Strona 1 z 1

Jestem zielony a jednak chcę pobiec w maratonie -dość długie

: 11 kwie 2007, 08:57
autor: darwoz
Witam

Jestem palaczem, niestety nie palę w piecu a palę/paliłem papierosy. Chociaż od tygodnia nie palę nazywam siebie palaczem, ponieważ aktualnie walczę z nałogiem. Zresztą nawet jak wygram (a tym razem wygram na pewno) to i tak do konca życia pozostanę palaczem nie palącym.

A teraz do rzeczy. Rzucanie palenia, tym razem nie jest tak bolesne, ponieważ od około3, może 4 tygodni biegam. Potrzebuję porady, ponieważ jestem zielony, nie mam bladego pojęcia o bieganiu i o treningach i nie bardzo wiem od czego zacząć.

Teraz kilka moich parametrów a potem pytania:

- biegam od około 3-4 tyg. Codziennie (dopóki nie rozstanę się z papierosami)
- celem jest bieganie 3-4 razy tygodniowo
- bez dużego wysiłku biegnę przez 30min (około 6-7min/km)
- puls podczas takiego biegu szacuje na około 130-140
- nie znam jeszcze mojego Hrmax – to wyznaczę jak otrzymam pulsometr
- moje Hrmin = około 55 – 60
- mój wiek to 30 lat
- paliłem przez 15 lat, przez 13 nałogowo
- praca siedząca, więc nie sprzyja rozwojowi fizycznemu

to tyle o moich parametrach.

A teraz jaki mam cel. Ze względu na to, że z natury jestem pragmatykiem, większość rzeczy musze robić w konkretnym celu. Owszem samo bieganie ma cel zdrowotny i w moim przypadku służy jako „wspomagacz” do rzucenia palenia. Ale dla mnie to za mało, muszę mieć silniejszą motywację. Wymyśliłem sobie, że chciał bym pobiec w jakimś amatorskim maratonie – najlepiej okolice wielkopolski (ale to nie jest krytyczne), nie zakładam konkretnego terminu.

A teraz pytania:
- Czy nie jestem zbyt wyrywny/naiwny zakładając już na początku taki cel?
- Do jakiego czasu przebiegu w maratonie powinienem dążyć jako nowicjusz, ponieważ 2 albo 3 h brzmią dla mnie jak magia i pewnie nigdy nie osiągnę takich wyników , stary już jestem .
- Czy mogę liczyć na pomoc na tym forum w ułożeniu planu treningu? Dostarczę wszelakich potrzebnych informacji o sobie i mojej wydajności i przeprowadzę wymagane testy jeżeli znajdą się chętni do pomocy – nie oczekuje że ktoś odwali tą robotę za mnie, chodzi mi tylko o pomoc na początku. Wiem w sieci jest mnóstwo na ten temat, jednak ja mój plan chcę skonsultować z żywa istotą, która ma doświadczenie tym bardziej że chodzi tu o moje zdrowie.
- Jaki czas przygotowania do maratonu mogę załozyć, startując od zera jak ja? 2 lata czy więcej? Częstotliwość treningów zakładam na poziomie 4x tygodniowo.
- Moim celem jest przebiegnięcie całego maratonu, nie rywalizacja, mogę dobiec jako ostatni, byle nie 10h po przedostatnim. Na dzień dzisiejszy nagrodą dla mnie będzie przebiegnięcie całego dystansu maratonu w akceptowalnym czasie - to mi wystarczy.
- czy żeby wziąść udział w maratonie, to musze spełnić jakieś warunki, być zrzeszony w klubie, czy wystarczy się zgłosić zapłacić wpisowe i już?
Przepraszam za tak banalne pytanie, ale dla mnie to jak bym pierwszy raz posmakował seksu.

I to by było na tyle na początek. Proszę o słowa zachęty jeżeli nie mierzę zbyt wysoko, albo o kubeł zimnej wody jeżeli wykazałem się typowym dziecięcym zapałem i wyrywnością.

Z góry dziękuję za wszelakie porady.

Pozdrawiam
Darek

: 11 kwie 2007, 20:21
autor: Fist
Witam!
Na razie radzisz sobie całkiem niezle. Ciekawym pomyslem moglby byc maraton w Poznaniu (pazdziernik), ale to najlepiej zdecydowac jeszcze po kilku tygodniach biegania. Przydaloby sie zrobic test zoladzia ale do tego potrzebujesz pulsometru no i najlepiej stadionu lekkoatletycznego lub dobrze zmierzonej trasy.(Gdzie biegasz teraz?? jest dokladna??)
Warto zainwestowac w ten sprzet bo sie przyda, jednak niezle wyniki i zdrowie mozna osiagnac bez niego.
Test bylby podstawa przygotowujac trening dla Ciebie, sadze na Poznan mozesz sie przygotowac, pol roku powinno starczyc.
Na razie wszak do czasu zakupu (lub pozyczenia) pulsometru najlepszym treningiem beda dla ciebie rozbiegania i ew. rytmy
Tydz1 (7dni, nie musisz zaczynac od poniedzialku)
1. bieg 25'
2. bieg 35'
3. bieg 30'
4. bieg 40'
tydz2
1.bieg 30'
2.bieg 40'
3.bieg 30'
4.bieg 50'
dynamiczne rozciaganie 5-10' przed biegiem i statyczne 10-15' po
dynamiczne to skipy, wymachy, krazenia
statyczne to rozciaganie syojac luib lezac czyl naciagsz miesien przez 10-15s, nie krocej bo 5-6s organizm traktuje jako napiecie a nie naciagniece

Nie musisz byc czlonkiem klubu ale potrzebne bedzie zaswiadczenie lekarskie

: 11 kwie 2007, 20:32
autor: pikonrad
No to dobrze trafiłeś.
Cel słuszny i możliwy do zrealizowania, bylebyś tylko w kontuzje nie wdepnął. A to oznacza
1. NIe biegaj na razie za dużo (co drugi dzień obowiązkowa przerwa, przynajmniej przez pierwsze kilka tygodni)
2. Obowiązkowo gimnastyka siłowa i rozciągająca
3. Biegaj powoli
Póki nie masz pulsometru wyznacznikiem niech będzie Ci możliwość swobodnego rozmawiania - jeśli w trakcie treningu nie możesz swobodnie mówić, to znaczy że biegasz za szybko.
Dystans mież czasem i wysiłkiem(to drugie przłoży się na liczby jak będziesz miał pulsometr). Czas wysiłku zwiększaj stopniowo nie wiecej niż 10% na tydzień.
Jak dojdziesz do godzinnych biegów, wydłużaj już tylko jeden trening. jak dojdziesz w tym długim do 2,5 h przestań wogóle wydłużać.
Prędkością się nie przejmuj z czase w miarę wzrosyu formy będzie sama rosnąć.
Czas 3h jest do złamania dla Ciebie, przy rzetelnym trenignu po kilku latach powinieneś to osiągnąć
powodzenia

: 12 kwie 2007, 10:20
autor: darwoz
Fist pisze:Witam!
Na razie radzisz sobie całkiem niezle. Ciekawym pomyslem moglby byc maraton w Poznaniu (pazdziernik), ale to najlepiej zdecydowac jeszcze po kilku tygodniach biegania.
Nie no to zapewne będzie za wcześniej. Na dzień dzisiejszy nie bardzo
sobie wyobrażam ciągły bieg przez 42km :).
Przydaloby sie zrobic test zoladzia ale do tego potrzebujesz pulsometru no i najlepiej stadionu lekkoatletycznego lub dobrze zmierzonej trasy.(Gdzie biegasz teraz?? jest dokladna??)
no myślałem już o teście żołądzia pod trening i tescie Coopera
do ogólnej oceny. Pulsometr jak juz pisałem jest do mnie w drodze
i do konca tygodnia będe go miał - na początek wybrałem prosty
i tani model z allegro, ale polecany dla amatorów. Może jak się rozwinę
kupie sobie polara lub cos podobnego - choć mam mieszne uczucia czy
trenując amatorko, czy ja potrzebuję sprzęt za kilkaset złotych.

Obecnie biegam gdzie się da, mieszkam na wsi w okolicach poznania,
więc mam to szczęście że mam blisko las i fajne tereny - przykre, że dopiero ostatnimi laty dostrzegłem ich urok i zalety, ale lepiej późno niż wcale.

