Hejo. Startowałem kiedyś od podobnego poziomu wagi. Moje zdanie jest takie: jeśli jesteś zdrowy, to mimo unikania niezdrowych rzeczy, nadal jesz za dużo. Z czegoś te kalorie się biorą i jeśli spalałbyś więcej kalorii niż przyjmował, to nie ma opcji - waga spadałaby.
Przy takiej wadze i ogólnie początku biegania dałbym sobie spokój z jakimikolwiek planami. Sam widzisz, że Twój organizm coś Ci próbuje przekazać tymi bolami. Robienie planu jakiegokolwiek za wszelką cenę to wg mnie gwarancja zrobienia sobie krzywdy.
Nie jestem doktorem ani nie kończyłem AWFu, żeby była jasność

piszę tylko ze swojego doświadczenia - na Twoim miejscu skontrolowałbym ilość przyjmowanych kalorii, wychodził pobiegać, często pochodzić w bardzo szybkim tempie. Pokombinowałem też z innymi butami i miekimi nawierzchniami.