Pobieglem :)
: 26 mar 2007, 08:46
Witam,
No wiec postanowilem wkoncu stracic kilka kilo, od paru miesiecy chodze do centrum sportowego i dzien w dzien (5-6 dni w tygodniu) jezdze/biegam? na orbitreku po 90-120 minut. Z pulsometrem, tetno okolo 140-145, na moj wiek (22 lata) chyba wrecz idealne do tych celow.
No ale zeby sobie troche zycie urozmaicic postanowilem wczoraj (ladna pogoda
pobiegac. I szok.. biegne 5 minut i tetno 175. Mysle sobie aha.. z takim tetnem padne po 10 minutach. Ale biegne dalej, no i ... Ostatecznie przebieglem 1:20, gdzie niestety tetno spadalo mi tylko do momentami do 160, wiec sporo za wysokie (a biegalem wooolno.)
Balem sie ze dzis z lozka nie wstane, ze wszystkie mozliwe sciegna sobie zerwalem wczoraj, ale nie jest zle, nogi bola, ale chodzic moge
Na orbitrek dalej bede chodzil by walczyc z nadwaga, a pobiegalbym sobie tak srednnio raz w tygodniu dla kondycji, ale pytanie mam, czy to dobry sposob, by zyskac troche kondycji? Tzn tetno jest duuuzo za wysokie, tak sobie mysle ze jak bede biegal to z czasem zacznie spadac.
Czy lepiej sie tak nie 'katowac' bo tylko krzywde sobie zrobic moge? No wypada zaznaczyc ze po dobiegnieciu do domu i uspokojeniu troche organizmu wcale nie bylem jakos maxymalnie zmeczony i wycieczony.
Moja hipoteza: pobiegam tak raz w tygodniu to za 2 miesiace bede juz mogl sobie truchtac z normalnym tetnem w granicach 150, poprostu musze troche organizm przyzwyczaisc do tego rodzaju wysilku. Right?
No wiec postanowilem wkoncu stracic kilka kilo, od paru miesiecy chodze do centrum sportowego i dzien w dzien (5-6 dni w tygodniu) jezdze/biegam? na orbitreku po 90-120 minut. Z pulsometrem, tetno okolo 140-145, na moj wiek (22 lata) chyba wrecz idealne do tych celow.
No ale zeby sobie troche zycie urozmaicic postanowilem wczoraj (ladna pogoda

Balem sie ze dzis z lozka nie wstane, ze wszystkie mozliwe sciegna sobie zerwalem wczoraj, ale nie jest zle, nogi bola, ale chodzic moge

Na orbitrek dalej bede chodzil by walczyc z nadwaga, a pobiegalbym sobie tak srednnio raz w tygodniu dla kondycji, ale pytanie mam, czy to dobry sposob, by zyskac troche kondycji? Tzn tetno jest duuuzo za wysokie, tak sobie mysle ze jak bede biegal to z czasem zacznie spadac.
Czy lepiej sie tak nie 'katowac' bo tylko krzywde sobie zrobic moge? No wypada zaznaczyc ze po dobiegnieciu do domu i uspokojeniu troche organizmu wcale nie bylem jakos maxymalnie zmeczony i wycieczony.
Moja hipoteza: pobiegam tak raz w tygodniu to za 2 miesiace bede juz mogl sobie truchtac z normalnym tetnem w granicach 150, poprostu musze troche organizm przyzwyczaisc do tego rodzaju wysilku. Right?