Co do bieżni, test żołądzia chciałem wykonać juz na jakieś poznańskiej
bieżni w celu dokładnego określenia dystansu.

Test bylby podstawa przygotowujac trening dla Ciebie, sadze na Poznan mozesz sie przygotowac, pol roku powinno starczyc.
aktualnie to chyba sobie pobiegam po Malcie na wspólnych spotkaniach
przygotowawczych co miesiąc do 8 maratonu w poznaniu. ten maraton raczej sobie odpusze.


A co do planu treningowego, czy jak juz będę po testach, czy mogę liczyć na pomoc a konkretnie weryfikacje tego cóz sam sobie ułożę o ile będę
w stanie to zrobić i zinterpretować wyniki moich testów?

Bardzo dziękuje za odpowiedź i słowa zachęty. Mam nadzieje że wytrwam. Kiedyś mnie odrzucało od biegania, jednak nie wiem chyba się postarzałem i cos mi się w tym zaczyna podobać - mam nadzieje że to nie somiany zapał...

Pozdrawiam
Darek

: 12 kwie 2007, 10:33
autor: darwoz
pikonrad pisze:No to dobrze trafiłeś.
Cel słuszny i możliwy do zrealizowania, bylebyś tylko w kontuzje nie wdepnął. A to oznacza
1. NIe biegaj na razie za dużo (co drugi dzień obowiązkowa przerwa, przynajmniej przez pierwsze kilka tygodni)
Z tym będzie problem. Aktualnie muszę biegać codziennie, ponieważ
rzucam palenie, a bieganie mnie skutecznie zniechęca do trucizny,
przez jeszcze kilka tygodni będę musiał biegać prawie codziennie. Co
prawda robię to aktualnie profilaktycznie, bo czuje się jak bym nigdy nie
palił ale wolę dmuchać na zimne
2. Obowiązkowo gimnastyka siłowa i rozciągająca
to musze przyznać, że ignorowałem i tylko biegałem, ale jak widzę
i czytam jest to nie mniej ważne od samego treningu.
3. Biegaj powoli
Póki nie masz pulsometru wyznacznikiem niech będzie Ci możliwość swobodnego rozmawiania - jeśli w trakcie treningu nie możesz swobodnie mówić, to znaczy że biegasz za szybko.
po ostatnich lekturach staram się biegać wolno, tylko przez pierwsze 3 -4
dni przesadzałem, jak nie miałem totalnie pojęcia jak biegać.
Dystans mież czasem i wysiłkiem(to drugie przłoży się na liczby jak będziesz miał pulsometr). Czas wysiłku zwiększaj stopniowo nie wiecej niż 10% na tydzień.
Ok.
Jak dojdziesz do godzinnych biegów, wydłużaj już tylko jeden trening. jak dojdziesz w tym długim do 2,5 h przestań wogóle wydłużać.
to można tak długo nieprzerwanie biec :hej:
żartuję, ale dziś 2,5h ciągłego biegu to dla mnie magia i odległy ląd :)
dlatego rzucam może dla Was trochę głupimi żarcikami :)
Prędkością się nie przejmuj z czase w miarę wzrosyu formy będzie sama rosnąć.
Ok.
Czas 3h jest do złamania dla Ciebie, przy rzetelnym trenignu po kilku latach powinieneś to osiągnąć
powodzenia
Dziękuje za słowa zachęty!!! Takie odpowiedzi mobilizują mnie do dalszego wysiłku jeszcze bardziej. Tym bardziej że od czasu jak zacząłem biegać mam znacznie lepsze samopoczucie!!!

A co do planu treningowego, czy po moich testach które wykonam, mogę równiez prosić Cię o konsultacje związaną z planem treningowym, który sobie, zapewne nieudolnie, ułożę?

Jeszcze raz dziekuję za odpowiedź i słowa wsparcia!!!

Pozdrawiam
Darek

: 13 kwie 2007, 16:36
autor: Fist
Na konsultacje planu na forum na pewnoi mozesz liczyc :)

: 13 kwie 2007, 18:23
autor: pikonrad
Jak rzetelnie zrobisz testy, wrzuć je w dziale trening, tam rezydują Ci, którzy znają się na tym daleko lepiej niż ja.