Strona 1 z 1

Ciężki start

: 10 sty 2020, 19:54
autor: Vadarel
Witam, mam 25 lat i się ciut zapuściłem, chciałem zacząć biegać by schudnąć. Problem, który mnie przerasta to duży ból piszczeli już po kilku minutach biegu. Strasznie mnie to zniechęca. Są jakieś sprawdzone sposoby na to?

Re: Ciężki start

: 10 sty 2020, 20:22
autor: Przemkurius

Re: Ciężki start

: 10 sty 2020, 20:26
autor: Mossar
W którym miejscu? Ja miałem/miewam około 2-4cm nad kostką, wewnętrzna strona piszczeli. I najczęściej wynikało to ze zbyt szybkiego, intensywnego biegu jak na moje możliwości + nieprawidłowej techniki biegu, najbardziej to że stawiałem stope za bardzo przed środkiem ciężkości. Ale nie mówię, że to jedyne wytłumaczenie, z tego co można przeczytać powodów jest masa.

Re: Ciężki start

: 10 sty 2020, 22:35
autor: Vadarel
Mossar pisze:W którym miejscu? Ja miałem/miewam około 2-4cm nad kostką, wewnętrzna strona piszczeli. I najczęściej wynikało to ze zbyt szybkiego, intensywnego biegu jak na moje możliwości + nieprawidłowej techniki biegu, najbardziej to że stawiałem stope za bardzo przed środkiem ciężkości. Ale nie mówię, że to jedyne wytłumaczenie, z tego co można przeczytać powodów jest masa.
W tym samym miejscu. Mam płaskostopie, ale jeszcze 3 lata temu jak trenowałem BJJ i byłem bardziej aktywny, w tym biegałem to nie miałem żadnych bólów.

Re: Ciężki start

: 11 sty 2020, 15:59
autor: Mossar
To zawsze można na własną rękę rolować, rozciągać, dostosowywać intensywność. Ale z własnego doświadczenia mogę powiedzieć, że to trochę takie błądzenie we mgle. Mi pomogło ale nie od razu. Możliwe też że po prostu zwiększyłem siłę mięśni, ich mobilność i stąd stopniowo zmniejszający się bol.

Najlepiej chyba iść do fizjoterapeuty. Choć co ja tam wiem, nie byłem. Ale w końcu pewnie wyląduję.

Re: Ciężki start

: 15 sty 2020, 06:34
autor: elusia617
Mossar pisze:To zawsze można na własną rękę rolować, rozciągać, dostosowywać intensywność. Ale z własnego doświadczenia mogę powiedzieć, że to trochę takie błądzenie we mgle. Mi pomogło ale nie od razu. Możliwe też że po prostu zwiększyłem siłę mięśni, ich mobilność i stąd stopniowo zmniejszający się bol.

Najlepiej chyba iść do fizjoterapeuty. Choć co ja tam wiem, nie byłem. Ale w końcu pewnie wyląduję.
też mam ten problem tylko jak to rozwiązać?

Re: Ciężki start

: 15 sty 2020, 07:45
autor: Przemkurius

Najlepiej iść do fizjoterapeuty
Przestańcie ludzie oszczędzać na zdrowiu. Kupujecie buty po 300 - 400 zł a szkoda 100-150 na konsulacje u fizjo, gdzie:
- dostaniecie diagnoze
- cwiczenia
- być może skierowanie na rehabilitację

Re: Ciężki start

: 21 kwie 2020, 23:16
autor: MarcinPietrzak
Witam i przepraszam, że odgrzewam kotlet.
Moje shin split zażegnałem tak:
przez przypadek zapytałem znajomego "jak to robi, że codziennie biega po od 10 do 20 km i nie bolą piszczele". Odpowiedział "80-90 procent urazów miał przez złe obuwie".
Pomyślałem sobie, że zamiast kupić inne buty, to na próbę wyjąłem takie żelowe wkładki z innych niebiegowych butów i przełożyłem je do biegowych. Na próbę przebiegłem się w na zaplanowane 3 km. Skończyło się na 10 km z uśmiechem i ten uśmiech trwa do dzisiaj.
To są takie wkładki żelowe z Biedronki.
p.s. na kupnie butów w sklepie sportowym spędziłem około godziny. Biegałem w nim w kilku parach butów. Super sprzedawca i biegacz amator, super sklep ... a brakło 3 mm żelu pod stopą.

Re: Ciężki start

: 21 kwie 2020, 23:29
autor: marek301
MarcinPietrzak pisze: To są takie wkładki żelowe z Biedronki.
Często proste rozwiązania są zaskakująco skuteczne. :usmiech: