HRmax a strefy tętna, jakie wartości przyjąć?
: 10 paź 2020, 21:52
W poszukiwaniu metodycznych podstaw treningu, zawędrowałem dziś na bieżnię. Plan był konkretny: wyznaczyć HRmax i przestać wreszcie biegać po omacku (czołówka oświetli drogę, ale nie wyznaczy rozsądnych „kolein” tempowych). Wiem, że metod jest bez liku, mógłbym poprzestać na popularnych wzorach:
- 220 – wiek = 176
- wzór Sally Edwards: 210 – (0,5 x wiek w latach) - (0,022 x masa ciała w kilogramach) + 4 = 220 – 22 – 1,562 + 4 = 200,4
- wzór J Am Coll Cardiol: 208 – (0,7 x wiek) = 177,2
- wzór Tanaki i wsp.: 209,6 – (0,72 x wiek) = 31,68 = 177,9
- wzór Nes i wsp.: 211 – 0,64 x wiek = 182,8
Jak widać, rozbieżności są znaczne i trudno na tym bazować. Zaopatrzywszy się w HRM-Run, postanowiłem spróbować metody Skarżyńskiego z drobną modyfikacją Danielsa (Skarżyński zaleca 3 odcinki minutowe, Daniels pisze o kilku 800-metrowych), czyli 3M_Daniels: rozgrzewka, 10’ truchtu, 3 przebieżki x 80–100 m, 3’ odpoczynku i 3 x 800 m, pomiędzy odcinkami 3’ truchtu. 800-metrowe (2 okrążenia) starałem się robić możliwie mocno, ale drugi i trzeci odcinek wchodziły topornie (może to nie był ten dzień). Tętno całego treningu wygląda tak: To spore dla mnie zaskoczenie, bo dotychczasowe pomiary zegarkiem (mierzę nadgarstkowo od 13.09) sugerowały wyższe wartości – wprawdzie średnio wychodzi 175, ale piki były wyższe: 177, 192, 182: Oczywiście zdaję sobie sprawę, że pomiar nadgarstkowy z 26.09 może nie być miarodajny, bo nadaktywność serca oscylująca wokół 192 uderzeń (188–192 ud./min) to odcinek 140 m/48’’, czyli niezbyt długi, ale jednak też niekrótki i chyba jednak nie artefakt:
- 220 – wiek = 176
- wzór Sally Edwards: 210 – (0,5 x wiek w latach) - (0,022 x masa ciała w kilogramach) + 4 = 220 – 22 – 1,562 + 4 = 200,4
- wzór J Am Coll Cardiol: 208 – (0,7 x wiek) = 177,2
- wzór Tanaki i wsp.: 209,6 – (0,72 x wiek) = 31,68 = 177,9
- wzór Nes i wsp.: 211 – 0,64 x wiek = 182,8
Jak widać, rozbieżności są znaczne i trudno na tym bazować. Zaopatrzywszy się w HRM-Run, postanowiłem spróbować metody Skarżyńskiego z drobną modyfikacją Danielsa (Skarżyński zaleca 3 odcinki minutowe, Daniels pisze o kilku 800-metrowych), czyli 3M_Daniels: rozgrzewka, 10’ truchtu, 3 przebieżki x 80–100 m, 3’ odpoczynku i 3 x 800 m, pomiędzy odcinkami 3’ truchtu. 800-metrowe (2 okrążenia) starałem się robić możliwie mocno, ale drugi i trzeci odcinek wchodziły topornie (może to nie był ten dzień). Tętno całego treningu wygląda tak: To spore dla mnie zaskoczenie, bo dotychczasowe pomiary zegarkiem (mierzę nadgarstkowo od 13.09) sugerowały wyższe wartości – wprawdzie średnio wychodzi 175, ale piki były wyższe: 177, 192, 182: Oczywiście zdaję sobie sprawę, że pomiar nadgarstkowy z 26.09 może nie być miarodajny, bo nadaktywność serca oscylująca wokół 192 uderzeń (188–192 ud./min) to odcinek 140 m/48’’, czyli niezbyt długi, ale jednak też niekrótki i chyba jednak nie artefakt: