Strona 1 z 1

a ja biegam nocami... tzn nigdy wczesniej niz o 23...

: 23 paź 2006, 23:56
autor: ponadwszystkim
puste uliczki, psy pozamykane, brak ludzi i dresow , samochodow... milo i kliamtycznie a potem jak sie spi, pozdrawiam

: 24 paź 2006, 09:45
autor: pikonrad
jeśli chodzi o dresy :bum: to po 23 może być ich sporo. Proponuję 6.00 uliczki może już nie tak puste, ale dresu nie uwidzisz

: 24 paź 2006, 12:37
autor: dargch
pikonrad pisze:Proponuję 6.00 uliczki może już nie tak puste, ale dresu nie uwidzisz
6:00 jest OK ale pod koniec biegania w okolicach 7:00 ruch jest już duży. Dlatego od niedawna postanowiłem zaczynać o 5:45 ale być może wrócę do 5:30 (wtedy po powrocie z biegania przed wyjściem do "pracusi" jest jeszcze mnóstwo fajnego, porannego luziku, który uwielbiam :hejhej: ).

: 24 paź 2006, 13:07
autor: Wojas
ja też przymierzam sie żeby biegać z rana tylko musiałbym już po 5:30 biegać bo codziennie na 8 do szkoły mam .

Co zrobić żeby nauczyć sie wcześnie wstawać bo u mnie z tym cięzko :D:D

: 24 paź 2006, 14:23
autor: dargch
Wojas pisze:Co zrobić żeby nauczyć sie wcześnie wstawać bo u mnie z tym cięzko :D:D
Jeśli nie uda Ci się położyc np. przed 22:00 to proponuję jeden czy drugi raz przemęczyć się wstając wcześniej dbając jednakowoż o to żeby całkowita długość snu wynosiła modulo 1,5 godziny (czas trwania pojedyńczego cyklu sennego) gdyż nie ma NICZEGO GORSZEGO :wrrwrr: niż pobudka w trakcie trwania cyklu. Po jednym czy dwóch takich wczesnoporannych "wstawaniach" :oczko: nie powinieneś mieć problemów z wczesnym zaśnięciem :hejhej: .