im wiecej czytam tym mniej wiem - Pomozecie ??
: 05 gru 2006, 02:58
Zaczynam sie juz gubic we wszystkich radach ktore znajduje na forum i tych wszystkich dziwnych artykulach...
Biegam dla przyjemnosci mam 24 lata, delikatna nadwage BMI 26,2 i biegam niewiele - glownie jako
taka "fanaberie" dodatek do malo aktywnego trybu zycia...
i zastanawiam sie nad "regeneracja"
w moim przypadku jest tak - ze procz biegania mam 2 razy w tygodniu dosc intensywne treningi taneczne (tancze w zespole folklorystycznym) - duza intensywnosc i spore obciazenie dla kolan...
po tych treningach bieg nastepnego dnia prawie w ogole nie sprawia mi przyjemnosci... i powaznie czuje sie "przetrenowany" (glownie objawia sie to bolacymi kolanami wlasnie, lapaniem zakwasow itd...)
Probuje ustalic jakos swoj "rytm" tego jak biegac kiedy i ile... tak zeby sie nie przetrenowac... - z uwagi na to ze jak biegalem biegi w tetnie do 160 (srednie kolo 156) (jako takie podstawowe powolne bieganie) to po ok 60 minutach czulem sie calkiem dobrze - zwiekszylem "intensywnosc" treningu (bo wydawalo mi sie ze ciagle biegam STRASZNIE WOLNO ) na "do 166" (srednio kolo 162)
w takim treningu wyszlo mi ze blonia krakowskie obiegam 2 razy w 50 minut (nie wiem ile to jest dokladnie ale ok. 6- 7 km tylko - czyli STRAASZNIE WOLNO jak mi sie wydaje...)
problem jest tylko taki - ze nastepnego dnia majac trening taneczny - dostalem na trzeci dzien takich zakwasow ze ze zdziwieniem dowiedzialem sie o istnieniu niektorych miesni (te treningi "taneczne" - odbywam zawsze w podobnej intensywnosci - wiec ten bieg MUSIAL (albo tak mi sie wydaje) miec wplyw na te zakwasy po kolejnym dniu)
Mam wiec takie pytanie:
- Czy jesli mam bardziej intensywny tanecznie tydzien (dodatkowe proby, koncerty itd...czasami nawet 5x w tygodniu) to rezygnowanie z biegania to "Regeneracja" czy Lenistwo?
- Jak najlepiej poukladac bieganie wzgledem tanca - najbardziej lubie biegac wieczorami - co chwilowo z uwagi na zime jest troche utrudnione... ale wszystko sie da jak sie chce... - tancze wtorki, czwartki ... biegam soboty poniedzialki, ale chcialbym "dolozyc" jeszcze jeden dzien biegania... bo takie bieganie wydaje mi sie przynosic rezultatow - po pierwszym bardzo szybkim okresie polepszenia kondycji (z 3 minut truchtu na 1h) - nie widze jakos tego zebym "przyspieszal" przy zachowaniu tego samego tetna...
acha ... no i "biegam" a wlasciwie "ruszam sie w tej formie" od okolo maja tego roku - przy czym w wakacje zrobilem sobie wolne (z lenistwa) i zaczalem biegac znowu dopiero we wrzesniu... - czyli mam bardzo krociutka przygode z bieganiem (to tak zeby zwiekszyc informacje o sobie)
----
Mam tez w sumie drugie pytanie - czy jesli bede biegal TYLKO biegi powolne to czy wlasnie ta nieszczesna predkosc w tych wolnych biegach bedzie rosla - czy musze pobudzac moj organizm innymi srodkami treningowymi ??
a trzecie pytanie mam takie - co to wlasciwie sa wieloskoki bo wszedzie o tym pisza a ja jakos zupelnie nie wiem jak to wyglada
---
Cele :
0. Nie zlapac niepotrzebnej kontuzji (zalezy mi na tancu w szczegolnosci)
1. Schudnac by kolana mniej bolaly przy tancu
2. Biegac szybciej w niskich zakresach tetna ... moze Maraton w 5h za rok choc ten cel jakos nie wydaje mi sie nawet realny przy moim obecnym tepie biegania...
ps. te bole kolan to raczej nic powaznego - bo pojawialo sie raczej wlasie tylko po intensywnych treningach i po dniu odpoczynku byl juz spokoj - ale byl to dla mnie wyrazny "sygnal" od organizmu ze jeszcze troche a skonczy sie na kontuzji ..
