Strona 1 z 1

Powrut po dwu letniej kontuzji

: 18 cze 2006, 20:20
autor: Wojas
Witam.

Na początku chciałbym podziękować wszystkim którzy pomogli mi w zwalczaniu problemów które doznałem po wypadku. Niebiegałem przez 2 lata i kondycja to mi całkowicie spadła. Wczoraj przebiegłem sie poraz pierwszy i ledwo ubiegłem tysiąć. I mam pytanko: Czy zaczynać od tak dużych dystansów jak 1000 , czy zacząć na mniejszych i zwiększać je.

: 19 cze 2006, 19:24
autor: outsider
Czegoś nie rozumiem.
Jaki "po raz pierwszy"?
Jaki tysiąc?
W innych postach pisałeś o tym że biegasz, masz jakieś kontuzje itd
To jak jest w końcu?
:lalala:

: 19 cze 2006, 21:10
autor: Wojas
No pisałem że biegam bo tak było ale niemogłem wogle nic ubiec bo po pierwszych 200 m. nachodziły mnie różne bule. A napisałem że poraz pierwszy bo ostatnio ubiegłem już bez żadnego bulu itp.
Co do tego tysiąca to chodziło o 1000 m (biegania) i teraz niewiem czy zaczynać od takich dużych dystansów czy narazie biegać na małych.


P.S. Przepraszam że czasem nieumiem się wyrazić ale jestem Dyslektykiem i mam z tym małe problemy

: 20 cze 2006, 09:13
autor: outsider
No tak, bywa i tak.
Było to na wiosnę, wychodzę z domu, pomaleńku człapię, trochę biegu bokiem, trochę tyłem. Patrzę, a tu gna jakaś panna. Mija mnie błyskiem. Doczłapałem do parku. Robię troszkę ćwiczonek a tu widzę, że jakaś panna wchodzi do parku, łapki na biodrach, ciężko dyszy. Nie chciało mi się wierzyć, że to ta sama.

Po powrocie, na początku zawsze biega się wolno, lub bardzo wolno. Dla amatora, podobnie jak dla długasa, wolny bieg nieco szybszy od truchtu to podstawa.

A jak masz problemy z bieganiem i zarazem wakacje to zacznij od chodzenia. Podreptaj sobie na Prehybę, na Łabowską, może w Niski Beskid (od strony N.Sącza Jamnicy). W Wyspowy to nie bo strasznie od tej strony jest zabetonowany. Tak co drugi dzień, kilka razy (5-7) i później dopiero zacznij biegać ale wolno. I możesz jeszcze robić sobie przerwy na różne ćwiczonka. Kilkaset metrów truchtu- parę ćwiczonek i znowu bieg.