'schodzące' paznokcie
: 12 lip 2007, 11:43
Witam !
Mam mały problem ze ‘schodzącymi’ paznokciami... jak już mi zerwą to jest spokój, ale właśnie zauważyłam, że te które odrastają znów są fioletowe
To może trochę tak drastycznie brzmi, ale generalnie nie jest jakieś bardzo dokuczliwe – boli przez pierwsze 20 minut biegu, później nie zwracam już uwagi. Tylko tak beznadziejnie to wygląda kiedy więcej palców bez paznokci niż z ...
Znajomy mi powiedział, że on tak miał zawsze po górach bo kupił sobie za małe buty...
Faktycznie takie są objawy za małego obuwia?? Bo ja mam w sumie taki problem tylko z lewą stopą ...
Przyznam się, że nie biegam w specjalistycznym obuwiu, ale że zaczęłam dopiero tej zimy od planu 10 tygodniowego to chciałam poczekać z tym zakupem do momentu aż dojdę do 15km dziennie i może drugą zimę przebiegam – tak żeby mieć pewność, że nie wyrzucam kasy w błoto...
Te, w których biegam teraz, chyba nie są aż takie złe bo żadnych innych problemów nie mam. Kolana piekły mnie tylko raz ale to dlatego, że zalało moją normalną trasę (polne ścieżki) i musiałam się przerzucić na kostkę i asfalt (10km)...
Nie ukrywam, że jestem trochę z tych co to potrafią się wyłożyć i na prostej drodze (najlepiej w jedynej kałuży w okolicy)... więc może już taki mój los
Mam mały problem ze ‘schodzącymi’ paznokciami... jak już mi zerwą to jest spokój, ale właśnie zauważyłam, że te które odrastają znów są fioletowe
To może trochę tak drastycznie brzmi, ale generalnie nie jest jakieś bardzo dokuczliwe – boli przez pierwsze 20 minut biegu, później nie zwracam już uwagi. Tylko tak beznadziejnie to wygląda kiedy więcej palców bez paznokci niż z ...
Znajomy mi powiedział, że on tak miał zawsze po górach bo kupił sobie za małe buty...
Faktycznie takie są objawy za małego obuwia?? Bo ja mam w sumie taki problem tylko z lewą stopą ...
Przyznam się, że nie biegam w specjalistycznym obuwiu, ale że zaczęłam dopiero tej zimy od planu 10 tygodniowego to chciałam poczekać z tym zakupem do momentu aż dojdę do 15km dziennie i może drugą zimę przebiegam – tak żeby mieć pewność, że nie wyrzucam kasy w błoto...
Te, w których biegam teraz, chyba nie są aż takie złe bo żadnych innych problemów nie mam. Kolana piekły mnie tylko raz ale to dlatego, że zalało moją normalną trasę (polne ścieżki) i musiałam się przerzucić na kostkę i asfalt (10km)...
Nie ukrywam, że jestem trochę z tych co to potrafią się wyłożyć i na prostej drodze (najlepiej w jedynej kałuży w okolicy)... więc może już taki mój los