Strona 1 z 2
Plan treningu a realia długości trasy.
: 23 kwie 2020, 22:45
autor: MarcinPietrzak
Cześć.
Pytanie raczej do trenerów lub do biegaczy trenujących z planem.
Jakiś plan zakłada w YY dzień tygodnia przebiegnięcie XX kilometrów.
Pytanie 1 brzmi: co mam zrobić, jeśli do miejsca zamieszkania po przebiegnięciu XX km brakuje mi 0,5 km lub 1 km?
Zastanawiam się nad tym od dłuższego czasu a dzisiaj zrobiłem tak, że zgodnie z planem treningu po XX km wyłączyłem trening w zegarku i resztę doczłapałem łapiąc w płuca zapachy wiosny. Logicznie myśląc, to 1 km więcej, to w tygodniu już daje mi 4 km więcej, co może źle wpływać na regenerację.
Pytanie 2 brzmi: doczłapywać do domu czy dobiegać czy truchtać człapiąco?
Pozdrawiam.
Re: Plan treningu a realia długości trasy.
: 23 kwie 2020, 23:41
autor: jarjan
Ad.1 + Ad.2 - truchtać człapiąco.
Re: Plan treningu a realia długości trasy.
: 23 kwie 2020, 23:47
autor: 50latek
MarcinPietrzak pisze:
Pytanie 2 brzmi: doczłapywać do domu czy dobiegać czy truchtać człapiąco?
.
Pytanie 3 brzmi: czym różni się doczłapywanie do domu od dobiegania i od truchtania człapiącego? Zwłaszcza doczłapywanie i truchtanie człapiące brzmią podobnie.
Pytanie 4 brzmi: co to za super plan, którego nie możesz zmodyfikować? plan z zegarka? endomodo? Więcej samodzielności proponuję.
Nawet jak wyłączasz rejestrację a i tak dobiegasz 1 km do domu , to naprawdę robisz ten 1 km. Czy wyłączenie zegarka, jest po to, by zegarek nie wiedział, że jeszcze truchtałeś nielegalnie poza planem ten 1 km? Zegarka nie obchodzi , ile biegasz naprawdę.
Pytanie 5 brzmi: skoro jednak musi być km wg planu to czy nie możesz układać trasy, która ma +- tyle km ile potrzebujesz?
Jak różni się o np. 400 m, to ostatnie 400 m bym zrobił szybki schładzający marsz albo truchtanie człapiąco cokolwiek to znaczy.
Albo pierwsze 200 m marsz z rozgrzewką typu wymachy, skip C itd. i ostatnie 200 m marsz schładzający.
Re: Plan treningu a realia długości trasy.
: 23 kwie 2020, 23:58
autor: Kangoor5
Taka anegdota była kiedyś w prasie sportowej:
Dwóch ambitnych biegaczy śledziło plany treningowe rekordzisty kraju w biegu maratońskim. Nie potrafili rozgryźć, dlaczego długie wybiegania robi po 29 km. Z uwagi na czas wysiłku? Czy 30 km było by zbyt obciążające przed kolejnym treningiem? Nie udało im się rozszyfrować tego systemu. Aż kiedyś jeden z nich miał okazję spotkać mistrza i zapytał przy okazji o tę kwestię. Uzyskana odpowiedź: bo pętla koło mojego domu miała 14,5 km.
Re: Plan treningu a realia długości trasy.
: 24 kwie 2020, 00:28
autor: MarcinPietrzak
Re: Plan treningu a realia długości trasy.
: 24 kwie 2020, 06:31
autor: Fenomen
1. Mozesz dojść te kilkaset metrów do domu.
2. Mozesz najpierw isc/dojechac rowerem, potem biec, tak dobiegniesz do domu.
3. Dodanie kilkaset metrow nie zniszczy ci planu ani regeneracji.
4. Kazdy plan pobrany z internetu bądź zrobiony przez trenera mozesz zmodyfikować pod siebie.
5. Możesz trase skrócić/wydłużyć.
Wysłane z mojego DUK-L09 .
