Zmieniłem życie na lepsze cz II
: 14 sie 2007, 09:51
No cóż po siedmiu m-cach przygody z bieganiem pora coś dodać.
Po pierwsze osiągnołem podstawowy cel jest mnie 10 kilo mniej , cóż to jest za przyjemność, trochę problemu z ciuchami bo trzeba było kupić nowe ale jaki czad zamiast kupować xl a bywało xxxl( bo kiedyś było mnie 105 na początku tego roku 98 teraz 88 ) teraz wchodzę w L lub M.
Przy okazji jednak zaraziłem się bieganiem bo inaczej nie mogę tego nazwać , cieszy mnie każdy przebiegnięty kilometr, bardzo uważnie wsłuchuję się w moje ciało - osatnio noga bardzo bolała więc zwolniłem tempo .Przedewszystkim czytam uważnie to co koledzy z doświadczeniem mogą mi tutaj przekazać.
A najważniejsza jest cierpliwość i systematyczność .
PS
Pozdrawiam was wszystkich ciepło i życzę sukcesów
We wrześniu będę miał masę pytań odnośnie ubioru jesienno-zimowego ale to dopiero we wrześniu.Pojutrze wyjeżdżam do Chorwacji i tam spróbuje pobiegać ale to na zasadzie podtrzymania ruchu jakieś 20 min dziennie może mniej
Po pierwsze osiągnołem podstawowy cel jest mnie 10 kilo mniej , cóż to jest za przyjemność, trochę problemu z ciuchami bo trzeba było kupić nowe ale jaki czad zamiast kupować xl a bywało xxxl( bo kiedyś było mnie 105 na początku tego roku 98 teraz 88 ) teraz wchodzę w L lub M.
Przy okazji jednak zaraziłem się bieganiem bo inaczej nie mogę tego nazwać , cieszy mnie każdy przebiegnięty kilometr, bardzo uważnie wsłuchuję się w moje ciało - osatnio noga bardzo bolała więc zwolniłem tempo .Przedewszystkim czytam uważnie to co koledzy z doświadczeniem mogą mi tutaj przekazać.
A najważniejsza jest cierpliwość i systematyczność .
PS
Pozdrawiam was wszystkich ciepło i życzę sukcesów
We wrześniu będę miał masę pytań odnośnie ubioru jesienno-zimowego ale to dopiero we wrześniu.Pojutrze wyjeżdżam do Chorwacji i tam spróbuje pobiegać ale to na zasadzie podtrzymania ruchu jakieś 20 min dziennie może mniej