Strona 1 z 1

Co dzień czy co drugi dzień?

: 16 lis 2006, 13:00
autor: Sylvia
Czy bieganie codziennie to za dużo ... ?
Mam pracę siedzącą, do pracy i wszędzie wożę tyłek (z konieczności - bo mam wszędzie daleko). Bieganie po 30-40 min. dziennie to często moja jedyna forma ruchu. Na razie obywa się bez kontuzji i dolegliwości. Robię 1 -dniową przerwę tylko wtedy, kiedy NAPRAWDĘ mi się nie chce - czyli rzadko.

: 16 lis 2006, 13:47
autor: pichotnik
Jeśli już od dawna biegasz to biegaj tak dalej. Ja jako początkujący biegałem codziennie, ale się przestraszyłem różnych dolegliwości ze stawami i koścmi i biegam rzadzej. Z której części Podlasia jesteś?

: 16 lis 2006, 14:36
autor: Sylvia
pichotnik pisze:Jeśli już od dawna biegasz to biegaj tak dalej. Ja jako początkujący biegałem codziennie, ale się przestraszyłem różnych dolegliwości ze stawami i koścmi i biegam rzadzej. Z której części Podlasia jesteś?
Konkretnie to jestem z Białegostoku .. tylko proszę ... bez tekstów o Kononowiczu!

: 16 lis 2006, 14:41
autor: Sylvia
pichotnik pisze:Jeśli już od dawna biegasz to biegaj tak dalej. Ja jako początkujący biegałem codziennie, ale się przestraszyłem różnych dolegliwości ze stawami i koścmi i biegam rzadzej. Z której części Podlasia jesteś?
A biegam od wakacji ... wprawdzie wcześniej były inne regularne formy ruchu ... ale nie tak często ... Jednak boję się trochę o te stawy, bo to jedyna rzecz jaka mi się kiedykolwiek "odzywała".

: 16 lis 2006, 16:34
autor: pichotnik
Pytałem o Podlasie bo mam tam rodzinę, ale bliżej Mazowsza. Ja na Twoim miejscu biegałbym dalej jak biegasz, jeśli Cię nic nie boli. Tylko oczywiście powinnas robić rozgrzewkę przed bieganiem (plus naciąganie mięśni) i naciąganie po biegu. Jak napiszesz z jaką mniej więcej predkością biegasz, po jakiej nawierzchni i ile ważysz to może jeszcze ktoś z metodycznym podejściem się wypowie. Ja uważam, że bieganie codziennie jest super, a co drugi dzień to tylko połowa przyjemności:)

: 16 lis 2006, 16:55
autor: dargch
pichotnik pisze: Ja uważam, że bieganie codziennie jest super, a co drugi dzień to tylko połowa przyjemności :)
Za przyjemność szybkiego biegania jednego dnia płaci się... odpoczynkiem dnia następnego :oczko: .

: 16 lis 2006, 17:00
autor: pichotnik
No właśnie, a my mówimy o raczej powolnym bieganiu, jak mi się wydaje.
EDIT: Ja powoli wracam do codziennego biegania, około 75% HRmax, też około 30-40 minut. A raz na tydzień zamierzam pobiegać z godzinę albo półtorej i tak chyba będzie dobrze.

: 16 lis 2006, 17:21
autor: dargch
pichotnik pisze:EDIT: Ja powoli wracam do codziennego biegania, około 75% HRmax, też około 30-40 minut. A raz na tydzień zamierzam pobiegać z godzinę albo półtorej i tak chyba będzie dobrze.
Bardzo słusznie. Według wskazań mojego pulsometru dzisiaj biegłem nawet wolniej (65-70HRmax).

: 17 lis 2006, 07:24
autor: Sylvia
Jak napiszesz z jaką mniej więcej predkością biegasz, po jakiej nawierzchni i ile ważysz to może jeszcze ktoś z metodycznym podejściem się wypowie.
Ja tam nie biegam metodycznie, ani nie używam gadżetów. Moje bieganie to raczej truchtanie, oszczędzam się na razie więc chyba się nie skrzywdzę.

: 17 lis 2006, 08:05
autor: dargch
Sylvia pisze: Moje bieganie to raczej truchtanie, oszczędzam się na razie więc chyba się nie skrzywdzę.
Jeśli nie czujesz się zmęczona i zniechęcona przed lub po biegu to na pewno nie.