Strona 1 z 1
Ile czasu na to potrzeba ???
: 22 maja 2007, 21:12
autor: ma3riusz
Witam serdecznie
Chciałbym się spytać doświadczonych biegaczy o interesującą mnie kwestię.
Biegam okazjonalnie, raz w tygodniu jeżdżę rowerem 0,5 godziny.
Od dziecka chciaałem przebiec maraton., ale to na początku głupota wieku dojrzewania, później dziewczyny, żona i dzieci. Teraz mam 32 lata i w końcu chciałbym regularnie zaczęć - od planu 10 tygodniowego.
A teraz pytanie ile według Was potrzeba czasu na przygotowania aby móc przebiec maraton (mogę być ostatni ale dobiec do końca)?
Za wszelkie sugestie z góry dziękuję i pozdrawiam.
Mariusz
PS. Będę informował o moich postępach w biegach
: 22 maja 2007, 21:31
autor: Koza
Witaj!
Mi zajęło ponad rok (23 lata wtedy miałem), ale chciałem mieć pewność że ukończe. Jak się okazało w czasie zawodów nie było to wcale takie oczywiste... Grunt to mądry trening - ja przez własną głupotę o mało nie musiałem się wycofać!
Pozdrawiam,
Koza
Re: Ile czasu na to potrzeba ???
: 23 maja 2007, 11:04
autor: dargch
ma3riusz pisze:A teraz pytanie ile według Was potrzeba czasu na przygotowania aby móc przebiec maraton (mogę być ostatni ale dobiec do końca)?
Zam Koleżankę, które przebiegła maraton po pół roku trenowania niewiele mając do czynienia ze sportem wcześniej. Ale miała osobistego trenera (prywatnie narzeczonego
), który w dodatku biegł z nią na maratonie
. Myślę, że w "normalnych warunkach" pół roku na przygotowanie do pierwszego półmaratonu powinno wystarczyć natomiast do pierwszego maratonu - przynajmniej rok.
: 23 maja 2007, 13:31
autor: Fist
Wykonaj plan 10tyg, zrob sobie z 4dni odpoczynku =lekkiego truchtania
Potem zrob jakis makrocykl 3-4tyg w ktorym bedziesz stopniowo wydluzal czas biegu
Mierz tempo i tetno podczas biegu i bedzie mozna wiecej powiedziec na kiedy jestes w stanie si eprzygotowac. NA pewno polmaraton w pazdzierniku jest realny a to juz cos
: 23 maja 2007, 15:28
autor: Wojas
Według mnie jeśli dopiero zaczynasz to ponad rok
: 23 maja 2007, 20:43
autor: JERPOD
Witaj,
myślę, że rok treningu to minimun
ja również szykuję się do pierwszego maratonu w życiu
trenuję od 10 miesięcy, planuję start w maratonie warszawskim we wrześniu
życzę sukcesów
pozdrawiam
: 24 maja 2007, 13:48
autor: pikonrad
Na moje nie można z góry przesądzać, ukończysz plan 10tyg i wróć do tematu. Zainwestuj w buty i znajdź dobre trasy do biegania - właściwe podłoże. Napisz jakie jest to bieganie okazyjne, bo może się okazać, że jesteś w stanie przetruchtać pół godziny i nie umierać przy tym. Mój starszy brat też biega okazyjnie, ja trenuję od ponad roku, on jest w stanie przebiec 35km w tempie 12km/h jeśli niewiększym ja 25 w tempie wolniejszym. On zawsze biegał okazyjnie tylko za młodu miał ku temu dużo okazji i tak mu zostało. Ja trenuje od roku a poprzednie lat 15 nie miałem praktycznie żadnych okazji do biegania.
Spróbuj określić precyzyjniej swoje możliwości.
: 24 maja 2007, 14:07
autor: Fist
No wlasnie mowie ze musza byc jakies podstawy konkretne dane z "treningow" zeby okreslic dyspozycje zawodnika
Od tego zacząłem
: 26 maja 2007, 21:36
autor: ma3riusz
Jeśli chodzi o moje poprzednie bieganie to były zawsze zrywy - raz na kilka miesięcy biegłem kilka kilometrów a po tym odechciewało mi się wszystkiego. Obecnie biegam według planu 10-tygodniowego. Podczas i po biegu czuję się bardzo dobrze i w zasadzie nie czuję większeg zmęczenia. Natomiast to co mnie najbardziej niepokoi to, że strasznie sie pocę. Czy to normalne?
Pozdrawiam wszystkich biegaczy.
Mariusz
: 26 maja 2007, 23:52
autor: tomasz
Jeśli plan 10 tygodniowy jest opytmalny to dobrze. Nie zapominaj o rozciąganiu, zacznij już teraz żeby później nie nabierać zbędznych nawyjków i zapominać o tym.
Po 10 tyg. będzie można przystąpić do kolejnego etapu. Nie spiesz się, liczy się jakość szybkość.
Sprwy rozciągania:
http://www.univ.szczecin.pl/~maciejs/ro ... ganie.html
http://www.bieganie.pl/trening/rzgrzwka/index.html
http://www.kulturystyka.pl/atlas/stretching.htm
Pocenie raczej jest cechą osobniczą, nie przejmuj się tym - jednak nie zapomianj, że musisz uzupełniać to co z siebie wylejesz. Woda + owoce w większych dawnach w upalne dni.
: 27 maja 2007, 04:07
autor: wojtek
Dzisiaj juz malo kto biega maratony - kiedys sie biegalo .
Obecnie ten dystans sie pokonuje co dopuszcza , ba , podpowiada metode laczona - bieg z chodem .
Kiedys limit wynosil czasem zaledwie 3 lub niewiele ponad 3 godziny ( mistrzostwa Polski ) i nie wystaczalo biec bo trzeba bylo po prostu biec szybko .
Dzisiejsze ukonczenie maratonu to troche jak zdanie matury ze sciagawka w kanapce . Niby zaliczenie jest ale nie do konca ten sam wysilek , prawda ?
Czy zaliczenie maratonu ma byc jakas nobilitacja rowna zaliczeniu Kasprowego lub nawet Gubalowki ?
podczas Po wieczornerj sesji medytacyjnej wykonaj wizualizacje i przelej wizje na slowa - czego konkretnie oczekujesz i co ten fakt bedzie oznaczal ?
Na koniec - w skali od 1 do 10 okresl skale wlasnej motywacji . Co jestes w stanie poswiecic dla osiagniecia celu - wtorkowy serial telewizyjny , godnosc osobista pod wplywem glupich odzywek gawiedzi ,bezpieczenstwo podczas atakow agresywnych psow , czas poswiecony rodzinie itp .