Analiza biegu - dolnośląskie lub okolice
: 07 kwie 2023, 21:18
Cześć,
Trafiłem w końcu tu na forum z podcastów na Spotify.
W skrócie, co by nie zanudzać. Wcześniej kilka lat trenowałem kolarstwo i w 2021 zachciało mi się pójść w tri. Zacząłem biegać w sierpniu, a w styczniu 2022 wyszło mi złamanie zmęczeniowe piszczeli. Zapewne chciałem za mocno, za szybko. Kondycja była po rowerze, a nogi niezaadaptowane do takich obciążeń. Do tego miesiąc wcześniej zacząłem próbować biegać ze śródstopia, ale nie wiem czy to miało jakiś wpływ.
Bujałem się z tym jakieś pół roku i zacząłem z powrotem biegać od sierpnia. Cały czas mocno ze śródstopia i wyszło mi zapalenie rozcięgna podeszwowego w tej samej nodze. Kilka tygodni przerwy i stopniowo znów zacząłem zwiększać obciążenie, już lądując w miarę na płaskiej stopie. W lutym doszedłem do dość sporych obciążeń i wyszedł problem z płaszczkowatym, już w drugiej noce.
A więc do brzegu, domyślam się, że te kontuzje wynikają nie tylko z obciążeń, ale też ze złej techniki biegu. Stąd szukam kogoś, kto przeanalizuje mój bieg i da odpowiednie wskazówki. Najlepiej w regionie Dolnego Śląska, ale nie koniecznie. Póki co biorę pod uwagę Triathlon Master Movement z Krakowa, ale może jesteście w stanie polecić kogoś bliżej?
Przy takiej analizie lepszym rozwiązaniem będzie bieżnia mechaniczna czy plener?
Z góry dzięki.
Trafiłem w końcu tu na forum z podcastów na Spotify.
W skrócie, co by nie zanudzać. Wcześniej kilka lat trenowałem kolarstwo i w 2021 zachciało mi się pójść w tri. Zacząłem biegać w sierpniu, a w styczniu 2022 wyszło mi złamanie zmęczeniowe piszczeli. Zapewne chciałem za mocno, za szybko. Kondycja była po rowerze, a nogi niezaadaptowane do takich obciążeń. Do tego miesiąc wcześniej zacząłem próbować biegać ze śródstopia, ale nie wiem czy to miało jakiś wpływ.
Bujałem się z tym jakieś pół roku i zacząłem z powrotem biegać od sierpnia. Cały czas mocno ze śródstopia i wyszło mi zapalenie rozcięgna podeszwowego w tej samej nodze. Kilka tygodni przerwy i stopniowo znów zacząłem zwiększać obciążenie, już lądując w miarę na płaskiej stopie. W lutym doszedłem do dość sporych obciążeń i wyszedł problem z płaszczkowatym, już w drugiej noce.
A więc do brzegu, domyślam się, że te kontuzje wynikają nie tylko z obciążeń, ale też ze złej techniki biegu. Stąd szukam kogoś, kto przeanalizuje mój bieg i da odpowiednie wskazówki. Najlepiej w regionie Dolnego Śląska, ale nie koniecznie. Póki co biorę pod uwagę Triathlon Master Movement z Krakowa, ale może jesteście w stanie polecić kogoś bliżej?
Przy takiej analizie lepszym rozwiązaniem będzie bieżnia mechaniczna czy plener?
Z góry dzięki.