno ściągać czapki.
Chrońcie też nogi. Dwie pary skarpetek nie zaszkodzą (dlatego też buty się kupuje trochę większe)
Jak jest już zimno to nigdy nie zatrzymujcie się spoceni żeby np. pogadać. Prosto do domu.
No i równiż nie porywajcie się "nagle" biegać w niskich temperaturach. Jeśli biegacie regularnie nie będzie z tym problemu. Jednak jeśli ostatnio biegaliście miesiąc temu przy +5st. i nagle wychodzicie na -15st. to lepiej sobie odpuścić. Kilka dni długich marszów na początek.
Jak najszybciej ściągnijcie w domu wszystkie ubrania i wskakujcie w suche i ciepłe. Gorąca herbata dobrze robi. Oczywiście najlepiej jest iść pod ciepły prysznic
Z ubraniami zawsze jest problem zimą, jest tego spora ilość. Proponuję wszystko z siebie ściągnąć i włożyć do pralki. Wystarczy nastawić na wirowanie i płykanie z odrobiną proszku. 10 minut, na kaloryfer i po godzinie mamy świeże ubranie.
Buty często są przemoczone lub wręcz oblodzone. Jeśli kaloryfer jest ciepły to połóżcie na niego buty a na ziemię szmatkę, jeśli bardzo gorący to buty pod kaloryfera na szmatkę. Nigdy nie zakładajecie wilgotnych. Przyjemnie jest również potrzymać ubranie i buty na kaloryferze przed treningiem, wówczas zakładany ciepłe i przez pierwsze minuty biegu zamim organizm się ogrzeje nie czujemy chłodu.
Dobrze zaplanujmy ubiór do trasy biegu. Czasami w słońcu jest +10st. a w cieniu -10st.
W zimie więcej uwagi przykładacie do naciągania. Mieśnie nie mogą być narażona na zimno, zaś z uwagi na śliskość nawierzchni bądź jej grudkowatość ścięgna i stawy pracują inaczej niż zwykle. Są bardziej narażne i eksploatowane.
Jeśli macie możliwość to zróbcie sobie rozgrzewkę w domu. Pobiegajcie w miejscu z 5` i ponaciągajcie się. Ale nie w ubraniach treningowych bo się za bardzo spocicie.
Myślę, że pomogłem trochę przypomnieć mini BHP biegania w zimie.
P.S - tak mi się zebrało... a przecież cierpień dopiero