Strona 1 z 1

Wysokie tętno - normalne na początku?

: 25 lip 2006, 19:07
autor: spman
Witam,
biegam od 2 tygodni, 3 razy w tygodniu (pn, śr, pt) po 4800 metrów. Ten dystans nie robi dla mnie większego problemu i czasem biegne kolejne kólko co daje razem 7200. 4800 pokonuje w jakies 30 minut co daje w przyblizeniu predkosc 9-10 km/h co, wydaje mi sie, jest dobrym wynikiem jak na poczatkujacego.

Kupilem ostatnio Pulsometr Donnay, sprawdzilem go mierzac recznie puls i pokazuje podobny wynik do mojego, wiec pokazuje w miare realny puls.
Mój puls przy takim bieganiu wynosi 160-180 co jest bardzo wysokim wynikiem przy moim HRmax równym 200. Biegam w celu zrzucenai kilku kg, a tym samym powinienem miec puls w granicach 60-70% HRmax co daje tetno 120-140. taki puls mam przy maszerowaniu ,a mój spoczynkowy puls wacha sie 70-80.

Pojawia się więc problem. Jak obniżyc puls?
jako ze wiadomo ze u osób wysportowanych puls jest wolniejszy to wymyslilem 2 sposoby obnizenia pulsu.
a) biegac tak jak teraz, nie patrzec na puls i czekac az sie sam obnizy gdyz stane sie sprawniejszy.
b) trzymac sie sztywno puslu 120-140 i czekac az do jego utrzymania bedzie potrzebny wiekszy wysilek i wtedy zaczac biegac dopiero.

Który sposób jest lepszy, a moze jest jeszcze inny, skuteczniejszy??
Wiem ze sposób B jest napewno oszczędniejszy i bezpieczniejszy dla serca i organizmu, ale czy nie jest on zbyt dlugotrwaly? Mysle ze pierwszym sposobem szybciej obnize puls lub doprowadze sie do zawalu w wieku 20 lat.
proszę o odpowiedź
Dziekuje

: 25 lip 2006, 20:24
autor: Bartosh
Jako, ze nie zycze Ci zawalu w tak mlodym wieku, sugerowalbym wariant B.
Trzymaj sie 60-70% HRmax. Jesli puls rosnie podczas truchtu - maszeruj az sie uspokoi i zaczynaj truchtac ponownie. Oczywiscie nie musisz sie kurczowo trzymac tego przedzialu z dokladnoscia do jednego uderzenia na minute. Z czasem bedziesz mogl biec we wspomnianym zakresie coraz dluzej. Tylko daj sobie na to troche czasu - nic nie stanie sie od razu, na to potrzeba tygodni, miesiecy.
To wariant bezpieczniejszy nie tylko dla serca, ale i Twoich stop, kolan, stawow i ukladu oddechowego.
Ja tez biegam od niedawna i irytowaly mnie predkosci osiagane na "nizszych biegach" (130-150 uderzen na minute), ale po doswiadczeniach z treningiem rowerowym wiedzialem, ze trzeba biegac wolno (czyt. w niskich przedzialach HR). Utwierdzila mnie w tym lektura tego forum. Na poczatku treningu na prawde nie trzeba wyrafinowanych metod - wystarczy systematycznosc i umiar. Efekty przyjda z czasem.