Też chciałem się ze wszystkimi przywitać.
: 26 mar 2006, 21:23
A więc cześć.
Czytałem, dojrzewałem, no i - pobiegłem.
W zasadzie najbardziej przekonał mnie tekst Piotra Zalewskiego z portalu bieganie.
Ponieważ byłem w podobnej sytuacji, więc jakoś potrzebowałem takiego przekonania, że to co robię to ma sens.
Teraz jestem po pierwszym tygodniu. Okazuje się, że nie ma dramatu - po przebiegnięciu 4 km nie umieram i sam czuję, że idzie mi coraz lepiej.
Sam się motywuję - teraz w łazience zawieszam wykres z moją obecną wagą i będę go kontynuował. W przyszłym roku kończę 40 lat i mam taki cel - przebiec maraton. Chyba nie przesadziłem, ponieważ wszyscy przekonują, że jest to możliwe.
Trzymajcie kciuki za moją systematyczność.
Pozdrawiam znad morza
RoDan
Czytałem, dojrzewałem, no i - pobiegłem.
W zasadzie najbardziej przekonał mnie tekst Piotra Zalewskiego z portalu bieganie.
Ponieważ byłem w podobnej sytuacji, więc jakoś potrzebowałem takiego przekonania, że to co robię to ma sens.
Teraz jestem po pierwszym tygodniu. Okazuje się, że nie ma dramatu - po przebiegnięciu 4 km nie umieram i sam czuję, że idzie mi coraz lepiej.
Sam się motywuję - teraz w łazience zawieszam wykres z moją obecną wagą i będę go kontynuował. W przyszłym roku kończę 40 lat i mam taki cel - przebiec maraton. Chyba nie przesadziłem, ponieważ wszyscy przekonują, że jest to możliwe.
Trzymajcie kciuki za moją systematyczność.
Pozdrawiam znad morza
RoDan