Strona 1 z 1

Ucisk nóg po bieganiu

: 05 mar 2022, 16:35
autor: tynoseli
Cześć wszystkim :)
Mam do Was pytanie w kwestii zdrowotnej.
Kiedyś biegałem regularnie dystanse 8-10km. Miałem teraz przerwę w bieganiu około roku czasu. Zaczynam wracać do biegania. Póki co dystanse 3-5km.
Pojawił się u mnie dziwny problem. Podczas biegu praktycznie nic nie czuję ale jak tylko przejdę do marszu bądź zakończę bieg to mam straszny ucisk w dolnej części piszczeli, bardziej po stronie zewnętrznej nogi. To jest taki trochę pulsujący ból który momentami jest tak silny że muszę usiąść bo praktycznie tracę kontrolę nad nogami. Jak usiądę na 2-3 minuty lub przejde marszem to wszystko wraca do normy.
Wcześniej podczas biegania nigdy czegos takiego nie odczuwałem. Oprócz tego regularnie ćwiczę na siłowni i gram w tenisa ale nie sądzę żeby miało to jakieś powiązanie.
Ma ktoś jakiś pomysl z czego może wynikać ten ból ?

Re: Ucisk nóg po bieganiu

: 07 mar 2022, 12:07
autor: Anna53
Pierwszym celem, jaki powinieneś sobie postawić, jest podjęcie niezbędnych środków ostrożności, aby uniknąć lub zminimalizować skutki DOMS. Można to osiągnąć na wiele sposobów, np. poprzez odpowiednią rozgrzewkę, wypicie napoju z kofeiną przed treningiem, stopniowe zwiększanie intensywności nowego programu treningowego lub poczęstowanie się czereśniami lub sokiem wiśniowym.

Jeśli tak już robisz, to zbadałbym nogę u fizjoterapeuty.

Re: Ucisk nóg po bieganiu

: 08 mar 2022, 19:01
autor: beata
Anna53 pisze: 07 mar 2022, 12:07wypicie napoju z kofeiną przed treningiem, stopniowe zwiększanie intensywności nowego programu treningowego lub poczęstowanie się czereśniami lub sokiem wiśniowym.
Tak, wypicie soku wiśniowego albo napoju z kofeiną przed treningiem z pewnością pomoże uniknąć kontuzji ... to już wolałabym pożuć prawdziwe liście koki, efekt byłby lepszy, przynajmniej dla głowy.

tynoseli - wygląda to na shin splint, czyli wg dawniejszej nomenklatury problemy z okostną. Racze niegroźne, ale dokuczliwe. Poczytaj o shin splint, ja nic nie doradzę, bo ja ze wszystkim trenuję, aż w końcu przejdzie.