Biegam dla przyjemnosci mam 24 lata, delikatna nadwage BMI 26,2 i biegam niewiele - glownie jako
taka "fanaberie" dodatek do malo aktywnego trybu zycia...
i zastanawiam sie nad "regeneracja"
w moim przypadku jest tak - ze procz biegania mam 2 razy w tygodniu dosc intensywne treningi taneczne (tancze w zespole folklorystycznym) - duza intensywnosc i spore obciazenie dla kolan...
po tych treningach bieg nastepnego dnia prawie w ogole nie sprawia mi przyjemnosci... i powaznie czuje sie "przetrenowany" (glownie objawia sie to bolacymi kolanami wlasnie, lapaniem zakwasow itd...)
Probuje ustalic jakos swoj "rytm" tego jak biegac kiedy i ile... tak zeby sie nie przetrenowac... - z uwagi na to ze jak biegalem biegi w tetnie do 160 (srednie kolo 156) (jako takie podstawowe powolne bieganie) to po ok 60 minutach czulem sie calkiem dobrze - zwiekszylem "intensywnosc" treningu (bo wydawalo mi sie ze ciagle biegam STRASZNIE WOLNO ) na "do 166" (srednio kolo 162)
w takim treningu wyszlo mi ze blonia krakowskie obiegam 2 razy w 50 minut (nie wiem ile to jest dokladnie ale ok. 6- 7 km tylko - czyli STRAASZNIE WOLNO jak mi sie wydaje...)
problem jest tylko taki - ze nastepnego dnia majac trening taneczny - dostalem na trzeci dzien takich zakwasow ze ze zdziwieniem dowiedzialem sie o istnieniu niektorych miesni (te treningi "taneczne" - odbywam zawsze w podobnej intensywnosci - wiec ten bieg MUSIAL (albo tak mi sie wydaje) miec wplyw na te zakwasy po kolejnym dniu)
Mam wiec takie pytanie:
- Czy jesli mam bardziej intensywny tanecznie tydzien (dodatkowe proby, koncerty itd...czasami nawet 5x w tygodniu) to rezygnowanie z biegania to "Regeneracja" czy Lenistwo?
- Jak najlepiej poukladac bieganie wzgledem tanca - najbardziej lubie biegac wieczorami - co chwilowo z uwagi na zime jest troche utrudnione... ale wszystko sie da jak sie chce... - tancze wtorki, czwartki ... biegam soboty poniedzialki, ale chcialbym "dolozyc" jeszcze jeden dzien biegania... bo takie bieganie wydaje mi sie przynosic rezultatow - po pierwszym bardzo szybkim okresie polepszenia kondycji (z 3 minut truchtu na 1h) - nie widze jakos tego zebym "przyspieszal" przy zachowaniu tego samego tetna...
acha ... no i "biegam" a wlasciwie "ruszam sie w tej formie" od okolo maja tego roku - przy czym w wakacje zrobilem sobie wolne (z lenistwa) i zaczalem biegac znowu dopiero we wrzesniu... - czyli mam bardzo krociutka przygode z bieganiem (to tak zeby zwiekszyc informacje o sobie)
----
Mam tez w sumie drugie pytanie - czy jesli bede biegal TYLKO biegi powolne to czy wlasnie ta nieszczesna predkosc w tych wolnych biegach bedzie rosla - czy musze pobudzac moj organizm innymi srodkami treningowymi ??
a trzecie pytanie mam takie - co to wlasciwie sa wieloskoki bo wszedzie o tym pisza a ja jakos zupelnie nie wiem jak to wyglada
---
Cele :
0. Nie zlapac niepotrzebnej kontuzji (zalezy mi na tancu w szczegolnosci)
1. Schudnac by kolana mniej bolaly przy tancu
2. Biegac szybciej w niskich zakresach tetna ... moze Maraton w 5h za rok choc ten cel jakos nie wydaje mi sie nawet realny przy moim obecnym tepie biegania...
ps. te bole kolan to raczej nic powaznego - bo pojawialo sie raczej wlasie tylko po intensywnych treningach i po dniu odpoczynku byl juz spokoj - ale byl to dla mnie wyrazny "sygnal" od organizmu ze jeszcze troche a skonczy sie na kontuzji ..