Bieganie a intensywna praca
: 06 lip 2007, 18:00
Oto problem: wychodzę do pracy o 7.30 a wracam do domu ok. 21.
Kiedy zatem radzicie biegać? Naturalnie byłoby rano, ale to oznacza konieczność wstania o 6 zamiast o 7. Nie jestem pewien, czy dam radę skrócić sen o godzinę z siedmiu do sześciu godzin (i tak do południa ziewam). Z kolei wieczorem trzeba by odczekać z godzinkę po kolacji, zatem wybiec mógłbym dopiero ok. 23. Czyli zawsze biegałbym po ciemku, a mieszkam na wsi bez latarń. A i tak musiałbym skrócić sen (teraz kładę się o północy, a musiałbym z pół godziny później)
Jakby nie patrzeć, jest pod górkę. Czy ktoś miał podobne dylematy? Jak je rozwiązał? No i ile godzin śpicie, żeby zdążyć z pracą, jakimś życiem rodzinnym i sportem?
Żeby było jasne - i tak zacznę biegać, ale może nie trzeba wyważać otwartych drzwi...
Kiedy zatem radzicie biegać? Naturalnie byłoby rano, ale to oznacza konieczność wstania o 6 zamiast o 7. Nie jestem pewien, czy dam radę skrócić sen o godzinę z siedmiu do sześciu godzin (i tak do południa ziewam). Z kolei wieczorem trzeba by odczekać z godzinkę po kolacji, zatem wybiec mógłbym dopiero ok. 23. Czyli zawsze biegałbym po ciemku, a mieszkam na wsi bez latarń. A i tak musiałbym skrócić sen (teraz kładę się o północy, a musiałbym z pół godziny później)
Jakby nie patrzeć, jest pod górkę. Czy ktoś miał podobne dylematy? Jak je rozwiązał? No i ile godzin śpicie, żeby zdążyć z pracą, jakimś życiem rodzinnym i sportem?
Żeby było jasne - i tak zacznę biegać, ale może nie trzeba wyważać otwartych drzwi...