Strona 1 z 2

czesc/dzien dobry

: 08 wrz 2006, 10:08
autor: Koza
Cześć,

Mam takie pytanie. Czy gdy mijacie biegacza (oczywiscie gdy sami biegacie) to mówicie cześć czy dzień dobry? Gdy biegałem w Polsce to mówiłem, a za granicą prawie nikt mi nie odpowiada i się tylko głupio patrzą lub głowę odwracają.... No i nie wiem teraz jak to jest!

Pozdrawiam,
Koza

czesc

: 08 wrz 2006, 12:17
autor: speedy62
..moze mow hello,albo hi :oczko: ... pozdrowionka

: 08 wrz 2006, 13:45
autor: Bartosh
Ja raczej zawsze przynajmniej machnę ręką jak mijam kogoś biegającego. A że wybieram mało zatłoczone miejsca, to się nie namęczę ;-)
A tak wogóle, to myślę, że to dobry zwyczaj, bo uprzejmości jakoś tak mało w życiu...

: 09 wrz 2006, 09:13
autor: ka_rolca
Zgadzam się :) Zawsze to miło jak ktoś nas zauważy i machnie ręką i w odwrotną stronę tak samo :)

: 09 wrz 2006, 11:31
autor: pichotnik
Ja biegam w dość zatłoczonych miejscach (wielu biegających, spacerowiczów, rowerzystów, psiarzy i grzybiarzy) i mam wrażenie, że problemem jest nadmiar ludzi a nie ich brak i nie zaczepiam nikogo, żeby mu/jej nie zawracać głowy. Co innego gdybym biegał po górach, tam uważam, że należy powiedzieć 'cześc', czy 'dzień dobry' czy to biegnąc, czy idąc. W większych miastach ludzie często mają dość osobliwe podejście do prywatności i anonimowości, więc wolę przypadkowych ludzi nie zaczepiać.

: 09 wrz 2006, 12:51
autor: outsider
Pozdrawia się podniesioną ręką.
Od jesieni do wiosny prawie wszyscy mijani odpowiadają.
Na wiosnę pojawiają się biegacze sezonowi- niektórzy z nich kończą po paru "treningach", najwięcej ich jest w czasie wakacji- większość z nich nie łapie dlaczego ktoś podnosi rękę. Najczęściej zresztą biegają ze wzrokiem w lepionym w jakiś punkt przed sobą lub w ziemię.

czesc

: 11 wrz 2006, 11:50
autor: Koza
Dzieki za informacje, widze ze nie jestem odosobniony w machaniu - bede machal/mowil:)

Pozdrawiam,
Koza

: 13 wrz 2006, 19:17
autor: KuBuS
hehe ja sie o tym zwyczaju dowiedzialem teraz na forum :) i tak sie złozyło ze nastepnego dnia na treningu spotkałem pare biegaczy i podniosłem reke mowiac : 'czesc' :) i rzeczywiscie odpowiedzieli :D chociaz baaaardzo nie pewnie :P widac tez niebyli w tym opytkani :P

: 14 wrz 2006, 21:32
autor: Arcasto
Ja mieszkam na wsi i jak biegnę to ludzie pozdrawiają mnie pokazując na mnie palcem i głupio się uśmiechając. Czasami nie pozostaje im dłużny i też pokaże palcem, ale nie wskazującym tylko środkowym i bynajmniej nie na nich tylko na niebo. Z kolei z moich kilku biegów w mieście zapamiętałem, że ludzie patrzą na biegaczy z pewnym szacunkiem jakby sami chcięli pobiegać ale nie mięli do tego odpowiedniej motywacji. Mimo że mieszkam na wsi i teoretycznie powinienem ją wspierać w odwiecznej walce miasto-wieś to jednak powyższy przykład jasno pokazuje jak wieś jest zacofana w stosunku do miasta.

