Strona 1 z 1

10 km bez przygotowania

: 24 lut 2007, 11:08
autor: deer hunter 2
Witam forumowiczów.
Nie wiem dokładnie gdzie umieścić ten post, wydaje mi się ,że po części powinien znajdować się w dziale "zdrowie" ale przejdę do meritum sprawy.
Otóż moja połowica bez wcześniejszej konsultacji ze mną poszła na idiotyczny moim zdaniem (a może i nie- Waszym zdaniem) zakład, w którym to założyła się , że przebiegnie 10 km mając tydzień na przygotowanie się do tego biegu.
Biorąc pod uwagę to że zaczyna od zera jest to jak dla mnie fix idea i skończy się to nie ukończeniem biegu w najlepszym razie i chorobą z wieloma kontuzjami w najgorszym. Ale cóż zakład jest zakładem , głupota głupotą a honor honorem :chlip: . Pytanie brzmi , czy Waszym zdaniem jest to do zrobienia? Kobieta ma 42 lata jest byłą kajakarką o sile woli godnej najlepszego wojownika i nawet przyzwoitej jkondycji fizycznej jak na kogoś kto nic nie robił przez dłuższy czas. Nie wiem czy waga ma tu jakiekolwiek znaczenie ale je

: 24 lut 2007, 11:15
autor: deer hunter 2
(przepraszam za awarię) więc waży 50 kilogramów. Jeśli jesteście w stanie poradzić co w tej sytuacji pozostaje do zrobienia ( oprócz postukania się po głowie) to proszę o rady w imieniu swoim i Jej. Chodzi mi o ewentualne wskazówki jak przebiec ten dystans biorąc pod uwagę powyżej opisane warunki.
Pozdrawiam bardzo serdecznie wszystkich bez wyjątku:-)

: 24 lut 2007, 13:09
autor: Wojas
Nie rozumiem , masz tydzień na przygotowanie sie do 10km ???? Jeśli tak to jest to nierealne.

Jeżeli pytasz ile potrzeba na przygotowanie sie do tak długiego dystansu to minimum 2-4 miesiecy.

: 24 lut 2007, 14:00
autor: maneater1
Ktoś kto ma przeszłość sportową w sporcie wytrzymałościowym jest w stanie pokonać 10 km z marszu. Oczywiście jest to trudne ale nie niemożliwe.No i o czywiście nie może być mowy o żadnym przygotowaniu w ciągu tygodnia.Sprawa jest prosta.Należy biec bardzo wolno i nastawić się tylko i wyłacznie na dobiegnięcie do mety.Czyli bieg w I zakresie ( możliwość swobodnej rozmowy podczas biegu czy raczej w tym wypadku truchtu ). Co można zrobić w ciągu tygodnia przed biegiem ? Chyba tylko sprawdzić czy jest się w stanie pokonać dystans zblizony do zamierzonego. Czyli na przykład próbujemy przebiec ( albo przetruchtać ) jakieś 6-7 km.Jeżeli pokonamy ten dystans i nie czujemy bólu mięśni stawów, wiązadeł itp przez następne kilka dni ( następnego dnia po takim biegu mięsnie będą bolały na pewno ;) ) to możemy próbować pokonać za tydzień 10 km. Jeżeli bóle utrzymują się dłużej niż 1-2 dni ( zwłaszcza w przypadku np. kolan ) przyznajemy się do porażki i nie przystępujemy do biegu.

: 24 lut 2007, 17:20
autor: Leo
... a po biegu najlepiej kąpiel w solance i masażysta, bo inaczej twoja druga połowa nazajutrz nie wstanie do pracy :hej:
Ludzie to jednak honorni są ... :hej:

: 26 lut 2007, 17:56
autor: deer hunter 2
Dziękuję serdecznie za odpowiedzi. Moje przeczucia znalazły potwierdzenie w Waszych wypowiedziach. Chyba jednak spróbujemy zawalczyć :lalala: , jednak wcześniej podczas tygodnia faktycznie przetruchtam z Nią ten dystans. Dzięki i pozdrawiam.

: 07 mar 2007, 10:33
autor: Bartess
I co?
Udało się?

: 08 mar 2007, 01:43
autor: wojtek
A widzisz ten krzyz przy drodze ?