Re: Plan treningu a realia długości trasy.
: 24 kwie 2020, 08:50
autor: beata
50latek pisze:Więcej samodzielności proponuję.
No proszę, kto to pisze. A dopiero co sam potrafiłeś się zatrzymać, gdy zegarek pokazał nie to, czego się po nim spodziewałeś. Ale dobrze dobrze, nauka nie idzie w las!
MarcinPietrzak, bieganie to nie apteka, naprawdę. A te 4k więcej w tygodniu nie wpłyną zasadniczo na Twoją regenerację, a jeśli trenowałeś kulturystykę, to zapas mocy masz.
W planie jest - nie wiem, przykładowo, 5k nie dlatego, że 5.45 czy 6.02 zaburzy Twoją regenerację, nikt tego przecież nie badał, chodzi o rząd wielkości - ma być 5 a nie 10, a ludzie jakoś tak lubią bardziej liczby okrągłe.
A ja często biegam 7, 9 czy 17, a ponieważ nie mierzę dystansu żadnym zegarkiem, to w ogóle wszystko wychodzi tak "na oko", i jakoś tyle lat daję radę.
Re: Plan treningu a realia długości trasy.
: 24 kwie 2020, 09:49
autor: MarcinPietrzak
beata pisze:W planie jest - nie wiem, przykładowo, 5k nie dlatego, że 5.45 czy 6.02 zaburzy Twoją regenerację, nikt tego przecież nie badał, chodzi o rząd wielkości - ma być 5 a nie 10, a ludzie jakoś tak lubią bardziej liczby okrągłe.
I o to mi chodziło, o te słowa "rząd wielkości". Dziękuję !!
Re: Plan treningu a realia długości trasy.
: 24 kwie 2020, 11:12
autor: 50latek
beata pisze:No proszę, kto to pisze. A dopiero co sam potrafiłeś się zatrzymać, gdy zegarek pokazał nie to, czego się po nim spodziewałeś. Ale dobrze dobrze, nauka nie idzie w las!
Nie chce zaśmiecać wątku kolegi, ale twoje kąśliwe uwagi nieco mnie denerwują.
Co innego jest trochę sztuczny problem, czy biec 500 m więcej, a co innego nagły spadek tętna, zwłaszcza u zupełnego amatora w wieku 50+, mogące mieć przyczyny zdrowotne.
A nauka nie idzie w las, dobrze zauważyłaś, po tamtych szederach więcej pytań na forum nie zadaję i żadnych rad nie potrzebuję. Miałem tylko potem dopisać w tamtym wątku ostrzeżenie dla innych,mniej od was wytrenowanych, że nie zawsze to może być błąd zegarka, ale szkoda zachodu. Tu tylko krótko wspomnę, że 4 dni po tamtym pechowym biegu, miałem dokładnie taki sam dziwny spadek tętna i to dokładnie po takim samym szybkim treningu. Przypadek , nie sądzę. Ostatecznie skończyło się przerwą w bieganiu na 2 miesiące.
Re: Plan treningu a realia długości trasy.
: 24 kwie 2020, 12:34
autor: Rolli
Mam problem. Nie rozumie takich postów. Co to za różnica 9,7 czy 10,2? Nie rozumie... (ja i tak pisze w dzienniczku 10km)
Re: Plan treningu a realia długości trasy.
: 24 kwie 2020, 12:58
autor: yaaceek
Rolli pisze:Co to za różnica 9,7 czy 10,2? Nie rozumie...
MarcinPietrzak pisze:co mam zrobić, jeśli do miejsca zamieszkania po przebiegnięciu XX km brakuje mi 0,5 km lub 1 km?
To zależy od matematyki.
W Twoim przypadku, który podałeś Rolli to +/- 2%. Tyle to się GPS i walnie, pomijalne.
W drugim przypadku zależy ile ten dystans wynosi wg planu. Bo początkujący, więc może np. 5km.