: 14 wrz 2006, 21:48
autor: KuBuS
Arcasto pisze:Ja mieszkam na wsi i jak biegnę to ludzie pozdrawiają mnie pokazując na mnie palcem i głupio się uśmiechając. Czasami nie pozostaje im dłużny i też pokaże palcem, ale nie wskazującym tylko środkowym i bynajmniej nie na nich tylko na niebo. Z kolei z moich kilku biegów w mieście zapamiętałem, że ludzie patrzą na biegaczy z pewnym szacunkiem jakby sami chcięli pobiegać ale nie mięli do tego odpowiedniej motywacji. Mimo że mieszkam na wsi i teoretycznie powinienem ją wspierać w odwiecznej walce miasto-wieś to jednak powyższy przykład jasno pokazuje jak wieś jest zacofana w stosunku do miasta.

masz racje jak ja biegam u babci na wsi to tez wszyscy sie gapia na mnie jak na głupka co nie ma zobic z wolnym czasem ;|


za to w miescie jak biegam :hej: to wypas, wlasnie kazdy sie na ciebie patrzy z takim uznaniem i respektem co jest fajne :) nie wiem czemu ale zawsze wtedy przyspieszam :P

: 14 wrz 2006, 22:34
autor: dargch
kwestie miejsko/wiejskiego podejścia do biegania bardzo ciekawie i z właściwą sobie swadą ujął Mistrz gatunku prozy biegowej - Kociemba w "Miejscowym" - patrz www.sbbp.pl dział "Teksty". Jeśli nie czytaliście to POLECAM!!! :hej:

: 15 wrz 2006, 07:07
autor: imantra
Heh. Nie dziwcie sie , że sie patrzy na biegaczy [mówie o mieście] z respektem i podziwiem. Tam wszystko jest strasznie szybkie, nie ma sie na nic czasu bo to praca, rodzina, obowiązki. Rzadko kiedy znajdzie czas wolny aby np. pobiegać. Dlatego tu pojawia się zazdrość. Ale mówiłeś też o chęci, którą widzisz w oczach niektorych Cie mijających. A i owszem. Lecz wtedy przez ich głowy przechodzi myśl "jestem już za stary na takie biegi" albo "super sprawa taki sport, lecz to trzeba zaczynać od początku.. na co mi bieg 1 minutowy, jak ktoś biegnie nonstop z Gdanska do Gdyni (mieszkam w trójmieście)". I tu pojawia się chęc ale także niewiedza, że można zacząć biegać w kazdym wieku i o każdej porze roku.

Ja mieszkam w cichej okolicy. Jednak jak czasem spotkam kogoś, kto się na mnie gapi i wytyka palcem, to w tym momencie uśmiecham się do Niego i biegne dalej. Nawet nie wiecie jak robi mu się głupio. ;) Poza tym, biegi to coś, co polubiłam, więc nie liczy się to, co inni myślą. Zwłaszcza, jesli w tej pasji znajdziesz wielu Przyjaciół, gdyż w tym sporcie "siedzi" wielu wielu ludzi. Lecz nie każdy o tym mówi. :)

Pozdrawiam.

: 15 wrz 2006, 11:21
autor: pikonrad
biegam w lesie, jeszcze nikogo biegnącego nie spotkałem.

: 15 wrz 2006, 16:06
autor: KuBuS
pikonrad pisze:biegam w lesie, jeszcze nikogo biegnącego nie spotkałem.
hehe a lesniczy? :bum:

a tak serio to pobiegaj sobie puki jest ładna pogoda 'wsrod ludzi' :hej:
bo tak w lesie to nudno musi byc :P

: 15 wrz 2006, 17:36
autor: pichotnik
KuBuS pisze:
a tak serio to pobiegaj sobie puki jest ładna pogoda 'wsrod ludzi' :hej:
bo tak w lesie to nudno musi byc :P
W lesie jest właśnie super. Można sobie odpocząć od tych wszystkich miłych ludzi:)