Witaj na forum!
Mimo że jestem facetem 20 lat starszym, to mamy podobne "możliwości' biegowe, przynajmniej wg zegarka Polar, bo tabele norm dla kobiet 30-34 są dokładnie takie same jak dla facetów 50-54. Mam też podobne HRmax 186.
VOmax 42 to jak zmierzyłaś? Bo jak wg Testu Wydajności zegarka to pic na wodę i fotomontaż. Przekonaj się sama i zmień tylko 1 parametr w zegarku np. częstość twoich treningów np. z 1-3 h/tydz na 3-5. VOmax na teście skacze od razu o 8 (przynajmniej u mnie).
Biegam krócej od Ciebie bo od sierpnia 2019 do stycznia 2020 i teraz w kwietniu od 4 tygodni po 9 tygodniach przerwy spowodowanych "buntem organizmu". W odróżnieniu od większości forumowych mistrzów, biegam wolno (cóż takie warunki fizyczne) i biegam jak Ty dla zdrowia (choć z powodów "patriotycznych" lub towarzyskich brałem udział w 3 zawodach, zapisanie do zawodów motywowało mnie do jakiś planów i jakiś celów czasowych), ale może dlatego też mogę Ci coś doradzić. Czytałem kilka książek i mimo szajby analitycznej, książka Danielsa mnie rozczarowała. Metody treningowe nadają się bardzo dobrze , ale moim zdaniem dla młodych , silnych, zdrowych 20-30 latków, u mnie na pewno szybko skończyłoby się to minimum kontuzją (mam lekkie płaskostopie i inne takie), albo zawałem
Ten twój plan Red, to jest u niego jako plan dla biegania dla zdrowia! , jako 1! faza (1-4 tygodnie) po 16 tygodniach wstępnych marszobiegów. Oczywiście możesz go spróbować realizować, ja nikomu nic nie zamierzam odradzać, do niczego nakłaniać. Mam nadzieję tylko, że wiesz co oznaczają u niego biegi T, czyli po polsku progowe. Są to dla wolnych biegaczy biegi w tempie startu zawodów na 10 km lub nawet szybszym, z HR 90%, czyli u Ciebie prawie 170. W tym planie "dla zdrowia" on proponuje aż 2 dni takich biegów, po 5 i 6 km, potem jeszcze dłużej i szybciej.
Piszesz, że masz tempo biegu 9 min/km , jak rozumiem 6.7 km/h? To jest tempo konwersacyjne? Jakie wtedy masz tętno? Bo, by zbliżyć się do 1 h na 10 km, powinnaś te biegi progowe zacząć biegać np. 6:30-6:40 min/km. No i piszesz, że biegasz 2-3 x tydzień, a tu jest minimum 4 dni (Daniels to zaleca 5).
Piszesz, że bardzo szybko rośnie Ci tętno. Co to znaczy? Po ilu km i od ilu do ilu? U mnie tętno konwersacyjne utrzymuje się stałe około 140-142 do 5 km (czyli te 75% HRmax), potem też zaczyna rosnąć do 145-146, oczywiście zależy to też od temperatury, wiatru itd.
Moim zdaniem nawet biegając tylko dla zdrowia można sobie ustawić jakiś cel i jakiś plan, chociaż z grubsza, zwłaszcza, że jesteś bardzo młoda i realnie bardzo możesz się poprawić (u mnie to już mało realne). Sam teraz po przerwie nie mam żadnego planu, ale z grubsza wiem co chcę biegać i co osiągnąć. Regres wyników sprzed kontuzji mierzonych RI Polara jest spory (początkowo -12!), ale widać postęp, to najważniejsze.
Tylko najlepiej stawiać sobie drobniejsze i szybsze do osiągnięcia cele niż od razu 10 km w 1h , skoro teraz biegasz konwersacyjnie to w 90 minut i masz problemy z wytrzymałością.
Dlaczego przykładowo nie postawić sobie za cel dobrego wyniku na 5 km (to na pewno zdrowsze niż bieganie 10 km), nie wiem np. w 30 minut,czy początkowo 35 minut? Jak pobiegniesz 5 km w 30 minut, to potem 10 km w 60 minut będzie już bardzo łatwe.
Plan na 5 km w sumie dla początkujących jest podobny do tego na 10, ale biegasz krócej, więc możesz skupić się nad zwiększaniem szybkości kosztem początkowo wytrzymałości.
Jeśli chcesz koniecznie te T biegi od Danielsa (bo Skarżyński proponuje tylko konwersacyjne i przebieżki na tym poziomie) to dobre będzie połączenie tego planu z planem Skarżyńskiego np. na 60 minut na 10 km (ale na początku z naciskiem na 30 minut na 5 km, co jest łatwiejsze).
Przykładowo z grubsza dla treningu 3x tydzień:
wtorek 30 minut konwersacyjnie, 6 przebieżek 20-25 s szybko (ale nie sprintem) w przerwie 50-60 s szybki marsz + 5 minut trucht.
czwartek Daniels czyli 10 min easy, 3-4 x 1 km progowo (początkowo, pod 5 km wystarczy, potem możesz zwiększać do 5-6 x1 km lub 3-4 x 1.5 km, 2 km itd. różne modyfikacje, on w planie ma potem po 3.2 km, czyli 2 mile, także szybsze interwały, jak pewnie wiesz), 5-10 minut easy.
Zamiast tego treningu spokojnie możesz biegać na początku wtorkowy trening, a jeszcze lepiej na początek jakiś marszobieg np. 3 min bieg nieco szybszy 8:30/ 2 minuty szybki marsz 10:00. tempo średnie wyjdzie około 9:00, ale tętno, a więc i wysiłek będzie niższe.
sobota 40-45 minut konwersacyjnie, nieco wolniej niż we wtorek, najlepiej po jakimś terenie pofałdowanym , leśnym tzw. kross pasywny Skarżyńskiego.
Jak chcesz biegać 4 razy tydzień, to na początku raczej powtórzyłbym trening wtorkowy niż czwartkowy.
Sorki za długawy post, ale jak już coś doradzać, to całościowo.
P.S oprócz biegów oczywiście gimnastyka i rozciąganie, ale chyba ćwiczysz siłowo, wiesz to.