Dla tego dystansu 0,5, czy 1 km to może być 10 a nawet 20% dystansu, więc to już zmienia perspektywę dla początkującego.
A najlepiej to nauczyć się biegać wg samopoczucia i wspomagać zegarkiem plus lepiej planować trasę. Łykanie wiosny też fajnie wpływa na zdrowie i samopoczucie
Re: Plan treningu a realia długości trasy.
: 24 kwie 2020, 13:11
autor: Rolli
yaaceek pisze:Rolli pisze:Co to za różnica 9,7 czy 10,2? Nie rozumie...
MarcinPietrzak pisze:co mam zrobić, jeśli do miejsca zamieszkania po przebiegnięciu XX km brakuje mi 0,5 km lub 1 km?
To zależy od matematyki.
W Twoim przypadku, który podałeś Rolli to +/- 2%. Tyle to się GPS i walnie, pomijalne.
W drugim przypadku zależy ile ten dystans wynosi wg planu. Bo początkujący, więc może np. 5km.
Dla tego dystansu 0,5, czy 1 km to może być 10 a nawet 20% dystansu, więc to już zmienia perspektywę dla początkującego.
A najlepiej to nauczyć się biegać wg samopoczucia i wspomagać zegarkiem plus lepiej planować trasę. Łykanie wiosny też fajnie wpływa na zdrowie i samopoczucie
Serio?
Ja tez bylem kiedys początkujący, i moje pierwsze kolo, które biegaliśmy zawsze przez 4-5 lat. Do teraz nie wiem, czy to kolo miało 10,2 czy 10,7km. Nie było GPS-ow. Przeżyłem.
Powinienem sie zastanowic, czy pisać w dzienniczku te 50m po schodach, które idę po wykonaniu treningu do mieszkania?
Re: Plan treningu a realia długości trasy.
: 24 kwie 2020, 13:24
autor: yaaceek
Serio?
no nie, toż to tylko ogólne dywagacje i "akademickie dzielenie włosa na czworo", a nie kwestia życia.
Re: Plan treningu a realia długości trasy.
: 24 kwie 2020, 20:33
autor: Fenomen
50latek pisze:beata pisze:No proszę, kto to pisze. A dopiero co sam potrafiłeś się zatrzymać, gdy zegarek pokazał nie to, czego się po nim spodziewałeś. Ale dobrze dobrze, nauka nie idzie w las!
Nie chce zaśmiecać wątku kolegi, ale twoje kąśliwe uwagi nieco mnie denerwują.
Co innego jest trochę sztuczny problem, czy biec 500 m więcej, a co innego nagły spadek tętna, zwłaszcza u zupełnego amatora w wieku 50+, mogące mieć przyczyny zdrowotne.
A nauka nie idzie w las, dobrze zauważyłaś, po tamtych szederach więcej pytań na forum nie zadaję i żadnych rad nie potrzebuję. Miałem tylko potem dopisać w tamtym wątku ostrzeżenie dla innych,mniej od was wytrenowanych, że nie zawsze to może być błąd zegarka, ale szkoda zachodu. Tu tylko krótko wspomnę, że 4 dni po tamtym pechowym biegu, miałem dokładnie taki sam dziwny spadek tętna i to dokładnie po takim samym szybkim treningu. Przypadek , nie sądzę. Ostatecznie skończyło się przerwą w bieganiu na 2 miesiące.
Tak to jest, jak ktos cos napisze a po jakimś czasie ktos ubliży w negatywnym jego znaczeniu.
Mentalnosc spoleczna biegaczy tego forum nie zna granic. To jest po prostu chore. Zgnoic i zakopac.
Wysłane z mojego DUK-L09 .
Re: Plan treningu a realia długości trasy.
: 24 kwie 2020, 23:29
autor: MarcinPietrzak
Mentalnosc spoleczna biegaczy tego forum nie zna granic. To jest po prostu chore. Zgnoic i zakopac.
Dlatego też jeszcze raz dziękując za niektóre odpowiedzi, proszę moderatora o zamknięcie tego wątku.