No to masz kilka rozwiązań:
pierwsze: kup se bierznie (ale to chyba nudne jest i kosztowne)
drugie: tak jak poprzednik napisał dojeżdzaj do jakiegoś stadionu (ja tak robie)
trzecie: wstawaj wcześnie rano ( kiedy wszyscy śpią i już troche jasno jest) czyli około 6:00
czwarte: prucz biegania są inne sporty które pomogą ci wyrobić dobrą kondycje ( np pływanie , jazda na rowerze)
piąte: kup se pistolet gazowy i biegaj
(ale to troche niebespieczne)
To tyle na temat bespieczeństwa. Jeżeli chodzi o psychike i załamke , to też coś o tym wiem , ostatnio też mi sie niechce , ale znajdz se motywacje (np bieganie też wyrabia mięśnie nug , a wiesz jak latem ubierzesz krótkie spodenki to tylko panienki lipawa) , albo np jeszcze dokup sobie odwarzniki na ręke i biegaj z nimi to wyrobi ci sie bicepsol i tak jak wcześniej latem .....
Ale widze że z Krakowa jestes wiec chyba tam duzo ludzi jest stad , może ktoś mieszka w twojim pobliżu a razem zawsze raźniej