Strona 1 z 1

1 km jak najszybciej

: 12 sie 2022, 14:30
autor: uzagi
Dzień dobry!

Na początek może kilka informacji o sobie.
Wiek: 20
Wzrost 197cm
Waga 135kg

Sprawa wygląda następująco: składam papiery do szkoły podoficerskiej, lecz aby pomyślnie ukończyć rekrutację, musiałbym zdać wf. Wiąże się to z przebiegnięciem 1km w czasie mniejszym niż 4:31.
Propozycję dostałem dopiero wczoraj, dlatego jest to dla mnie nagłe i mam jedynie dwa miesiące aby w jakikolwiek sposób przygotować się do konkurencji. Przychodzę do was z takim że pytaniem: Co mógłbym w mojej sytuacji zrobić, aby mieć szanse na przebiegnięcie w jak najlepszym czasie? Jaki trening mogę zastosować?
Wczoraj sprawdzałem swój wynik, na maksymalnym tempie, mniej więcej byłem na wyniku do zdania, lecz z racji braku umiejętności podciągania się na drążku, muszę wypaść w tej konkurencji jak najlepiej.
Bardzo dziękuję z góry, jeśli ktoś zechce pomóc! :hej:

Re: 1 km jak najszybciej

: 12 sie 2022, 15:29
autor: Adam Klein
Jak rozumiem jesteś ciężki nie ze względu na mięśnie (i oczywiście wzrost) ale tłuszcz.
1. Ćwicz jak najwięcej możesz różnych zdroworozsądkowo aplikowanych ćwiczeń siłowych (nie będę Ci radził co, bo nie jestem specem od siłki).

2. W normalnej sytuacji, powiedziałbym, poprostu biegaj (możliwie dużo, głównie spokojnie i czasem trochę szybciej, tak, żebyś czuł frajdę, wyczuj co jest dla Ciebie przyjemne) a poprawa wyników przyjdzie sama a na 2-3 tygodnie przed sprawdzianem dorzuć trochę odcinków powiedzmy 2 minutowych bieganych mocno. Ale u Ciebie jest kwestia tej masy i nie mam wyrobionej odpowiedniej "empatii", żeby powiedzieć Ci, że na pewno biegaj biegaj i nic ci się nie stanie. Tzn jesteś młody (zakładam, że zdrowy), i jeśli zaczniesz od spokojnego truchtu to wydaje się, że powinno być spoko, tutaj na bieganie.pl pamiętam różne historie ludzi którzy z taką masą zaczynali a potem robili dobre biegowe wyniki. 2 miesiące to całkiem sporo, tylko każdego dnia musiałbyś naprawdę zrobić sporo poprostu aktywności, ale nie tak, że jednego dnia się zarżniesz i potem będziesz przez tydzień odpoczywał, ale tak, żeby to się dało powtarzać dzień w dzień, trochę zmieniając rutynę, tempa, dodając może w trakcie jakieś ćwiczenia.